noSlotData noSlotDataButCampaignVisibility:1
Jak poinformował magazyn “Forbes”, amerykańska marka kosmetyczna Avon złożyła wniosek o ogłoszenie upadłości w Stanach Zjednoczonych. Powodów tej decyzji może być co najmniej kilka. Z pewnością jednym z decydujących czynników mógł okazać się skandal dotyczący zarzutów o rakotwórczy talk stosowany w produktach marki. Innym bez wątpienia był dług spółki. Czy podana informacja wpływa na działalność Avonu nad Wisłą? Znamy stanowisko polskiego oddziału.
Przeczytaj również: Konkurent Rossmana już wkrótce otworzy pierwszy sklep w Warszawie. Znamy adres!
Amerykański Avon upada?
12 sierpnia bieżącego roku do amerykańskiego regulatora trafił wniosek o ogłoszenie upadłości spółki Avon Products. Złożony dokument został sporządzony na podstawie rozdziału 11 kodeksu upadłościowego USA. Co to oznacza w praktyce? Spółka nie zniknie z rynku. Na pewno nie od razu. Jej dalsza działalność będzie możliwa pod warunkiem spełnienia kilku kryteriów. Kluczowa będzie nadzorowana przez sąd reorganizacja.
Amerykański “Forbes” podał, że tak znaczące problemy spółki-córki firmy Natura & Co są wynikiem oskarżeń, które od lat nękały markę. To one miały wpędzić ją w kryzys reputacyjny oraz finansowy. Składane przeciwko Avonowi pozwy są w większości pokłosiem skandalu wokół talku stosowanego w kosmetykach znanego na całym świecie brandu. Używany talk miał być bowiem zanieczyszczony rakotwórczym azbestem. Według informacji opublikowanych przez “Forbes”, spółka Avon Products jest obecnie obciążona długiem w wysokości ponad 1,3 mld USD (ponad 5 mld zł), z czego 78 mln USD (powyżej 300 mln zł) zobowiązań jest związanych z procesami sądowymi.
Przeczytaj również: Jakub Żurowski, dyrektor fabryki Avon „Sztuczna inteligencja w przemyśle to przede wszystkim szybka analiza nieskończonej ilości danych”
Początku problemów marki Avon należy jednak poszuka głębiej. Opisany przez nas skandal może okazać się gwoździem do trumny spółki jednak z pewnością nie od niego zaczęły się komplikacje. Amerykański Avon nie poradził sobie ze zmianami rynkowymi. Znany na całym świecie gigant kosmetyczny w pewnym momencie rozkwitu obrał nietrafioną strategię, z której później nie zdecydował się zrezygnować. Przez lata marka próbowała konkurować z koncernami zajmującymi się handlem detalicznym. Jak podaje “Forbes”, nie zadbała jednak odpowiednio o swoich przedstawicieli. Nie odnalazła również sposobu na przyciągnięcie młodszych klientów, którzy dzisiaj stanowią o sile sprzedażowej wielu znanych brandów.
API składa wniosek o upadłość. Co dalej ze spółka Avon Polska?
W ostatnich godzinach opinię publiczną obiegła informacja o złożeniu wniosku o ogłoszenie upadłości w USA przez spółkę posiadającą w swoim portfelu biznesy Avonu w Europie i Ameryce Łacińskiej. Pojawiło więc się pytanie o przyszłość oddziału działającego w Polsce. Ewa Grzech, Head of Integrated Communications w Avon Cosmetics Poland, zapewnia, że klienci marki znad Wisły nie mają powodów do obaw.
– Działalność Avon poza Stanami Zjednoczonymi nie jest objęta postępowaniem i nie będzie miała na nią wpływu. Oznacza to, że nic się nie zmienia dla naszych klientów, współpracowników, konsultantek ani innych interesariuszy w Polsce – podkreśliła Grzech. Zdementowała ona również pogłoski, jakoby w produktach Avonu dostępny był rakotwórczy talk. Podkreśliła ona, że wszystkie zarzuty dotyczące bezpieczeństwa kosmetyków marki są bezpodstawne, a używany składnik przeszedł badania potwierdzające brak azbestu w jego składzie.
– W Avon wszystko pozostaje bez zmian. Kontynuujemy realizację naszych strategicznych inicjatyw, jednocześnie zapewniając klientom na całym świecie tę samą ofertę kosmetyczną, którą znają i kochają – podsumowała Ewa Grzech.
Zdjęcie główne: mat. prasowy