Ministerstwo Finansów przedstawiło projekt rozporządzenia, który ma na celu wsparcie poszkodowanych poprzez zwolnienie wypłat odszkodowań od ubezpieczycieli z obowiązku płacenia podatku dochodowego. Jaki dochód osiągnął przedsiębiorca, który dostał odszkodowanie za poniesione w powodzi straty?
W wykazie prac legislacyjnych Ministerstwa Finansów znalazła się propozycja, która zakłada, że dochody (przychody) uzyskane z tytułu ubezpieczeń majątkowych przez osoby i firmy, które poniosły straty w wyniku wrześniowej powodzi w 2024 r., zostaną zwolnione z podatku dochodowego.
Czytaj też: Pieniądze dla powodzian. Jak ubiegać się o 10 tys. zł, 100 tys. zł i 200 tys. zł na remont
Zwolnienie miałoby dotyczyć zarówno osób fizycznych (PIT), jak i prawnych (CIT), a także „jednostek organizacyjnych nieposiadających osobowości prawnej, które wskutek powodzi poniosły szkody majątkowe lub zostały zmuszone do opuszczenia swoich nieruchomości czy lokali”.
Co istotne, zaniechanie poboru podatku obejmie dochody (przychody) osiągnięte od 14 września 2024 r. do końca 2026 r., co oznacza wydłużenie okresu zwolnienia o dodatkowy rok w stosunku do standardowych regulacji. Pozwoli to na objęcie rozporządzeniem okresu od pierwszego dnia powodzi, w perspektywie następnych dwóch lat podatkowych.
Czytaj też: Rząd przesuwa pieniądze z Kredytu na start. Trafią do powodzian
Niedawno Sejm odrzucił głosami koalicji poprawkę Konfederacji do „ustawy powodziowej” zwalniającą przedsiębiorców z terenów powodziowych z płacenia składek ZUS. Ministerstwo najwyraźniej postanowiło to w pewien sposób teraz zrekompensować. Kwestia w tym, dlaczego przy wielkich stratach powodziowych przedsiębiorców pokrywające je odszkodowanie uważane jest za „dochód”, czyli zysk?
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Źródło