Prezes PiS Jarosław Kaczyński
„Donald Tusk nie potrafi z godnością przyjąć porażki. Politycy PO doskonale zdają sobie sprawę, że Karol Nawrocki odniósł zwycięstwo, a mimo to próbują podważyć fundamenty naszego państwa, kwestionując wyniki wyborów” – powiedział Jarosław Kaczyński na Platformie X, odpowiadając na komentarze premiera dotyczące potencjalnych nieprawidłowości w liczeniu głosów w drugiej turze wyborów prezydenckich.
„Demokracja polega na uznaniu werdyktu wyborców. Donald Tusk nie potrafi przyjąć porażki z godnością. Politycy PO doskonale zdają sobie sprawę, że Karol Nawrocki wygrał, a mimo to próbują rozmontować fundamenty państwa, kwestionując wyniki wyborów. To jest ważniejsze dla obecnej władzy niż skuteczne zarządzanie krajem. Jednak tego zwycięstwa nikt nam nie odbierze ” – oświadczył we wtorek na platformie X prezes PiS.
Kaczyński o wyborach prezydenckich: Tego zwycięstwa nikt nam nie odbierze
Ponadto Jarosław Kaczyński zauważył, że porażka nie dała żadnych lekcji politykom KO , a jak zauważył, chaos i kompromis są widoczne na każdym kroku. „Czas wziąć się do pracy, bo nawet mnóstwo kamieni w sercu Berlina nie zrekompensuje naszych wojennych strat, a cierpliwość obywateli polskich oczekujących na ewakuację z Izraela również się wyczerpuje” – napisał Kaczyński, nawiązując do odsłonięcia pomnika w stolicy Niemiec poświęconego ofiarom niemieckiej agresji i okupacji w Polsce , a także ewakuacji Polaków z Bliskiego Wschodu .
Podobnego zdania był poseł PiS Ryszard Terlecki . „Ponowne liczenie głosów? A kto obecnie kontroluje worki z głosami? Kto sprawuje nad nimi nadzór? Oczywiste jest, że osoby opowiadające się za ponownym liczeniem głosów mają na celu manipulowanie wyborami ” – skomentował.
Wybory prezydenckie. Protesty wyborcze płyną do Sądu Najwyższego
W drugiej turze wyborów prezydenckich Karol Nawrocki, popierany przez Prawo i Sprawiedliwość, uzyskał 50,89 proc. poparcia, podczas gdy kandydat Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski zdobył 49,11 proc. głosów. Różnica między kandydatami wyniosła mniej niż 370 tys.
Państwowa Komisja Wyborcza zatwierdziła w poniedziałek protokół z wyborów prezydenckich; teraz zostanie on przekazany do Sądu Najwyższego , który rozstrzygnie o ważności wyboru Prezydenta RP.
Sąd Najwyższy poinformował w poniedziałek, że otrzymał 3000 protestów wyborczych, jednak rzecznik Sądu Najwyższego, sędzia Aleksander Stępkowski, wskazał, że prawdopodobnie wpłynie ich znacznie więcej, ponieważ dodatkowe protesty są również przesyłane pocztą.
Raporty wskazują, że protesty wyborcze złożone do tej pory w Sądzie Najwyższym wskazują, między innymi, na nieprawidłowości w przygotowaniu protokołów głosowania i podczas liczenia głosów w kilku komisjach wyborczych. W zeszłym tygodniu Sąd Najwyższy oświadczył, że nakazał ponowne przeliczenie głosów z 13 okręgowych komisji wyborczych – w tym z Krakowa, Mińska Mazowieckiego, Grudziądza, Gdańska, Tychów i Katowic. Niektórzy politycy Koalicji Obywatelskiej, tacy jak Roman Giertych, wezwali do ponownego przeliczenia wszystkich głosów oddanych w wyborach.
WIDEO: Były minister spraw zagranicznych o ewakuacji rodaków z Izraela: Polska prowadzi politykę paniki
osg/mjo/Polsatnews.pl/PAP
Źródło
