Czy oddamy Niemcom dobra kultury? Wokół szefa Instytutu Pileckiego narosło wiele kontrowersji.

Debata na temat repatriacji dóbr kultury do Niemiec? Dyrektor Instytutu Pileckiego wywołuje burzliwą dyskusję.
Anita Walczewska/East News

Ministerstwo Kultury zajęło się kontrowersyjną sprawą, a kierownictwo Instytutu Pileckiego znalazło się pod coraz większą obserwacją.

Przedstawiciele opozycji oskarżają dyrektora Instytutu o propagowanie „reparacji dla Niemiec” poprzez sugerowanie dyskusji na temat repatriacji dóbr kultury. Według „Rzeczpospolitej”, Krzysztof Ruchniewicz miał proponować seminaria dotyczące transferu dóbr kultury z Polski do Niemiec i innych krajów. Instytut Pileckiego zaprzeczył tym twierdzeniom, określając je jako „nieprawdziwe”.

„Rzeczpospolita” powołała się na korespondencję Hanny Radziejowskiej , dyrektorki berlińskiego biura Instytutu, wysłaną pod koniec lipca do nowo mianowanej minister kultury Marty Cienkowskiej i przedstawiciela Ambasady RP Jana Tombińskiego w Berlinie.

W liście rzekomo przedstawiono plany Krzysztofa Ruchniewicza , pełniącego obowiązki pełnomocnika MSZ ds. stosunków polsko-niemieckich, dotyczące zorganizowania seminariów poświęconych restytucji dóbr kultury z Polski do Niemiec, na Ukrainę, Białoruś, Litwę oraz żydowskich obiektów dziedzictwa kulturowego. Gazeta określiła te plany jako sprzeczne z polityką państwa.

Debata na temat restytucji dóbr kultury wywołuje oburzenie po propozycji Ruchniewicza

Doniesienia medialne sugerowały, że nadzorem nad cyklem seminariów będzie nadzorować Ministerstwo Kultury. Radziejowska podobno skrytykowała inicjatywę, twierdząc, że jest ona „ sprzeczna z oficjalnym stanowiskiem Polski ”, ostrzegając przed ryzykiem utraty reputacji zarówno dla ministerstwa, jak i Instytutu.

Opozycyjni parlamentarzyści zareagowali błyskawicznie. Europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk zapytał: „ Czy Ruchniewicz skutecznie forsuje «reparacje dla Niemiec» poprzez transfery dóbr kultury? Czy niemieccy wpływowi politycy dyktują teraz polską politykę?

Posłanka Konfederacji Anna Bryłka potępiła domniemane działania dyrektora: „Promowanie zwrotu majątku do Niemiec przy jednoczesnym niszczeniu instytucji, która miała czcić bohaterów narodowych, zdradza interesy Polski i szarga dziedzictwo Witolda Pileckiego ”.

Koleżanka z Konfederacji , Ewa Zajączkowska-Hernik, dodała: „Ta administracja otwarcie przedkłada interesy Niemiec nad polską suwerenność. Wykorzystywanie Instytutu Pileckiego do takich celów obraża naszą pamięć historyczną – jest absolutnie naganne”.

Apel o podjęcie kroków prawnych i rezygnację w obliczu narastającej krytyki

Posłanka PiS Olga Semeniuk-Patkowska zażądała: „ Ruchniewicz musi ustąpić! ”, natomiast były wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński wezwał do postawienia zarzutów karnych na podstawie artykułu 129 polskiego kodeksu karnego , który dotyczy podważania interesów państwa w transakcjach zagranicznych.

Na konferencji prasowej Jabłoński oskarżył Ruchniewicz o „ zdradę dyplomatyczną ” i zapowiedział zawiadomienie prokuratury. „Rozliczenie prawne jest nieuniknione. Natychmiastowa rezygnacja jest konieczna” – stwierdził.

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel odniósł się do wcześniejszych kontrowersji: „Najpierw odłożyć konferencję o dziełach sztuki zrabowanych przez nazistów, żeby uspokoić Niemcy? Teraz ten plan seminaryjny – niewiarygodny ”.

Ministerstwo i Instytut wydają riposty

Członek PiS Michał Wójcik naciskał na minister Cienkowską, aby podjęła zdecydowane działania: „ Droga jest jasna. Suwerenność Polski wymaga przywództwa, które stawia na pierwszym miejscu tożsamość narodową. Ci, którzy tego nie zrobią, nie mogą nas reprezentować”.

Ministerstwo Kultury wyjaśniło, że Instytut Pileckiego „nie prowadzi ani nigdy nie angażował się w rozmowy dotyczące restytucji”, podkreślając, że wykracza to poza jego mandat. Skrytykowało relacje medialne, zarzucając im „ zniekształcanie intencji rządu ” w związku z planowanymi na wrzesień seminariami na temat badań proweniencji.

Instytut potępił „Rzeczpospolitą” za rozpowszechnianie „ bezpodstawnych oskarżeń szkodzących jej reputacji ”, podkreślając zaangażowanie w walkę z badaniami nad totalitaryzmem. Odrzucił twierdzenia Radziejowskiej, twierdząc, że nie ma planów transferu dóbr kultury i potępiając „ mylące narracje wymierzone w interesy Polski ”. Ogłoszono formalny wniosek o sprostowanie.

WIDEO: Europoseł Koalicji Obywatelskiej rzuca wyzwanie Mentzenowi. „Test determinacji”.

Czy oddamy Niemcom dobra kultury? Wokół szefa Instytutu Pileckiego narosło wiele kontrowersji. - INFBusiness

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *