Zmniejszenie entuzjazmu do zakupów w październiku w zestawieniu z wrześniem obserwujemy regularnie każdego roku. W niedawnych analizach kondycji konsumentów z tego miesiąca nie było odstępstwa, lecz widać wyraźny postęp w odniesieniu do poprzedniego roku – wynika z danych GUS. Najbardziej Polaków martwi widoczny przyrost bezrobocia i to zasadniczy aspekt powstrzymujący przed większymi wydatkami na konsumpcję. Po prostu część z nas boi się straty etatu.

Zarówno w kontekście naszej oceny obecnej, jak i przewidywanej, przyszłej sytuacji nastąpiło osłabienie opinii Polaków w zestawieniu z wrześniem – oznajmił GUS. Ale nie wolno pomijać faktu, iż w październiku z powodu krótszego czasu nasłonecznienia i niższych temperatur u Polaków typowo dostrzega się regres tendencji do kupowania. Na przestrzeni minionych siedmiu lat tak było zawsze z jednym wyjątkiem w 2023 r. – wynika z danych GUS. Lecz porównując rok do roku, da się zauważyć spadek niepokoju.
Czytaj też: Powód do satysfakcji dla ministra finansów. GUS przedstawił nowe informacje
Bieżący wskaźnik optymizmu konsumenckiego osiągnął w październiku br. -10,9 pkt. (w przedziale od +100 do -100) i chociaż wciąż znajdujemy się w rejonie negatywnego nastawienia klientów do rzeczywistości, to rok do roku jest progres o aż 4,9 pkt. proc. W przypadku wskaźnika prognostycznego, czyli odczuwanych przez Polaków perspektyw na następne 12 miesięcy jest poprawa o 5 pkt. proc. rdr do -6,6 pkt. Nastroje nieco się pogorszyły w porównaniu z wrześniem, ale patrząc w perspektywie roku można wyczuć z danych zmniejszający się pesymizm.
Nadal dominują pesymiści
Większość z nas (56,4 proc.) uważa, że aktualna sytuacja finansowa gospodarstwa domowego w okresie ostatnich 12 miesięcy nie uległa zmianie, lecz dla 18,1 proc. zauważalna jest poprawa i takich osób jest więcej o 3,5 proc. niż rok wcześniej (wzrost udziału o 0,6 pkt proc.), w tym 1,9 proc. sądzi, że nastąpiła znacząca poprawa. Znacznie więcej osób (25,15 proc.) uważa, że nastąpiło pogorszenie, z czego 5,53 proc., że to pogorszenie było duże, więc wciąż mamy przewagę osób sądzących, że się pogorszyło nad tymi, którzy twierdzą, że im się polepszyło. Przyszłość też zazwyczaj widzimy w ciemnych kolorach.
Aż 22,8 proc. z nas sądzi, że nadchodzące 12 miesięcy będzie zwiastować pogorszenie ich kondycji finansowej, a polepszenia oczekuje tylko 17,5 proc. Pozytywne w tym negatywnym nastawieniu jest, że liczba pesymistów rok do roku skurczyła się o aż 20,5 proc. (spadek o 5,9 pkt proc. rok do roku do), a liczba optymistów powiększyła o 16,1 proc. (+1,4 pkt proc. rdr).
Aż 62,9 proc. uważa przy tym, że ich przyszła sytuacja finansowa jest łatwa do przewidzenia. Łącząc to z innymi pytaniami w ankiecie, widać, że są to głównie pozbawieni nadziei na poprawę pesymiści.
Negatywnie o zmianach w gospodarce w tym o bezrobociu
Przewaga pesymistów nad optymistami wynika m.in. z negatywnej oceny gospodarki Polski w minionych 12 miesiącach. Negatywne wrażenia ma aż 48,7 proc. ludzi, a pozytywne tylko 12,7 proc. W prognozach na nadchodzące 12 miesięcy pesymistów jest mniej, ale też dużo, bo 38,9 proc., a optymistów więcej, bo 14,9 proc.
Negatywnie odbieramy m.in. inflację. Choć we wrześniu spadła ona do zaledwie 2,9 proc. rdr, to w październiku aż 41,6 proc. pytanych przez GUS uważało, że ceny „wzrosły znacznie”. Obniżki cen zauważało tylko 0,7 proc. z nas.
Podstawowym problemem w naszych wyborach zakupowych jest jednak kwestia bezrobocia. Według aż 36 proc. z nas w najbliższych 12 miesiącach bezrobocie się powiększy, w tym 10,4 proc. z nas uważa, że przyrost będzie znaczący. Jest jednak i pozytyw w tych złych ocenach – rok temu wzrostu bezrobocia oczekiwało aż 37,4 proc., w tym 12,15 proc. uważało, że wzrost będzie znaczący. Nie jest dobrze, ale jest jednak lepiej niż w roku ubiegłym.
Coraz więcej może oszczędzać
Chociaż pesymizm w społeczeństwie się utrzymuje, to równocześnie aż 60,4 proc. sądzi, że ze swoich zarobków jest w stanie odłożyć, podczas gdy w roku poprzednim taki pogląd na sprawę miało 52,4 proc. Poprawa możliwości do oszczędzania powiększyła się także w porównaniu z wrześniem (58,9 proc.).
Przy obserwowanych we wrześniu powiększonych zakupach samochodów ludzie chyba już się „zaopatrzyli”, bo w październiku tylko 6,2 proc. z nas uważało za prawdopodobny zakup samochodu w przeciągu najbliższych 12 miesięcy. Rok temu takich osób było 7,5 proc.
Zmniejszyła się też liczba chętnych na budowę lub kupno domu i jest takich już tylko 3,5 proc. w zestawieniu do 4,5 proc. w roku ubiegłym. Te dane z pewnością biorą pod uwagę deweloperzy przy swoich kalkulacjach odnośnie do proponowanych cen. Dać klientowi upust, czy poczekać na innego klienta? Sytuacja wydaje się sugerować to pierwsze rozwiązanie.
Za to ukontentowani z nastawienia Polaków mogą być wytwórcy oraz handlowcy farb, materiałów remontowych, mebli oraz sprzętu RTV/AGD. Odsetek Polaków, którzy planują remont lub podniesienie standardu mieszkania podwyższył się w październiku do 18,6 proc. z 17,8 proc. rok wcześniej.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Źródło



