Pracownicy Polskiego Radia w tym miesiącu na pensje poczekają dłużej. W piśmie do załogi władze rozgłośni tłumaczą, że ze względu na opóźnienia w przyznaniu dotacji z ministerstwa kultury, wynagrodzenia trafią na konta kilka dni poźniej.
Jak informują w środę Wirtualne Media, Polskie Radio stoi w obliczu wyzwań finansowych, co skutkuje opóźnieniami w wypłatach dla swoich pracowników. W liście do zespołu likwidator Paweł Majcher i doradca zarządu Juliusz Kaszyński zwrócili się z prośbą o wyrozumiałość.
Jak piszą władze rozgłośni, zobowiązania Polskiego Radia względem pracowników pozostają priorytetem, mimo braku środków z abonamentu, którego zaległości przekraczają obecnie 100 milionów złotych. Regularne miesięczne wypłaty są zagwarantowane, jednakże w obecnym miesiącu, w związku z nieregularnymi dotacjami z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, pojawiają się opóźnienia.
Dotacje, które są głównym źródłem finansowania dla radia, przychodzą nieregularnie i wymagają szczegółowego rozliczenia, co utrudnia zarówno spłatę zadłużenia, jak i oszczędzanie na przyszłe wydatki. W tym miesiącu, prawdopodobnie z powodu sezonu urlopowego, proces przygotowywania umowy dotacyjnej uległ wydłużeniu.
Zarząd Polskiego Radia zapewnia, że natychmiast po otrzymaniu dotacji, która spodziewana jest w tym tygodniu, wszelkie zaległe wynagrodzenia zostaną wypłacone pracownikom. Ta sytuacja podkreśla trudności finansowe, z jakimi boryka się publiczny nadawca oraz znaczenie stabilnego finansowania dla utrzymania operacji i zobowiązań wobec pracowników.
Państwowa rozgłośnia boryka się z problemami od wielu miesięcy. Powód to oczywiście działania szefa Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, który wstrzymuje wypłaty środków z abonamentu, bo uważa, że nowe władze Polskiego Radia zostały wybrane nielegalnie.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Źródło
