Decyzja RPP blisko. Kluczowe wskaźniki w tym tygodniu. Kolejne cięcie stóp za tydzień?

Z pozoru mogłoby się wydawać, że dla rodzin szybszy przyrost zarobków to sytuacja korzystna. Jednakże zbyt wysokie tempo w odniesieniu do wzrostu efektywności prowadzi do nasilenia inflacji i podwyższenia stawek procentowych. Obecnie mamy do czynienia z przeciwnym przypadkiem: poniedziałkowe dane GUS ujawniły zaskakująco silne spowolnienie zarobków. To może spowodować, że już za tydzień Rada Polityki Pieniężnej ponownie zredukuje stopy procentowe.

Adam Glapiński, prezes NBP.
Adam Glapiński, prezes NBP. | Foto: Flickr/NBP

W poniedziałek zapoznaliśmy się z informacjami o zarobkach w sektorze firm, które okazały się niższe niż oczekiwano. Przyrost zmalał do 6,6 proc. rok do roku z 7,5 proc. Rezultat był również znacznie gorszy od przewidywań (oczekiwano około 7,3 proc.).

Analitycy PKO BP i Pekao widzą obniżki już w grudniu

Zdaniem analityków Banku Pekao zmniejszenie się dynamiki wzrostu zarobków oznacza, że dotarliśmy już do obszaru neutralnego dla inflacji przyrostu płac (5-6 proc. w skali roku). To z kolei toruje drogę do następnych obniżek stóp procentowych i według ekspertów najbliższe cięcie RPP nastąpi już w grudniu.

„Źródłem zaskoczenia był przede wszystkim obszar publiczny. W sektorze górnictwa zarobki były o 1,6 proc. mniejsze niż w październiku 2024 — to kolejny negatywny odczyt wzrostu zarobków w tej borykającej się z problemami gałęzi. W energetyce wzrost zarobków był zaś symboliczny i wyniósł 1,3 proc. r/r. Z pośród branż bardziej rynkowych niespodziankę zanotowano w transporcie i magazynowaniu: 2,4 proc. r/r. W pozostałych sektorach dynamika zarobków waha się między 7 a 9 proc. r/r i nie przejawia sygnałów silnego hamowania” — napisali eksperci w komentarzu do danych GUS.

Decyzja RPP blisko. Kluczowe wskaźniki w tym tygodniu. Kolejne cięcie stóp za tydzień? - INFBusiness
| GUS, NBP, opracowanie własne

Zarobki spowalniają teraz szybciej niż inflacja, a ich realna dynamika zmniejszyła się do 3,8 proc. r/r, czyli jest już zbliżona do realnego wzrostu PKB (3,7 proc. za III kwartał 2025), a więc i w przybliżeniu wzrostu produktywności pracy. Oznacza to, że wzrost zarobków w zasadzie nie wywołuje już presji inflacyjnej.

„Należy się więc spodziewać zahamowania wzrostu cen usług w naszym kraju — ostatniego echa szczytu inflacyjnego z 2023 r. To otwiera możliwość dalszej normalizacji polityki monetarnej. Spodziewamy się, że w grudniu RPP po raz czwarty z rzędu zredukuje stopy procentowe” — czytamy dalej.

Zobacz też: „RPP ma dużo czasu, aby nacisnąć spust wiele razy”. Istotne prognozy dla kredytobiorców

RPP w maju wznowiła cięcia i w pięciu ruchach sprowadziła stopę referencyjną do 4,25 proc., co przekłada się na spadek o 1,50 pkt proc. Najbliższe posiedzenie odbędzie się 2 i 3 grudnia. Analitycy spekulują, czy w ostatnim miesiącu roku RPP obniży koszt pieniądza (zmiany stóp w grudniu zdarzają się sporadycznie, ale prezes Adam Glapiński zapewniał na ostatniej konferencji, że modyfikacje w tym okresie nie są niczym nadzwyczajnym).

Według analityków PKO BP spowolnienie wynagrodzeń jest utrwalone. Oszacowali, że średnioroczny wzrost wynagrodzeń w przyszłym roku zmaleje do 6,4 proc. z 7,9 proc. w 2025, a na koniec 2026 wyniesie około 5,5 proc.

x.com

Słabszy od oczekiwań wzrost wynagrodzeń — zdaniem PKO BP — może wspomóc RPP w podjęciu decyzji o redukcji stóp procentowych na grudniowym spotkaniu. Analitycy zaznaczyli jednak, że istotniejsze będą piątkowe dane o inflacji CPI. Dowiemy się o nich w piątek, 28 listopada. „Na obecną chwilę pozostajemy przy scenariuszu stabilizacji stóp do końca roku, przy niezerowym prawdopodobieństwie obniżki o 0,25 pkt proc.” — stwierdzili eksperci PKO BP.

„Odnośnie grudniowej decyzji RPP, to dane mają dwojaki wydźwięk — z jednej strony słabsze płace i PPI sugerują mniejszą presję inflacyjną, z drugiej solidne wyniki przemysłu i budownictwa wskazują na szybszy wzrost PKB. Bez względu na to, uważamy, że najbliższa obniżka będzie w styczniu, to dzisiejsze informacje zwiększają szansę, że RPP obniży stopy jednak w grudniu. Tak czy inaczej, nadal przewidujemy, że docelowy poziom stóp to 4,00 proc., co oznacza jeszcze jeden ruch” — napisali ekonomiści Santandera.

Ostrożniejszy głos w sprawie grudniowego posiedzenia RPP

„Mniejszy wzrost zarobków w porównaniu do września nie jest zauważalny we wszystkich podsektorach — najwyższe dynamiki rok do roku rejestruje się w usługach, słabsze natomiast m.in. w górnictwie, energetyce i transporcie. Dynamika zarobków wykazuje tendencję spadkową, aczkolwiek naszym zdaniem ostatnie miesiące roku powinny przynieść pewne ustabilizowanie. Hamujący wpływ na zarobki na początku przyszłego roku będzie miała nieduża podwyżka płacy minimalnej” — napisali ekonomiści Banku Millennium.

Zobacz też: Inflacja dosięgnęła 18,4 proc. w lutym 2023 r., co było najwyższym pułapem od 26 lat. Wówczas Adam Glapiński miał rację

„Dzisiejsze dane (ani pewnie jutrzejsza sprzedaż detaliczna) nie przesądzają, czy RPP na posiedzeniu w grudniu dokona kolejnego cięcia stóp procentowych. Gołębi członkowie Rady mogą eksponować spowalniające zarobki oraz spadek inflacji w listopadzie (nasza prognoza to 2,6 proc. r/r wobec 2,8 proc. r/r w październiku). Z kolei zwolennicy stabilizacji stóp procentowych najpewniej skupią się na dokonanych już cięciach, lepszych perspektywach gospodarki i domykaniu się luki popytowej. Co więcej, mogą zechcieć poczekać na dane z nowego roku, aby ocenić wpływ podwyżki płacy minimalnej oraz zmiany cenników, w tym nowych cen energii elektrycznej” — napisali ekonomiści Banku Pekao.

Podtrzymali prognozy, że RPP wróci do obniżek dopiero w I kwartale 2026 r. „Niemniej prognozy te są niepewne, a decydujący będzie odczyt inflacji CPI w listopadzie” — dodali.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Google.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *