Prawo i Sprawiedliwość jest zainteresowane przejęciem TVN — donosi „Newsweek”. Zdaniem anonimowego polityka PiS, z którym rozmawiała gazeta, dla partii kluczowe jest posiadanie medium, które przyciągnie nowych wyborców i nie będzie kojarzone wyłącznie z „tępą propagandą”.
Wśród potencjalnych nabywców TVN wymienia się trzy firmy, w tym dwie z Europy Środkowo-Wschodniej i jedną z USA. Obecny właściciel stacji, koncern Warner Bros.Discovery, borykając się z finansowymi problemami, chce sfinalizować transakcję możliwie szybko. Mimo że wstępna wycena grupy TVN oscyluje w granicach 8-10 mld zł, ostateczna kwota może wynieść około 5 mld zł.
PiS, nie dysponując takimi środkami, rozważa różne scenariusze, w tym zaangażowanie węgierskich inwestorów bliskich Viktorowi Orbánowi — czytamy w „Newsweeku”. Wcześniejsze próby uzyskania miejsca na multipleksie MUX-8 przez Józsefa Vidę, który złożył wniosek wspierany przez węgierską TV2, nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Istnieją spekulacje, że za węgierskimi inwestorami mogą stać proputinowscy biznesmeni, co budzi obawy o bezpieczeństwo narodowe.
Wśród zainteresowanych przejęciem TVN jest również grupa PPF, założona przez zmarłego czeskiego oligarchę Petera Kellnera, który dorobił się fortuny na prywatyzacji i uchodził za osobę mającą wpływy polityczne. Grupa PPF znana jest z aktywów w sektorze finansowym i telekomunikacyjnym, a także medialnym, co czyni ich poważnym kandydatem do zakupu TVN.
Nieoficjalne informacje wskazują, że sprawa sprzedaży TVN i potencjalne zaangażowanie rosyjskich środków finansowych jest monitorowana zarówno przez amerykańską administrację, jak i polski kontrwywiad. Bezpieczeństwo narodowe staje się kluczowym aspektem transakcji, w której znaczenie ma nie tylko przyszły właściciel, ale także źródło kapitału i jego związki polityczne.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Źródło
