We wrześniu Solidarność Poczty Polskiej planuje przeprowadzić referendum strajkowe — zapowiedział wiceprzewodniczący pocztowej Solidarności Marcin Gallo. Związki są oburzone odwołaniem ich przedstawicieli z rady nadzorczej i zarządu państwowej spółki.
W środę prezes Poczty Polskiej Sebastian Mikosz podczas konferencji prasowej poświęconej planowi transformacji spółki poinformował o wprowadzeniu programu dobrowolnych odejść, który obejmie ponad 9 tys. osób, czyli 15 proc. załogi oraz o wypowiedzeniu Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy, jako “zupełnie niedostosowanego do dzisiejszych realiów” ani do “potrzeby elastyczności i nowoczesności w sposobie zarządzania kadrami”.
Wypowiedzenie układu stanie się skuteczne od 28 lutego 2025 r.
Wiceprzewodniczący związku zawodowego Solidarność Poczty Polskiej Marcin Gallo wyraził zdziwienie wobec najnowszych decyzji pracodawcy. Jak zaznaczył, dotychczas mówiono o konieczności przeprowadzenia zwolnień grupowych, jednak obecnie pojawiła się informacja o programie dobrowolnych odejść, na który ma być przeznaczona kwota 600 mln zł.
– To dla nas duże zaskoczenie. Pytanie, czy te pieniądze, niewypuszczone na zewnątrz spółki, a zainwestowane w wynagrodzenia pracowników, nie przyniosłyby lepszego efektu. Na przyszły tydzień planujemy komisję międzyzakładową, aby ustosunkować się do tych informacji – powiedział Gallo.
Zwrócił również uwagę na niepokojące jego zdaniem zmiany w strukturach zarządzających Pocztą Polską. Wskazał, że w ostatnich dniach z rady nadzorczej zostali odwołani przedstawiciele pracowników, a jeden z nich został zawieszony w zarządzie.
Czytaj też: Koniec Poczty, jaką znamy. Będzie rewolucja
– Czytamy te działania jako zabranie stronie społecznej dostępu do jakichkolwiek informacji o tym, jak zmiany w spółce mają przebiegać – dodał.
“Odejdą młodzi”
W obliczu planowanego odejścia 9,3 tys. pracowników, Solidarność “wyraża obawy, że świadczenie usług może się jeszcze bardziej pogorszyć”. Związek jest zaniepokojony również tym, że wśród odchodzących mogą znaleźć się młodzi pracownicy, co pogłębi problem starzejącej się kadry w firmie.
Dalszy ciąg tekstu pod materiałem wideo
Transformacja Poczty Polskiej i audyty śledcze w Azotach
Gallo, skrytykował także wypowiedź dotyczącą wypowiedzenia Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy. – Wypowiedź, która wybrzmiała dzisiaj na konferencji, że układ zbiorowy pracy jest wypowiadany po to, żeby móc wypłacać pracownikom premie, jest zupełnie niezrozumiała – podkreślił, dodając, że premie w Poczcie Polskiej są wypłacane na podstawie regulaminu premiowania, a nie układu zbiorowego.
Manifestacja w Warszawie
Wiceprzewodniczący zakładowej Solidarności zapowiedział, że związek zawodowy przygotowuje szereg działań w odpowiedzi na decyzje pracodawcy, w tym obronę swoich przedstawicieli w zarządzie i radzie nadzorczej, a także poinformowanie europejskich central związkowych o zaistniałej sytuacji. – To jest sytuacja, do której na polskim rynku pracy nie dochodziło nigdy – powiedział Gallo.
Czytaj też: Poczta Polska za chwilę dostanie potężną kroplówkę. Nie będzie upadłości
Dodał, że we wrześniu związek planuje referendum strajkowe. Nie wykluczył także manifestacji w Warszawie. – Musimy przygotować się na długi marsz w obronie praw pracowniczych, ponieważ strona pracodawcy bardzo szeroko zakroiła swoje działania – zapowiedział Gallo.
W planach “nowoczesna firma”
Prezes Poczty Polskiej poinformował w środę, że przygotowany przez zarząd i zatwierdzony przez radę nadzorczą plan transformacji zakłada, że spółka będzie stopniowo przekształcana w nowoczesną firmę kuriersko-detaliczno-finansowo-cyfrową, a zmiany obejmą kluczowe obszary działalności, takie jak usługi kurierskie czy finansowe.
Przypomniał, że Zakładowy Układ Zbiorowy Pracy, podpisany 10 lat temu, jest dokumentem “podlegającym rokowaniom”. Mikosz stwierdził, że układ jest jednym z powodów złej oceny Poczty jako pracodawcy, bo “jest niedostosowany do dzisiejszych realiów ani do potrzeby elastyczności i nowoczesności w zarządzaniu kadrami”.
Mikosz podkreślił, że rozpoczęto prace nad nowym układem zbiorowym, który ma być gotowy w najbliższych dniach. Wyjaśnił, że zgodnie z prawem, mają dwa miesiące na przedstawienie propozycji stronie związkowej, a następnie cztery miesiące na wynegocjowanie nowego dokumentu. W razie niepowodzenia negocjacji, składniki wynagrodzeń będą wypłacane zgodnie z regulaminem pracy.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Źródło