Za dwa lata wejdzie w życie ETS2 — to nowy system handlu uprawnieniami do emisji CO2. — Nie ma zmiłuj. Zapłacimy i za to. Będzie drożej i trudniej z tym żyć! — komentuje w rozmowie z wnp.pl Herbert Leopold Gabryś, były wiceminister przemysłu odpowiedzialny za energetykę.
Ekspert uważa, że wszyscy odczujemy koszty ETS2 z tytułu wyższych cen ogrzewania i wyższych cen transportu drogowego. Podkreśla, że szczególnie odczujemy koszty ogrzewania budynków.
— Dotknie to całego systemu ogrzewania: od ciepła scentralizowanego po budynki indywidualne. Od jutra, bowiem 2027 r. to już jutro! A bez ciepła trudno zimą żyć. Będzie drogo, a potem jeszcze drożej — zaznacza.
Odczujemy to wszyscy
Gabryś zauważa, że wyższe będą też koszty transportu i budownictwa. — Podmioty z obszaru transportu drogowego i dodajmy budownictwa, mogą ostatecznie przerwać działalność gospodarczą. Albo też wynieść się za granicę. Część przyjdzie nowych, a część pozostanie — z wyższymi kosztami działalności i cenami. Nie ma zmiłuj. Zapłacimy i za to. Będzie drożej i trudniej z tym żyć! — alarmuje.
Według byłego wiceministra wprowadzenie ETS2 odczujemy wszyscy. — Z tytułu wyższych cen ogrzewania i wyższych cen transportu drogowego. Każdy to odczuje! Z wyższych cen budownictwa też. Choć może trochę później i nie dla wszystkich jednakowo widocznych — argumentuje.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Źródło