Wzrost płac w budżetówce. MF informuje o przyszłorocznej waloryzacji

W przyszłym roku wzrost wynagrodzeń w sferze budżetowej będzie wyższy niż 4,1 proc. – poinformował szef resortu finansów Andrzej Domański. To więcej niż rząd proponował jeszcze w czerwcu.

Andrzej Domański (minister finansów) zapowiedział, że przyszłoroczny wzrost płac w budżetówce będzie wyższy niż pierwotnie planowane 4,1 proc. /Hornet /Reporter Andrzej Domański (minister finansów) zapowiedział, że przyszłoroczny wzrost płac w budżetówce będzie wyższy niż pierwotnie planowane 4,1 proc. /Hornet /Reporter

Po konsultacjach ze stroną społeczną resort finansów zaproponuje Radzie Ministrów wyższą niż 4,1 proc. waloryzację wynagrodzeń w sferze budżetowej w 2025 r. – poinformował minister finansów Andrzej Domański.

– Jest dla mnie kluczowe, aby realna wartość wynagrodzeń w sferze budżetowej – realna wartość – była co najmniej utrzymana. Dlatego, mając na względzie propozycję partnerów społecznych Rady Dialogu Społecznego, także przebieg negocjacji w trakcie prac Zespołu ds. budżetu, wynagrodzeń i świadczeń socjalnych Rady, zaproponuję Radzie Ministrów potencjalną zmianę, czyli podwyższenie wskaźnika, uwzględniając bezpieczeństwo finansów publicznych – powiedział Domański, podczas posiedzenia Rady Dialogu Społecznego.

W czerwcu w założeniach do budżetu państwa na 2025 r. rząd zaproponował średnioroczny wskaźnik wzrostu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej w przyszłym roku w wysokości 104,1 proc. w ujęciu nominalnym, co oznaczało, że wynagrodzenia w 2025 r. zostałyby zwaloryzowane o 4,1 proc.

Wzrost płac w budżetówce będzie wyższy niż rząd wcześniej planował

Minister finansów wskazał, że resort finansów zaproponuje wyższą waloryzację, niż wstępnie proponowane 4,1 proc.

– Będziemy rozmawiać. Musimy pamiętać o finansach publicznych, to nasze wspólne dobro i dlatego musimy dokonywać zmian w sposób odpowiedzialny (…) Pewne nieznaczne modyfikacje tego wskaźnika, w górę naturalnie – o tym będziemy nadal rozmawiać – powiedział dziennikarzom Domański.

***

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *