Niestawienie się na dorocznych kursach z zakresu bezpieczeństwa będzie równoznaczne z uniemożliwieniem uczestnictwa w polowaniach – obwieścił Polski Związek Łowiecki. Te regulacje są pokłosiem analizy tragicznych incydentów podczas polowań, które zdarzają się w polskich lasach. – Kluczową przyczyną przeważającej ilości zdarzeń było notoryczne ignorowanie zasad bezpieczeństwa – oznajmił PZŁ.

Nowe przepisy zobowiążą myśliwych do brania udziału w corocznych kursach dotyczących bezpieczeństwa
– Zespół ds. analiz i udoskonalania poziomu bezpieczeństwa ustanowiony przez PZŁ zasugerował przyśpieszenie działań nad systemem corocznych, obowiązkowych kursów z dziedziny bezpieczeństwa. Myśliwi, którzy ich nie ukończą, stracą możliwość polowania – zakomunikował kierownik Wydziału Gospodarki Łowieckiej PZŁ Zbigniew Michalik.
Nie chodzi jednak o definitywne odebranie uprawnień do polowania. „Brak pozytywnego zaliczenia kursu skutkuje brakiem możliwości uczestnictwa w polowaniu w danym sezonie” – precyzuje Wacław Matysiak, rzecznik prasowy związku.
Dodatkowo, nowe uregulowania przewidują zawieszenie w prawach myśliwego, w przypadku gdy zostanie mu postawiony zarzut naruszenia prawa łowieckiego. Orzeczenia w tej materii będzie wydawał sąd łowiecki po uprzednim wniosku rzecznika dyscyplinarnego.
Polski Związek Łowiecki: Doroczne szkolenia zamiast badań lekarskich myśliwych
Decyzja o wprowadzeniu dorocznych obowiązkowych szkoleń została podjęta przez PZŁ w oparciu o raport zespołu ds. poprawy stanu bezpieczeństwa podczas polowań. Wśród rekomendacji pojawiło się powołanie stałego gremium ds. analizy i doskonalenia systemu bezpieczeństwa PZŁ oraz rozszerzenie zakresu obowiązkowego treningu strzeleckiego.
Obowiązkowe kursy według PZŁ są wystarczające, aby poprawić bezpieczeństwo podczas polowań. Związek odrzuca tym samym apele m.in. Polski 2050, która w projekcie ustawy proponuje coroczne obligatoryjne badania lekarskie myśliwych.
– Zespół zbadał okoliczności dotychczasowych zdarzeń. Doszliśmy między innymi do wniosku, iż nie istnieje powiązanie między wypadkami a brakiem wymaganych badań myśliwych. Najważniejszym powodem większości wypadków było rażące ignorowanie reguł bezpieczeństwa – zakomunikował Szymański.
– Niewątpliwie występuje jednak w związku kwestia przestrzegania tych zasad przez myśliwych i nie może tak dalej funkcjonować – podkreślił pełnomocnik PZŁ.
Tragedia podczas polowania w Miłowie. PZŁ chce dostępu do materiałów prokuratury
Przedstawiciele Polskiego Związku Łowieckiego przekazali również informacje na temat działań w odniesieniu do wypadku, który miał miejsce 11 listopada w pobliżu Milejowa w województwie lubelskim. W trakcie polowania śmiertelnie postrzelony został 68-letni myśliwy. PZŁ wystosował do prokuratury zapytanie o udostępnienie informacji zgromadzonych w niniejszej sprawie.
– Zgodnie z przepisami Kodeksu postępowania karnego istnieje możliwość, aby w wyjątkowych sytuacjach prokuratura umożliwiła dostęp podmiotom, które nie uczestniczą w postępowaniu. Obecnie rzecznik dyscyplinarny w Lublinie przygotowuje projekt przedstawienia oskarżeń obwinionemu – powiedział Szymański.
Związek pragnie przede wszystkim uzyskać wgląd do protokołu z miejsca zdarzenia, materiałów z przesłuchań, opinii z zakresu balistyki oraz raportu z zakładu medycyny sądowej. Z informacji udostępnionych przez PZŁ wynika, iż polowanie w Milejowie odbywało się zgodnie z prawem. Według danych PZŁ uczestniczący w nim myśliwi byli zarejestrowani w książce ewidencji polowań indywidualnych i posiadali stosowne uprawnienia.
Ujrzałeś coś istotnego? Prześlij fotografię, film lub opisz, co się wydarzyło. Skorzystaj z naszej Wrzutni
WIDEO: Potężna lawina w Austrii. Polscy ratownicy włączyli się do akcji




