Marka Van Lier, znana z eleganckiego, ręcznie szytego obuwia, stoi na skraju bankructwa. Pomimo ponad 200 lat historii i ugruntowanej pozycji rynkowej, firma zmagała się ze skutkami pandemii i spadkiem sprzedaży. Po zamknięciu wszystkich sklepów stacjonarnych i odejściu prezesa sytuacja firmy uległa dalszemu pogorszeniu. Co dalej z holenderskim producentem obuwia?
W tym artykule przeczytasz:
- Dlaczego marka znalazła się na skraju bankructwa?
- Jakie straty finansowe poniosła firma w ubiegłym roku?
- Czy strategia skupienia się na sprzedaży online okazała się skuteczna?
- Jakie działania podejmuje firma, aby przetrwać kryzys?
Van Lier walczy o przetrwanie
Van Lier, holenderska marka obuwnicza, stoi na skraju upadku. Firma, założona w 1815 roku i specjalizująca się w ręcznie szytym obuwiu, działa od tamtej pory. Jednak jej 200-letnia historia może wkrótce dobiec końca z powodu poważnych problemów finansowych, z którymi Van Lier zmaga się od czasu pandemii.
Na początku tego roku Van Lier zamknął wszystkie swoje sklepy stacjonarne . Po zamknięciu siedmiu lokalizacji Christina van Spaendonck zrezygnowała ze stanowiska prezesa, a spółka macierzysta firmy, Baylands Retail, złożyła wniosek o upadłość.
Może Cię zainteresować: Najstarsza firma handlowa upadła. Czy to koniec imperium?
Strata w wysokości miliona euro
Van Lier zamknął ubiegły rok obrotowy stratą netto w wysokości około 1 miliona euro . Jednocześnie marka nie jest w stanie uregulować zobowiązań wobec organów celnych i podatkowych w Holandii. Według RetailTrends, firma zażądała „pilnej rozmowy” po opublikowaniu wyników finansowych, które wykazały spadek przychodów o 2 miliony euro (z 15 milionów euro do 13 milionów euro).
Holenderska firma próbowała ratować biznes , koncentrując się głównie na sprzedaży internetowej . Jednak ta próba okazała się nieskuteczna, a sklep internetowy nie wygenerował oczekiwanych przychodów. Wręcz przeciwnie, spadł on o ponad 700 milionów euro, podobnie jak obroty firmy.
Czy doradca uratuje markę Van Lier?
Według nieoficjalnych doniesień, Van Lier zatrudnił doradcę ds. fuzji i przejęć . Celem jest pozyskanie nowego kapitału po tym, jak firma osiągnęła porozumienie z bankiem. Wspólnie uznali, że dodatkowe finansowanie jest niezbędne, aby zapewnić przetrwanie ponad 200-letniej firmy w kryzysie.
„Płynność jest monitorowana codziennie w celu zapewnienia ciągłości działania”
– stwierdzono w raporcie.
Plaga bankructw w branży obuwniczej. Kolejna marka również walczy o przetrwanie.
