W Polsce stacjonuje wiele żołnierzy z innych krajów — przede wszystkim USA czy Wielkiej Brytanii, ale też np. z Jordanii. Jak podaje „Rzeczpospolita”, to polska strona pokrywa wiele kosztów ich funkcjonowania.
„Najwięcej przeznaczyliśmy na paliwo sojuszników, ich żywność, ale też usługi m.in. takie jak pralnie” — czytamy w „Rz”.
Ile kosztuje nas utrzymanie sojuszniczych wojsk w Polsce? Dziennik przekazuje, że ciągu ostatnich trzech lat było to nieco ponad 200 mln zł rocznie, w sumie w latach 2020–2024 ta kwota wyniosła 831 mln zł.
„Rz” podkreśla natomiast, że w te kwoty nie wlicza się korzystania z naszych jednostek wojskowych. W zupełnie inną „przegródkę” finansową szeregowane są inwestycje infrastrukturalne, jak choćby stworzenie układu drogowego wokół amerykańskiej bazy w Redzikowie, ale też budowa innych obiektów wojskowych, do której zobowiązaliśmy się w 2020 r.
Obecnie w Polsce przebywa ok. 10 tys. żołnierzy sojuszniczych sił zbrojnych innych państw. To wojskowi z USA, Wielkiej Brytanii, Francji, Czech, Rumunii, Kanady, Estonii, Chorwacji oraz Jordanii. Wojska z tego ostatniego kraju dość często współpracują z naszymi oddziałami specjalnymi.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Źródło