Notice: Function _load_textdomain_just_in_time was called incorrectly. Translation loading for the gd-rating-system domain was triggered too early. This is usually an indicator for some code in the plugin or theme running too early. Translations should be loaded at the init action or later. Please see Debugging in WordPress for more information. (This message was added in version 6.7.0.) in /home/gibnews/htdocs/gibnews.pl/wp-includes/functions.php on line 6121
1,8 tys. osób do zwolnienia. Protest pracowników - Gospodarka i Biznes News

1,8 tys. osób do zwolnienia. Protest pracowników

Pracownicy Beko w Łodzi protestowali w związku z decyzją firmy o zamknięciu fabryki. Pracę ma stracić 1100 osób w tym mieście i jeszcze 700 w zakładzie we Wrocławiu. — Walczymy o dalszą działalność fabryki i nasze miejsca pracy. A jeśli się nie uda — o godne odprawy” — powiedział szef „Solidarności” w łódzkich zakładach Beko Sebastian Graczyk. Produkcja w ma potrwać do końca kwietnia 2025 r.

Protest pracowników Beko w Łodzi
Protest pracowników Beko w Łodzi | Foto: Marian Zubrzycki / PAP

Zorganizowana w piątek na placu przed fabryką Beko w Łodzi pikieta to kolejna forma sprzeciwu pracowników wobec planów koncernu. Na początku września Beko Europe ogłosiło decyzję o zakończeniu działalności zakładów w Łodzi, gdzie produkowane są kuchenki, suszarki i komponenty plastikowe. Zamknięta ma być też wrocławska fabryka lodówek. Zwolnienia obejmą 1,8 tys. osób, z czego 1,1 tys. pracuje w Łodzi.

Gdy Beko Poland Manufacturing działało jeszcze w ub.r. jako Whirlpool Company Polska, zatrudnienie wynosiło 4,8 tys. osób. Skoro zwolnienia mają objąć 1,8 tys., wniosek z tego, że nie całkiem Beko z Polski się wycofuje. Przychody firmy spadły w ciągu roku z 6 do 5,2 mld zł, a zysk z działalności operacyjnej zmalał do 145 mln zł z 256 mln zł rok wcześniej.

Protestujący mieli flagi Solidarności, gwizdki i trąbki, transparenty z hasłami: „Chcemy uczciwie pracować, a nie na bruku wylądować”, „Miały być miód i mleko, zostało grupowe zwolnienie z Beko” oraz plansze z napisami: „Samotna matka”, „Pracujące małżeństwo”, „Kredyt hipoteczny”, „Wiek przedemerytalny”, „Jedyny żywiciel”.

— W ten sposób chcieliśmy pokazać, kto wkrótce straci pracę. Wielu z pracowników to osoby z ponad 20-letnim stażem pracy w tych zakładach. Sam trafiłem do niego w wieku 27 lat, a wychodzę z niego dobiegając 50-tki. Co mam teraz zrobić? Jak odnaleźć się na rynku pracy? Jakie w tym wieku mam szansę na znalezienie nowej pracy? I w takiej sytuacji są setki osób” — powiedział Graczyk.

Zdaniem Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” sytuacja w Beko Poland Manufacturing ma swoje korzenie w tzw. Zielonym Ładzie. Związkowcy twierdzą, że ceny energii skłoniły koncern do wycofania się z Europy, a pozostawienie produkcji we Włoszech ma wynikać według nich z zapowiedzi Włochów o wystąpienia z wnioskiem o rewizję Zielonego Ładu.

Protest pracowników Beko
Protest pracowników Beko | Marian Zubrzycki / PAP

Związkowcy twierdzą, że „w perspektywie zakończenia wojny w Ukrainie” odbudowa tego kraju przyniesie zapotrzebowanie na sprzęt produkowany właśnie w Polsce i w tym upatrują szanse na utrzymanie zatrudnienia. Wskazują, że w Polsce produkowane były starsze modele produktów, podczas gdy we Włoszech — nowsze.

„Godne odprawy, jeśli się nie uda”

Przewodniczący „Solidarności” w regionie łódzkim Waldemar Krenc podkreślił, że celem protestów jest walka o dalszą działalność łódzkiej fabryki. — Na razie walczymy o to, żeby ten zakład uratować, o to, żeby ci ludzie nie stracili pracy. W tej sprawie rozmawialiśmy już z prezydent Łodzi, która ma spotkać się z władzami Beko oraz na zwołanej specjalnie w tej sprawie Wojewódzkiej Radzie Dialogu Społecznego, która składa się ze strony rządowej w osobie wojewody, samorządowej — marszałek województwa, pracodawców i pracowników. Rada przyjęła stanowisko, że nie zgadza się na likwidację fabryki – mówił.

— Walczymy o dalszą działalności fabryki i nasze miejsca pracy. A jeśli się nie uda — o godne odprawy. Powiedziałem dyrekcji, że nie odejdziemy cicho i nie poddamy się. Będziemy walczyć do końca. Negocjacje zaczniemy od 50 odpraw. Rozmowy z władzami zaczynamy w poniedziałek – dodał Graczyk.

W proteście wzięli udział pracownicy z obu zmian, ale praca odbywała się normalnie. Najpierw pikietowali ci, którzy pracowali na drugą zmianę, a następnie wymieniły się z nimi osoby, które przyszły do pracy na pierwszą zmianę.

Czarne koszulki

Wcześniejszym wyrazem protestu wobec planów zamknięcia zakładów były czarne koszulki, w których pracownicy przychodzili do pracy. — To taki wyraz naszego żałobnego protestu. Na razie zaczęliśmy od czarnych strojów, czarnych koszulek, ale jeśli warunki odejścia nie będą dla nas korzystne, będziemy strajkować – powiedziała Paulina Szperling z działu jakości.

27 września pracownicy Beko z Łodzi i Wrocławia mają pikietować pod ambasadą turecką w Warszawie. Beko to firma z tureckim kapitałem.

Dyrektor ds. komunikacji Beko Europe Zygmunt Łopalewski poinformował, że w piątek rozpoczęła się pierwsza część rozmów ze związkami zawodowymi oraz przedstawicielami pracowników firmy we Wrocławiu.

— W Łodzi ten sam krok nastąpi w poniedziałek. Spotkania w formie konsultacji mają na celu ustalenie jak najlepszych warunków odpraw dla pracowników, a także wspólne określenie harmonogramu wdrażania zmian w procesie restrukturyzacji – wyjaśnił.

Zapewnił, że Beko Europe deklaruje pełną otwartość i gotowość do wysłuchania potrzeb i oczekiwań pracowników oraz podejmie współpracę ze wszystkimi, których dotkną zmiany związane z restrukturyzacją, aby pomóc im w odnalezieniu się w tej trudnej i wymagającej sytuacji. — Firma apeluje o podejście do konsultacji z empatią oraz nastawieniem na konstruktywny dialog — podkreślił.

Produkcja w zakładach w Łodzi ma zostać zakończona do końca kwietnia przyszłego roku. Producent tłumaczył decyzję zmieniającym się rynkiem, słabym popytem na produkty wytwarzane w Polsce i związaną z tym nierentownością produkcji.

Obecne zakłady produkcyjne Beko w Łodzi przy ul. Dąbrowskiego początkowo należały do firmy Indesit Company, która pierwszą fabrykę kuchenek w tym miejscu otworzyła w 1999 r. W szczytowym okresie w zakładach pracowało ponad 2,5 tys. osób.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *