Branża kredytów hipotecznych odnotowała znaczny wzrost, co przełożyło się na duży ruch klientów, co często przekłada się na jeden z efektów: długie kolejki i czas oczekiwania na decyzję. Ile czasu należy przeznaczyć na ten proces i która instytucja finansowa oferuje najszybsze procedury? Ekspert z Expander Advisors dzieli się swoimi spostrzeżeniami.

Sprzedaż kredytów hipotecznych w ostatnich miesiącach systematycznie rośnie. Pod względem wolumenu finansowania banki osiągnęły niemal poziom z okresu szczytowego zainteresowania inicjatywą „2% Bezpieczny Kredyt” w lipcu 2025 roku. Wzrost ten wynika nie tylko ze wzrostu średniej wartości kredytu, ale również ze znacznego napływu klientów poszukujących finansowania.

Statystyki Biura Informacji Kredytowej wskazują, że w sierpniu ponad 35 000 osób ubiegało się o kredyt hipoteczny. To wzrost o ponad 33% w porównaniu z rokiem poprzednim, choć jednocześnie niewielki spadek (13,7%) w porównaniu z początkiem okresu wakacyjnego. Popyt na kredyty jest napędzany przez spadające stopy procentowe, stabilizujące się ceny nieruchomości i stopniowo rosnące płace.
Zazwyczaj okresy wzmożonego zainteresowania kredytami hipotecznymi wymagają od potencjalnych kredytobiorców cierpliwości. Podczas gwałtownego wzrostu liczby kredytów hipotecznych w 2021 roku, czas oczekiwania na decyzję stał się tak długi, że niektóre banki napotkały kilkumiesięczne opóźnienia. Tym razem jednak takie problemy nie zostały zgłoszone.
Od wniosku do wypłaty w tydzień
„Sektor kredytów hipotecznych rzeczywiście odnotowuje wzrost aktywności, co teoretycznie mogłoby oznaczać dłuższe procesy, ale w praktyce niektóre instytucje finansowe odpowiednio przygotowały się na rosnące zainteresowanie . Jest to szczególnie istotne, biorąc pod uwagę, że ich systemy stają się coraz bardziej zdigitalizowane, a decyzje, choć podejmowane przez ludzi, są coraz częściej wspomagane przez nowoczesne technologie” – wyjaśnia Maciej Kikta, główny analityk w Expander Advisors.
„ Bank Millennium pozostaje zdecydowanym faworytem – cały proces, łącznie z wypłatą pierwszej raty kredytu, można sfinalizować już w tydzień. Wynika to z naszych obserwacji w naszych placówkach. Ta efektywność wynika nie tylko z możliwości banku, ale również z faktu, że nasi specjaliści zarządzają znaczną częścią procesu – od pozyskiwania dokumentów, przez stałą komunikację z bankiem, po nadzór nad wymianą informacji. To znacząco zmniejsza prawdopodobieństwo opóźnień” – zauważa ekspert.
„W wyścigu o efektywność tuż za nimi plasują się Pekao, PKO BP, Santander i mBank. Klienci tych banków zazwyczaj otrzymują decyzję kredytową w ciągu 2-3 tygodni” – dodaje Maciej Kikta.
Przepisy są jasne, jednak praktyka może być inna.
Ustawa o kredycie hipotecznym jasno określa termin, w którym powinna zostać podjęta decyzja kredytowa. Zgodnie z art. 14 ustawy, kredytodawca, pośrednik i agent są zobowiązani do przekazania konsumentowi trwałego nośnika zawierającego decyzję kredytową w ciągu 21 dni od dnia otrzymania wniosku , co umożliwia klientowi porównanie ofert różnych banków. Konsument może jednak wyrazić zgodę na wcześniejsze otrzymanie decyzji.
W praktyce, zgodnie z interpretacją organu nadzoru, termin ten rozpoczyna się dopiero wtedy, gdy bank posiada wszystkie niezbędne dokumenty i informacje niezbędne do oceny zdolności kredytowej. Interpretacja ta pozwala bankom na wydłużenie całego okresu, na przykład poprzez stopniowe żądanie dodatkowych dokumentów lub rozłożenie procesu na kilka etapów, co wydłuża czas oczekiwania na ostateczny werdykt.
„Z szerszej perspektywy, cały proces – od złożenia wniosku do wypłaty środków – trwa zazwyczaj od 3 do 6 tygodni, w zależności od banku, złożoności sytuacji klienta i sprawności dostarczania dokumentów. Większość opóźnień wynika z nieścisłości formalnych lub braków w dokumentacji, dlatego tak ważne jest zadbanie o kompletność i precyzję od samego początku. Ułatwia to proces i może znacznie skrócić czas oczekiwania” – radzi specjalista z Expander Advisors.