Nowo sfinalizowany pakt handlowy między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi kończy wielomiesięczne negocjacje, ale stawia nowe przeszkody przed modą z wyższej półki. Cła importowe na europejski eksport do USA zagrażają markom, które już borykają się ze spadkiem przychodów. Czy kupujący zaakceptują wyższe ceny towarów premium? Eksperci są zgodni: margines na dodatkowe marże jest minimalny. To stawia sektor na rozdrożu: chronić zyski czy priorytetowo traktować utrzymanie klientów?
Polecane dyskusje wideo:
W tym artykule omówiono:
- Kluczowe elementy zaktualizowanych warunków handlowych UE-USA
- Wpływ 15% podatku na domy mody premium
- Wyzwania związane z przenoszeniem produkcji do Ameryki
- Perspektywy analityków dotyczące pułapów cenowych i wrażliwości kupujących
- Potencjalna skala korekt kosztów artykułów luksusowych
UE stoi w obliczu ceł wobec USA: umowa handlowa sfinalizowana
Po długich negocjacjach Bruksela i Waszyngton zawarły umowę handlową . Umowa wprowadza 15% cło importowe na większość towarów pochodzących z UE trafiających na rynki amerykańskie. Chociaż europejscy urzędnicy początkowo opowiadali się za zniesieniem ceł, ostatecznie ustalone stawki pozostają niższe niż wcześniejsze propozycje administracji Trumpa.
Powiązane: Sąd Handlu Międzynarodowego Stanów Zjednoczonych wstrzymuje proponowane podatki z czasów Trumpa.
Obserwatorzy branży po raz pierwszy podnieśli alarm w kwietniu, ostrzegając, że cła odwetowe mogą zakłócić działalność sektora modowego poprzez potencjalny wzrost kosztów i spadek popytu. Globalni dostawcy, tacy jak Vans i Nike, napotkali przeszkody logistyczne, co skłoniło ich do podjęcia szybkich działań:
- Nike podniosło ceny obuwia i odzieży;
- Hermès wprowadził podwyżki stóp procentowych na rynku amerykańskim;
- Birkenstock dokonał rewizji kosztów projektowania obuwia firmowego.
Agencja Reuters analizuje zmieniającą się sytuację marek luksusowych, które obecnie muszą stawiać czoła dwóm wyzwaniom: taryfom transatlantyckim i słabnącej koniunkturze na rynku chińskim.
„Nawigowanie w niepewnej równowadze”
Choć niedzielne porozumienie UE-USA zapobiegło katastrofalnym scenariuszom dla firm luksusowych, wymaga ono ostrożnej strategii, gdyż stagnacja konsumpcji stawia pod znakiem zapytania zdolność tych firm do dalszych korekt cen.
– zauważają Mimosa Spencer i Sami Marshak.
Giganci branży, tacy jak Louis Vuitton, Chanel i Dior, podnieśli już wcześniej ceny, wykraczając poza kwestie taryfowe. Jacques Roizen z Digital Luxury Group zauważa w rozmowie z agencją Reuters, że marki z wyższej półki ryzykują zdystansowanie się od aspirujących klientów i młodszych grup demograficznych poprzez agresywne ceny.
LVMH wdraża środki zaradcze w zakresie taryf
Pomimo recesji na rynku, LVMH przedstawił strategiczne rozwiązania. Bernard Arnault niedawno ujawnił plany nowego centrum produkcyjnego Louis Vuitton w Ameryce , którego uruchomienie planowane jest na przełom 2026 i 2027 roku.
Poznaj strategie łagodzenia taryf LVMH
Jednak europejscy producenci dóbr luksusowych mierzą się z odmienną rzeczywistością , gdyż wielu z nich nie dysponuje zasobami umożliwiającymi porównywalne zmiany operacyjne.
Analitycy rynku wydają ostrzeżenia dotyczące sektora dóbr luksusowych
Czy marki premium mogą przenieść obciążenia taryfowe na konsumentów? Pomimo zaufania przedsiębiorstw do siły nacisku cenowego, analitycy cytowani przez Reutersa twierdzą, że europejskie marki mają ograniczone możliwości wyboru po latach gwałtownych wzrostów cen.
Dane RBC pokazują, że główni gracze na rynku dóbr luksusowych wykorzystali gwałtowny wzrost popytu po pandemii, wprowadzając średnio 33% wzrost cen w latach 2019-2023. Dane UBS pokazują, że cena klasycznej torebki z klapką Chanel potroiła się od 2015 roku, a ceny walizek Lady Dior i Louis Vuitton podwoiły się w tym samym okresie.
Dawne strategie cenowe obecnie utrudniają wzrost
Badania UBS wskazują, że korekty cen przyczyniły się do 50% wzrostu sektora w ciągu czterech lat, przyczyniając się znacząco do wzrostu przychodów w latach 2016-2023. Mimo to, w 2023 roku branża skurczyła się do 364 miliardów euro, a liczba konsumentów zmniejszyła się o 50 milionów . Flavio Cereda określa to jako „nieuniknione następstwo faz hiperwzrostu”.
Czy cła spowodują inflację na rynku dóbr luksusowych?
15% opłata transatlantycka może zmusić wiele marek do ponownego rozważenia struktur cenowych . Prognozy Reutersa sugerują albo niewielkie podwyżki o 2% w USA, albo globalne korekty stawek o 1%.
Gotowość konsumentów pozostaje wątpliwa. Caroline Rey z Pictet zauważa rosnącą w ostatnich latach różnicę między ceną produktów luksusowych a postrzeganą wartością . Podczas gdy marki eksperymentują z kreatywnymi zmianami w designie, wprowadzenie taryf może skomplikować te działania.
Przeczytaj także: Ujawnienia finansowe LVMH za II kwartał i I półrocze 2025 r.
15% cło na dobra luksusowe w ramach umowy UE-USA stanowi strategiczny dylemat: absorbować koszty w obliczu malejących marż czy ryzykować reakcję konsumentów poprzez podwyżki cen . W obliczu zbliżającej się do granic przystępności cenowej produktów premium i rosnącej wrażliwości młodszych nabywców, branża zbliża się do krytycznych progów cenowych.
Wizualizacja nagłówka: Spotlight Launchmetrics
Źródło