Eurostat przedstawił w środę dosyć szczegółowe i najnowsze dostępne dane dotyczące ilości wytwarzanych i utylizowanych śmieci w państwach Unii. W zestawieniu z innymi krajami, nie mamy powodu do wstydu, a nawet jest przeciwnie. Oprócz tego, że plasujemy się w gronie liderów pod względem segregacji surowców wtórnych pochodzących z opakowań, to statystyczny Polak, po uwzględnieniu recyklingu, generuje znacznie mniej odpadów lądujących na składowiskach niż statystyczny mieszkaniec Danii, Niemiec, Francji, Włoch czy Hiszpanii. I to wszystko na długo przed wdrożeniem systemu depozytowego.
Polska w okresie pięciu lat, od 2018 do 2023 r., powiększyła poziom odzysku opakowań z 58,7 do 67,4 proc. — wynika z udostępnionych w środę najświeższych danych Eurostatu. W 2023 r. na statystycznego Polaka przypadało blisko 184 kg wyprodukowanych odpadów opakowaniowych, z czego recyklingowi poddano 116 kg, czyli wspomniane 67,4 proc.
To prawie identycznie jak średnia unijna, która wynosiła 67,5 proc. Tym samym w udziale odzysku zajmowaliśmy 12. pozycję na 28 krajów, których dane zebrał Eurostat.
To nie jedyne dobre wieści dla obrazu Polski jako państwa przyjaznego środowisku. Nie tylko odzyskujemy relatywnie dużo odpadów opakowaniowych, ale też statystyczny Polak wytwarza ich znacznie mniej niż te kraje, które wyprzedzają nas w efektywności recyklingu. Po odjęciu odpadów wygenerowanych od tych poddanych recyklingowi, otrzymujemy w przypadku Polski 56,3 kg odpadów na osobę, które w 2023 r. trafiły na wysypiska, podczas gdy średnia unijna to 57,9 kg.
Czytaj też: Ślad węglowy systemu kaucyjnego. Zaskakujące wnioski z raportu
Znacznie więcej opakowań trafia na wysypiska w krajach, które uważa się za wzór proekologicznych działań, na przykład w Danii (71,7 kg) i w Niemczech (65,9 kg na osobę). W Irlandii na jednego mieszkańca przypada aż 91,6 kg odpadów opakowaniowych, które lądują na składowiskach. Za nami jest również Finlandia, Włochy i Hiszpania.
Ponadto w 2023 r. dokonaliśmy ogromnego postępu, ponieważ ilość śmieci trafiających na składowiska zmniejszyła się u nas w ciągu roku z 65,5 kg do 56,3 kg.
Rekordziści w papierze
Mimo że w ilości spalarni odpadów jesteśmy daleko za unijną czołówką, to odzysk papieru mamy taki, że na wysypiska trafia zaledwie 0,6 kg tego typu opakowań rocznie, co jest najniższym wynikiem w Unii. Rok wcześniej było to 4,5 kg. W Europie mniej papieru na składowiska przekazują jedynie Islandczycy.
Niewiele również pozostaje w Polsce do wywiezienia na składowiska odpadów metalowych — jedynie 1,3 kg rocznie na mieszkańca w 2023 r. W tej kategorii zajmujemy 8. miejsce w Unii, a 9. w Europie (wyprzedza nas jeszcze Norwegia) na 28 przebadanych krajów.
W przypadku opakowań z tworzyw sztucznych PET plasujemy się już nieco dalej w rankingu, lecz nadal powyżej średniej unijnej. Na mieszkańca przypada 18,5 kg kierowanych na wysypiska, co daje 11. miejsce w Europie. Średnia unijna wynosi aż 20,4 kg, a najwięcej pozostawiają bez recyklingu: Irlandczycy, Węgrzy, Norwegowie oraz Duńczycy.
W przypadku opakowań szklanych jesteśmy znacznie mniej efektywni, ponieważ na wysypiska po recyklingu trafiało 11,8 kg odpadów, co daje dopiero 20. miejsce w Unii i 22. na 28 badanych krajów w Europie. Co więcej, w 2023 r. zaobserwowano wzrost ilości szklanych butelek trafiających na składowiska z 11 do 11,8 kg. Niemniej jednak niewiele lepsze wyniki mają kraje, które nas wyprzedzają: Grecja, Islandia, Chorwacja, Włochy i Łotwa.
Jak widać, najsłabsze rezultaty osiągamy w przypadku opakowań szklanych i PET. Ich odzysk jest głównym celem wprowadzenia systemu kaucyjnego oraz ograniczenia ilości odpadów trafiających na wysypiska.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Źródło
