— Dostępność wielu produktów jest zagrożona. Musimy komunikować tę sprawę wyraźnie i głośno. Zamiast angażować się w spekulacje, powinniśmy zacząć tworzyć i realizować strategie zarządzania kryzysowego — ostrzega Maksymilian Świniarski, prezes TZF Polfa, w rozmowie z Business Insider. Lider najstarszej polskiej firmy farmaceutycznej podkreśla, że sytuacja ta wynika z wieloletnich zaniedbań w sektorze opieki zdrowotnej w kraju.
- „Jeśli chodzi o nasze bezpieczeństwo, dyskusja wykracza poza amunicję, czołgi czy drony. Ważne jest, czy jako społeczeństwo możemy zapewnić pacjentom niezbędne, proste leki”.
- „Gdybym mógł prosić o jedną rzecz, byłaby to deregulacja i uproszczenie procesów administracyjnych, wraz z preferencyjnymi źródłami finansowania inwestycji”.
- „Produkcja leków przeniosła się z Europy do Azji. Podobnie jak w przypadku różnych sektorów, dążenie do opłacalności prowadzi do poszukiwania alternatywnych źródeł produkcji”.
- „Poniżej zamieszczamy pełny tekst wywiadu z prezesem TZF Polfa Maksymilianem Świniarskim.”
- „Więcej informacji na temat biznesu znajdziesz na stronie Businessinsider.com.pl”.
TZF Polfa jest najstarszą firmą farmaceutyczną w Polsce, w przeważającej mierze należącą do Skarbu Państwa i jedną z najstarszych w Europie . Posiada 50% udziałów w rynku antybiotyków w zawiesinie dla dzieci, co oznacza, że jeden na dwóch pacjentów pediatrycznych leczonych z powodu infekcji bakteryjnych stosuje leki Polfy. Firma jest jednym z dwóch polskich producentów insuliny ludzkiej i jedynym producentem leku na sepsę. Ponadto prowadzi 11 zakładów produkcyjnych w warszawskim Tarchominie, produkując 25 milionów opakowań leków w ponad 130 formach i dawkach.
Mikołaj Kunica, redaktor naczelny Business Insider Polska: Jak możemy zapewnić bezpieczeństwo leków w sposób wzorowy? Zacznijmy od zdefiniowania, co to pojęcie naprawdę oznacza.
Maksymilian Świniarski, prezes TZF Polfa: Kluczowym aspektem jest zagwarantowanie, że każdy obywatel, każda rodzina, ma dostęp do niezbędnych leków. Na tym skupia się TZF Polfa. Zanim leki trafią do konsumentów, muszą zostać wyprodukowane. Naszą odpowiedzialnością jest zabezpieczenie wszystkich substancji czynnych i pomocniczych wymaganych w procesie produkcji farmaceutycznej.
Obecny poziom bezpieczeństwa leków wydaje się raczej niewystarczający. Tylko około jednej czwartej leków – 74 z 301 na krajowej liście leków podstawowych – jest produkowanych w Polsce. Sytuacja jest jeszcze gorsza na liście UE, gdzie produkujemy tylko 32 z 270 leków sklasyfikowanych jako krytyczne w UE. Co do tego prowadzi?
Musimy wziąć pod uwagę kontekst historyczny. Funkcjonujemy w świecie, w którym globalizacja wpłynęła na każdą dziedzinę. Przenoszenie technologii i produkcji do Azji historycznie umożliwiało znaczną ekspansję biznesową i redukcję kosztów. Obecnie pojawia się nowy paradygmat, który może zakłócić globalną współpracę. Nałożenie taryf jako środka wpływu zakłóca tę równowagę. Niestabilność geopolityczna wpływa na łańcuchy dostaw, co może skutkować znaczącymi reperkusjami. Mamy mnóstwo
Źródło
