Prezes Poczty Polskiej Sebastian Mikosz zapowiedział skierowanie zawiadomień do prokuratury w sprawie „bardzo dziwnych decyzji, które były podejmowane” w poprzednich latach.
Mikosz był gościem czwartkowego programu TVN24. Podkreślał w nim, że Poczta Polska doszła w ostatnim czasie „na krawędź”. M.in. z tego powodu konieczna jest redukcja zatrudnienia.
Zarząd Poczty Polskiej zapowiedział kilka dni temu przeprowadzenie programu dobrowolnych odejść pracowników. Obejmie on około 9 tys. osób zatrudnionych w spółce i ruszy jeszcze w tym roku. Odchodzącym ma być przyznana roczna odprawa pieniężna.
Prezes poinformował w TVN24, że pierwsze półrocze spółka zakończyła ze stratą na poziomie 300 mln zł.
Nowy szef zapowiedział również, że zamierza zawiadomić prokuraturę w sprawie działań poprzednich władz spółki. Jak podkreślał, pieniądze często kierowane były „nie tam, gdzie trzeba”. – Bardzo dziwne decyzje, które zbadają dla nas zewnętrzne firmy. Nie ukrywam, że Najwyższa Izba Kontroli też u nas bywa regularnie – dodał.
— Na pewno się to zakończy czymś formalnym – wspomniał i zapowiedział, że ewentualne wnioski do prokuratury to kwestia tygodni.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Źródło