Zdjęcie: Adobe Stock
Do roku 2040 wydatki związane z opieką nad pacjentami z rakiem płuc mają wzrosnąć prawie pięciokrotnie, osiągając około 20 mld zł rocznie, jak wynika z najnowszego raportu przesłanego do PAP. Prawie połowa tych kosztów pochodzi z wydatków socjalnych, co ma wpływ nie tylko na pacjentów i ich rodziny, ale także na całą polską gospodarkę.
Autorzy raportu zwrócili uwagę, że liczba pacjentów onkologicznych nadal rośnie, jednocześnie zwiększając koszty związane z leczeniem, zwolnieniami lekarskimi i zmniejszoną produktywnością wśród pacjentów. Finansowy ciężar onkologii w Polsce wykracza poza koszty medyczne pokrywane przez Narodowy Fundusz Zdrowia (NFZ) lub Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS); obejmuje również prywatne koszty własne pacjentów i wpływ ekonomiczny na Polskę.
„Rak płuc stanowi dylemat w trzech wymiarach: epidemiologicznym, społeczno-ekonomicznym i organizacyjno-systemowym. Co roku 21 000 osób otrzymuje diagnozę tej choroby, a taka sama liczba na nią umiera. Koszty związane z chorobą wykraczają poza te ponoszone przez płatników — około połowa to koszty społeczne wynikające z utraty produktywności pacjentów i ich opiekunów” — zauważył dr Michał Seweryn, współpracownik Wydziału Lekarskiego i Nauk o Zdrowiu Uniwersytetu Frycza Modrzewskiego w Krakowie i prezes EconMed Europe, firmy zajmującej się analizą rynku, jak podano w komunikacie prasowym. Dr Seweryn jest współautorem niedawnego raportu zatytułowanego „Raport o raku płuc — optymalizacja opieki”.
Ekspert zauważył, że około 30% pacjentów z rakiem płuc jest częścią siły roboczej. Ich produktywność spada z powodu choroby, spadając do 63%.
„Ważne jest, aby pamiętać, że leczenie często wiąże się z koniecznością podróżowania, niekiedy na odległość kilkuset kilometrów, co dodatkowo komplikuje życie pacjentów i ich rodzin. Prawie 50% pacjentów w badaniu stwierdziło, że konieczność dojazdu do placówek leczniczych zakłóca ich życie zawodowe i osobiste. Rocznie pacjenci i ich opiekunowie ponoszą wydatki w wysokości 372 mln zł z powodu choroby, podczas gdy dochody gospodarstw domowych zmniejszają się o 80 mln zł” – wyjaśnia ekspert.
Podkreślił, że rak płuc nie tylko stanowi obciążenie finansowe dla Narodowego Funduszu Zdrowia, ale również przekłada się na straty ekonomiczne liczone w miliardach.
Według raportu EconMed Europe, w 2023 r. koszty związane z opieką nad pacjentami z rakiem płuca osiągnęły 4,76 mld zł, a prognozy wskazują na pięciokrotny wzrost do 2040 r. Prawie połowa tych wydatków to koszty społeczne, które nie tylko mocno obciążają pacjentów i ich rodziny, ale także stanowią znaczne obciążenie dla polskiej gospodarki.
„Dlatego tak ważne jest optymalizowanie ścieżki leczenia i stosowanie nowoczesnych narzędzi wspierających pacjentów” – podkreślał dr Seweryn. Dotyczy to przede wszystkim dostosowań organizacyjnych i wdrażania współczesnych narzędzi terapeutycznych mających na celu zmniejszenie obciążeń systemu opieki zdrowotnej przy jednoczesnej poprawie jakości życia pacjentów.
W świetle tego problemu wiele krajów przyjmuje tzw. model odwróconej piramidy. Model ten polega na przeniesieniu pewnych obowiązków opieki zdrowotnej, w tym podawania leków, ze szpitali do ambulatoryjnej opieki specjalistycznej (AOS).
„W Polsce takie inicjatywy są szczególnie ważne ze względu na dotkliwy niedobór onkologów i personelu pielęgniarskiego. Obecnie szacuje się, że w systemie brakuje około 500 onkologów. Biorąc pod uwagę nabór na programy rezydentury – z 200 dostępnych stanowisk tylko około 30-40 młodych lekarzy decyduje się na tę trudną specjalizację – trudno przewidzieć poprawę sytuacji w dłuższej perspektywie” – stwierdził dr Seweryn.
Według autorów raportu należy wykorzystać dostępne narzędzia systemowe, takie jak telekonsultacje, e-konsultacje czy coraz popularniejsze aplikacje dla pacjentów, które ułatwiają proces leczenia onkologicznego, umożliwiając monitorowanie objawów i umożliwiając szybki kontakt z ośrodkiem leczenia w razie potrzeby. Takie podejście pomoże w decentralizacji modelu opieki.
Eksperci ustalili, że odwrócenie istniejącej piramidy spowoduje, że większość pacjentów, zwłaszcza tych poddawanych stabilnej terapii, nie będzie musiała polegać na największych ośrodkach onkologicznych i będzie mogła otrzymywać leczenie poza szpitalem. To właśnie tutaj stworzenie przestrzeni dla nowych pacjentów w procesie diagnostycznym staje się niezbędne, zauważyli.
Innym istotnym aspektem, który mógłby zwiększyć efektywność systemu leczenia raka płuc, jest przyjęcie bardziej przyjaznych pacjentowi formatów terapii (leczenie ambulatoryjne). Dotyczy to głównie opcji leczenia doustnego lub podskórnego podawania leków — oba te rodzaje leczenia można prowadzić w warunkach ambulatoryjnych lub w domu. Zmniejszy to obciążenie i tak już ograniczonych zasobów kadrowych, ponieważ wymaga jedynie odpowiedniej opieki świadczonej przez przeszkolone pielęgniarki.
Autorzy raportu twierdzą, że zarówno metoda leczenia, jak i plan opieki powinny zostać ustalone podczas wizyty pacjenta w placówce podstawowej opieki zdrowotnej, natomiast leczenie powinno, o ile to możliwe, odbywać się bliżej miejsca zamieszkania pacjenta, w ośrodkach współpracujących.
Wdrożenie modelu „odwróconej piramidy korzyści” i poprawa dostępu do nowoczesnych terapii powinny być priorytetem w organizacji opieki onkologicznej w Polsce, podkreślili autorzy publikacji. Oferując elastyczną opiekę nad pacjentem, nie tylko sami pacjenci mogą odnieść korzyści, ale system opieki zdrowotnej jako całość może się poprawić, podsumowali.
Joanna Morga (PAP)
jjj/ bar/