Tajemnicza choroba ptaków w Warszawie. Służby badają przyczyny
Przeprowadzone badania wykluczyły, że ptaki w Warszawie padają z powodu pomoru drobiu czy ptasiej grypy. Ostatnie testy nie wykazały również obecności wirusa gorączki Zachodniego Nilu. Stołeczny ratusz poinformował, że wysłano kolejne próbki w celu dalszej diagnostyki. Jednocześnie władze stolicy przestrzegają, by nie dotykać martwych ptaków, a o wykazujących oznaki choroby, informować służby.
Trwają badania w celu ustalenia, jaka choroba odpowiada za padanie wron siwych, kawek oraz srok w Warszawie.
Jak informował stołeczny ratusz, powiatowy lekarz weterynarii wykluczył już kilka chorób, które są zwalczane z urzędu, jak rzekomy pomór drobiu czy ptasia grypa. Testy nie potwierdziły również, że ptaki zabija wirus, wywołujący gorączkę Zachodniego Nilu.
Warszawa: Padają wrony, kawki i sroki. Służby badają przyczyny
Ptasi Azyl wysłał do Państwowego Instytutu Badawczego w Puławach kolejne próbki do badań laboratoryjnych w celu dalszej diagnostyki toksykologicznej.
Stołeczny ratusz zaznacza, że “miasto Warszawa nie posiada swoich służb weterynaryjnych, więc dalsze ewentualne kroki będą zależały od ustaleń i zaleceń Powiatowego Inspektoratu Weterynarii”.
W komunikacie władze stolicy apelują o “przywiązywanie uwagi do porządku i higieny w miejscach, w których ptaki (i nie tylko) korzystają z wody oraz pokarmu”.
Władze ostrzegają: Nie należy dotykać znalezionych ptaków
Przestrzegają również, by w razie znalezienia żywych ptaków, wykazujących objawy choroby bądź zatrucia, poinformować Ekopatrol pod numerem 986, który przetransportuje zwierzę do Ptasiego Azylu.
Władze Warszawy ostrzegają, by w przypadku natrafienia na martwego ptaka, zgłosić to zarządcy danego terenu – ten ma obowiązek usunąć zwierzę.
“Jeżeli jest to teren zarządzany przez miasto, zgłoszenie to należy kierować do Miejskiego Centrum Kontaktu 19115 (telefonicznie na numer 19115 lub mejlowo na adres: [email protected]). Dla własnego bezpieczeństwa martwych ptaków nie należy dotykać i podnosić” – czytamy w komuniakcie.
Tajemnicza choroba ptaków w Warszawie. O sytuacji powiadomiła nauczycielka
Rzeczniczka prasowa Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków (OTOP) Monika Klimowicz-Kominowska powiedziała PAP, że ptaki krukowate – głównie wrony i kawki – z objawami neurologicznymi zaobserwowała około cztery tygodnie temu mieszkanka Bielan, nauczycielka biologii Beata Niedomagała Binek. Odwoziła je do ptasiego azylu.
Zaniepokoiło ją to, że zaczęła znajdować też martwe osobniki. W odpowiedzi na jej post na Facebooku zaczęły pojawiać się kolejne zgłoszenia dotyczące chorych lub martwych ptaków krukowatych w innych dzielnicach stolicy.
Ptaki są znajdowane z objawami neurologicznymi – są osowiałe, mają problemy z poruszaniem się, przewracają się, nie są w stanie podlecieć, a jeżeli im się to udaje, to po chwili spadają, mają też przyspieszony oddech i nie reagują na zagrożenia. U części ptaków dochodzi do silnego krwotoku wewnętrznego.
WIDEO: Pogoda – piątek, 9 sierpnia – rano
Marta Stępień / polsatnews.pl
Źródło