Dostępność roślinnych zamienników mięsa na sklepowych półkach stale rośnie, ale ich sprzedaż nieco spada. To może być zła informacja dla producentów produktów powstałych bez użycia składników pochodzenia zwierzęcego.
- Niedawno TSUE orzekł, że państwo członkowskie nie może zakazać stosowania nazw tradycyjnie związanych z produktami zwierzęcymi do oznaczania produktów roślinnych
- W ostatnich latach rynek roślinnych zamienników mięsa w Polsce przeszedł duże zmiany
- Obserwowany w ostatnich latach wzrost zainteresowania produktami roślinnymi i szeroka oferta handlowa doprowadziły do znacznego wzrostu liczby nabywców, jednak w 2024 r. trend stracił impet
- Więcej informacji o biznesie znajdziesz na stronie Businessinsider.com.pl
W miniony piątek Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, że prawo UE wystarczająco chroni konsumentów i nawet jeśli w nazwie „kotlet sojowy” mięso zostało zastąpione soją, to raczej nie ma ryzyka, że konsument pomyli się i uzna ten produkt za mięsny.
Trybunał wyjaśnił, że państwo członkowskie może oczywiście przyjąć inną nazwę na tego typu produkt, jeśli jednak takiej nazwy nie ma w przepisach, to nie może zakazać producentom żywności roślinnej używania zwyczajowych lub opisowych nazw.
Zgodnie z orzeczeniem Trybunału Sprawiedliwości UE państwo członkowskie nie może zakazać stosowania nazw tradycyjnie związanych z produktami zwierzęcymi do oznaczania produktów roślinnych. Mowa tu o takich produktach jak np. kotlet sojowy.
Dalszy ciąg tekstu pod materiałem wideo
BI Ekosteki na patelni. Tak wygląda mięso z probówki
Trybunał dodał również, że zgodnie z przepisami UE państwa członkowskie nie mogą na własną rękę określać progów zawartości białek roślinnych, poniżej których producenci mogą nazywać swoje produkty nazwami pochodzącymi z branż mięsnej i wędliniarskiej.
Roślinne zamienniki mięsa pod presją. Ubywa klientów
Jak zauważa „Puls Biznesu”, w ostatnich latach rynek roślinnych zamienników mięsa w Polsce przeszedł duże zmiany. Wzrost zainteresowania produktami plant-based i szeroka oferta handlowa doprowadziły do znacznego wzrostu liczby nabywców. Jednak w 2024 r. trend stracił impet.
W ciągu pierwszych siedmiu miesięcy tego roku kategoria roślinnych zamienników mięsa trafiła do koszyków zakupowych 9,7 proc. gospodarstw domowych, co oznacza spadek w porównaniu z 10,3 proc. w tym samym okresie rok wcześniej. Z danych CPS GfK wynika, że liczba nabywców zmniejszyła się prawie o 81,5 tys., a przeciętnie każde z polskich gospodarstw domowych kupiło 0,85 kg produktów z tej kategorii wobec 0,94 kg rok wcześniej.
Zmniejszyła się również liczba nabywców, którzy sięgnęli po roślinną alternatywę więcej niż raz — zakup ponowiło niecałe 49 proc. gospodarstw domowych, co oznacza spadek wobec ponad 53 proc. w 2023 r. Wolumen zakupów zmniejszył się prawie o 16 proc., a ich wartość spadła o 14 proc.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Źródło