Spadek liczby wypadków przy pracy. Kontrole PIP przynoszą efekty

Pomimo spadku częstotliwości wypadków w miejscu pracy w ostatnich latach, nadal dochodzi do licznych incydentów. Ostatnie inspekcje PIP wskazują, że takie wypadki są szczególnie powszechne w branży budowlanej, często wynikające z niedostatku podstawowych protokołów bezpieczeństwa. Marcin Stanecki, szef inspekcji, omawia alarmujące odkrycia dokonane w trakcie jednego ze zbadanych przypadków.

Wypadków na budowach wciąż dużo, choć w ostatnich latach ich liczba spadła /123RF/PICSEL Wypadki na placach budowy nadal zdarzają się często, mimo że w ostatnich latach zaobserwowano ich ogólną liczbę. / 123RF/PICSEL

W ciągu ostatnich trzech lat Państwowa Inspekcja Pracy otrzymała zgłoszenia o wypadkach w pracy, w których uczestniczyło 6555 osób. W wyniku wypadków zginęło 709 osób, a 1956 zostało ciężko rannych.

W latach 2022–2024 inspektorzy pracy przeprowadzili ponad 5500 kontroli skupionych na ocenie okoliczności i przyczyn tych wypadków.

Znaczna liczba ofiar śmiertelnych w badanych incydentach związanych z pracą dotyczyła osób zatrudnionych w sektorze budowlanym. Jednakże znaczna liczba obrażeń wystąpiła również wśród pracowników zakładów przemysłowych, rolnictwa, transportu i magazynowania, a także w górnictwie i kamieniołomach.

Jak podkreśla PIP, zdarzają się przypadki, gdy wypadków w miejscu pracy nie da się uniknąć, szczególnie gdy są spowodowane siłami natury, ukrytymi wadami sprzętu lub sytuacjami, w których osoby są bezsilne. Niemniej jednak wypadki mogą również wynikać z zaniedbań zarówno ze strony poszkodowanych, jak i osób odpowiedzialnych za bezpieczeństwo w miejscu pracy. Przykładem jest incydent, który miał miejsce w jednym z miast wschodniej Polski, gdzie pracownik doznał poważnych obrażeń z powodu rażącego lekceważenia protokołów i przepisów dotyczących zdrowia i bezpieczeństwa , których pracodawca nie zajął się wcześniej.

Pod koniec lutego dwóch pracowników zajmowało się budową systemu odprowadzania wody deszczowej wzdłuż miejskiej ulicy. Podczas instalowania betonowych pierścieni w wykopie za pomocą koparko-ładowarki pękł jeden z metalowych przewodów służących do zawieszenia betonowego pierścienia. W rezultacie pracownik został uderzony w głowę i doznał poważnego urazu. Państwowa Inspekcja Pracy została powiadomiona o incydencie , co spowodowało natychmiastowe zbadanie przyczyn i okoliczności towarzyszących temu nieszczęśliwemu zdarzeniu, jak odnotowano w raporcie.

Wypadki przy pracy zdarzają się głównie na placach budowy oraz w sektorze przemysłowym.

Wyniki inspektora są alarmujące. Ujawniono, że wypadek wydarzył się w obecności pracodawcy, który bezpośrednio nadzorował prace . Kierownik obecny na placu budowy obserwował z bezpiecznej odległości i nie interweniował, gdy pracownicy naruszyli podstawowe przepisy bezpieczeństwa i higieny pracy.

Do tragicznego zdarzenia przyczyniły się liczne nieprawidłowości. Co znamienne, nie wyznaczono strefy zagrożenia. Pracownik znajdował się w strefie roboczej koparki-ładowarki, mimo że przed podniesieniem betonowego pierścienia należało go opuścić. Ponadto nie miał na sobie kasku ochronnego, który jest obowiązkowy przy tak niebezpiecznych zadaniach.

Badanie elementów użytych do zawieszenia ciężkiego pierścienia betonowego przez inspektora pracy wykazało, że stalowy szekel był technicznie wadliwy. Obecność korozji i brudu na tym elemencie sugerowała, że uszkodzenie prawdopodobnie nastąpiło na długo przed wypadkiem. Co najważniejsze, uszkodzenie było łatwo widoczne i można je było łatwo zidentyfikować.

– Ten i inne wypadki wynikające z zaniedbań osób odpowiedzialnych za zapewnienie bezpiecznej organizacji pracy podkreślają, że zbyt wiele osób nie docenia znaczenia szkoleń z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy , ocen lekarskich i obowiązków związanych z opracowaniem oceny ryzyka w miejscu pracy. Takie środki zwiększają świadomość pracowników na temat potencjalnych zagrożeń i znacznie zmniejszają prawdopodobieństwo podejmowania ryzykownych zachowań. Ryzyko wypadków jest zatem znacznie zmniejszone. Szkolenia, oceny i inne obowiązki wynikające z prawa pracy nie mogą być odrzucane jako zbędne, a pracownikom nie powinno się pozwalać na pracę bez zrozumienia zagrożeń wypadkowych i zawodowych, a także strategii ich łagodzenia, ponieważ prowadzi to do tragicznych skutków. Dlatego też, jeśli chcemy ograniczyć liczbę wypadków w miejscu pracy, musimy wspierać świadomość zagrożeń i bezpieczne praktyki pracy , podkreśla Główny Inspektor Pracy Marcin Stanecki.

PIP zapowiada dodatkowe kontrole

– Choć odnotowaliśmy spadek liczby ofiar śmiertelnych wypadków badanych przez inspektorów kolejny rok z rzędu (185 w 2024 r., w porównaniu z 237 w 2023 r. i 287 w 2022 r.), naszym celem jest dalsze zmniejszanie liczby wypadków, ponieważ nadal jest ich zdecydowanie za dużo. Na lata 2025-2027 Inspektorat planuje wdrożyć działania kontrolne w ramach strategii „Zapobieganie wypadkom przy pracy w sektorze przemysłowym – Wizja Zero”. Mam nadzieję, że przyniesie to wymierne efekty, zwłaszcza że niedawno zakończona trzyletnia strategia dla sektora budowlanego doprowadziła do wymiernego zmniejszenia liczby wypadków – podkreśla Marcin Stanecki, szef Państwowej Inspekcji Pracy.

Według najnowszych danych GUS (obliczonych inną metodologią niż PIP), w pierwszym kwartale 2025 r. odnotowano 14,3 tys. osób poszkodowanych w wypadkach przy pracy (spadek o 7,2 proc. w porównaniu do 2024 r.). Liczba obrażeń przypadająca na 1000 pracowników (wskaźnik wypadkowości) spadła z 1,12 do 1,04.

Liczba poważnych obrażeń wyniosła 54, a liczba ofiar śmiertelnych 31. Podczas pracy wykonywanej zdalnie lub w formie telepracy 46 osób odniosło obrażenia.

Monika Krześniak-Sajewicz

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *