Oficerowie z katowickiego Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości zatrzymali kolejnych siedmiu osobników podejrzewanych o fałszowanie i dystrybucję medykamentów hormonalnych oraz steroidów anabolicznych. Jak informują dochodzeniowcy, członkowie grupy przestępczej rozprowadzali nieautentyczne leki w sieci.

Policjanci zabezpieczyli kilkaset tysięcy złotych gotówki
Dojściowcy udowodnili, że rzeczone specyfiki farmaceutyczne docierały do odbiorców na obszarze całej Polski, a nawet poza jej granicami. Osoby uwikłane w proceder stworzyły własną markę, znaki towarowe i opakowania z hologramami oraz kodami QR.
Śląskim funkcjonariuszom udało się przejąć spore ilości lekarstw oferowanych przez oszustów. W lokalach sprawców odnaleziono zaś kilkaset tysięcy złotych w gotówce.
Handlarze podrobionych medykamentów ujęci. Dochodzenie trwa
Jak relacjonowali mundurowi, grupę zajmującą się handlem sfałszowanymi farmaceutykami udało się zlikwidować w rezultacie działań operacyjno-rozpoznawczych. Prowadzący śledztwo zdobyli materiał dowodowy, który w połowie listopada umożliwił zatrzymanie kolejnych siedmiu osób na terenie kilku województw.
Funkcjonariusze dokonali również przeszukań mieszkań i pojazdów zatrzymanych. Nie wykluczają oni także dalszych aresztowań w tej sprawie.
W trakcie przeszukań domostw członków szajki, policjanci zarekwirowali pieniądze w łącznej kwocie ok. 300 tys. zł., ponad 200 tys. zł na kontach bankowych oraz samochód o wartości 110 tys. zł.
Fałszowali i rozprowadzali leki na szeroką skalę. Usłyszeli oskarżenia
Śledczy podkreślają, że ze względu na rozmiar nielegalnego biznesu, do tego momentu aresztowano już 20 osób, w tym osobę zarządzającą poczynaniami grupy. W Prokuraturze Regionalnej w Poznaniu podejrzani otrzymali zarzuty m.in. uczestnictwa w zorganizowanej grupie przestępczej, nielegalnego wprowadzania do obrotu środków farmaceutycznych.
Jak podała prokuratura, część podejrzanych przyznała się do winy i złożyła wyjaśnienia. Wszystkie osoby związane z handlem farmaceutykami mają obecnie nadzór policji, zakaz kontaktowania się z pozostałymi podejrzanymi i zakaz opuszczania kraju.
Za udział w opisanym procederze oskarżonym grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Zauważyłeś coś istotnego? Wyślij zdjęcie, nagranie lub opisz, co się wydarzyło. Użyj naszej Wrzutni
WIDEO: Wypadek ambulansu. Kierującemu nie udało się przeżyć

Maria Kosiarz/polsatnews.pl
Źródło



