Sadownicy załamują ręce. Przez upał jabłka gotują się na drzewach

Tegoroczny sezon w sadach jest wyjątkowo niekorzystny. Najpierw uprawy zaatakowały przymrozki, a teraz niektórzy plantatorzy otrzymali kolejny cios. Upał sprawia, że jabłka dosłownie gotują się od wewnątrz. Przez to ceny owoców mogą wzrosnąć.

Sadownicy załamują ręce. Przez upał jabłka gotują się na drzewach
Sadownicy załamują ręce. Przez upał jabłka gotują się na drzewach | Foto: pablopicasso / Shutterstock
  • We wrześniu rozpoczyna się zwyczajowy zbiór jabłek, który w tym roku może być wyjątkowo ubogi
  • Upalne lato i bardzo gorący wrzesień, którym towarzyszy niedobór opadów, sprawiają, że jabłka gotują się od wewnątrz
  • Zdziesiątkowane sady mogą dać tak mało owoców, że ich cena wzrośnie o kilkanaście procent
  • Więcej informacji o biznesie znajdziesz na stronie Businessinsider.com.pl

Choć upalne lato i ciepły początek września cieszyły turystów, to spędzały sen z powiek plantatorom. Szczególne bardzo ciepły wrzesień, w którym temperatury oscylują blisko 30 stopni Celsjusza, to fatalna wiadomość dla przedsiębiorców. Przez upał jabłka dosłownie gotują się od wewnątrz.

Jak informuje serwis Wyborcza.biz, sadownicy alarmują, że jabłka mogą być jeszcze droższe, ponieważ zbiory mogą być zdziesiątkowane przez katastrofalne upały. „Jabłka gotują się od środka. Poparzeń doznają praktycznie wszystkie odmiany, a najbardziej »champion«, »jonagold«, »prince« i »gala«. Chodzimy i zrywamy te zepsute, ile się da, ale jabłek jest też ogólnie w sadach w tym roku mniej przez wiosenne przymrozki” — wyjaśnia Krzysztof Kurzeja, sadownik z Łącka w powiecie nowosądeckim, którego słowa cytuje Wyborcza.biz.

Sytuacja jest dramatyczna, ponieważ wiosna powitała plantatorów przymrozkami, które w niektórych regionach Polski sięgały -8, a nawet -11 stopni Celsjusza. Już wówczas plantatorzy wskazywali, że plony będą mniejsze. „Przymrozki uszkodziły pąki, kwiaty i zawiązki owoców większości upraw sadowniczych, drzew i krzewów owocowych. Uszkodzenia pomrozowe były w tym roku tak duże, że straty są nawet w jabłkach, których zazwyczaj mamy pod dostatkiem, a teraz jest ich mniej na rynku” stwierdził Krzysztof Czarnecki ze Związku Sadowników RP, z którym rozmawiał serwis Wyborcza.biz.

Sadownicy załamują ręce. Przez upał jabłka gotują się na drzewach

Upalne lato oraz bardzo ciepły początek września dodatkowo dobił niektórych przedsiębiorców. Wysokim temperaturom towarzyszył niedobór wody, który negatywnie odbił się na uprawach. Wspominany plantator w rozmowie z serwisem Wyborcza.biz przyznał, że w jego regionie ponad miesiąc nie padał deszcz, przez co i gleba, i rośliny schną. „Za chwilę drzewa będą pobierać z owoców wodę. Skutki ekonomiczne są drastyczne. Staramy się zbierać podpsute jabłka, bo jak się w nich już nawet miąższ zepsuje, to nie sprzedamy ich nawet do przetwórstwa na koncentraty” — mówił Krzysztof Kurzeja w rozmowie z serwisem Wyborcza.biz.

Jak tłumaczą eksperci, wspomniane „poparzone jabłka” mają charakterystyczny wygląd. Pojawia się na nich żółtobrunatny odcień. Co kluczowe, kolor owoców to nie koniec problemów plantatorów. Istotna jest również penetracja miąższu, który traci jędrność i staje się gąbczasty. W efekcie owoce nie nadają się na sprzedaż.

Jak informuje serwis Wyborcza.biz, sadownicy mieli alarmować o problemie Ministerstwo Rolnictwa. Niestety pracownicy resortu stwierdzili, że suszy — jako katastrofy — nie ma w Polsce. Dla sadowników sytuacja jest dramatyczna i wprost mówią, że zdziesiątkowane plony przełożą się na podwyżki cen owoców o kilkanaście procent.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *