Choć lista obaw jest długa, eksperci wreszcie odnotowują dobre dane z przemysłu strefy euro. Na plus wyróżniły się Niemcy. Na wstecznym biegu jedzie polski przemysł.
Europejski urząd statystyczny (Eurostat) opublikował we wtorek dane dotyczące produkcji przemysłowej w krajach UE. Średnio wzrosła w nich w ciągu miesiąca (w sierpniu) o 1,3 proc. Choć przekłada się to na zaledwie 0,2 proc. wzrostu w skali roku, eksperci widzą w tym pozytywny sygnał. Szczególnie zawężając analizą do krajów strefy euro, gdzie miesięczny wzrost wyniósł 1,8 proc.
„Silny wzrost produkcji o 1,8 proc. miesiąc do miesiąca stanowi pewne wsparcie dla oczekiwań wzrostu w trzecim kwartale po niektórych ponurych odczytach ankietowych, ale długoterminowe problemy sektora przemysłowego nie zostały jeszcze rozwiązane” — komentuje sytuację Bert Colijn, analityk Banku ING.
Podkreśla, że to „wreszcie” dobre dane z przemysłu strefy euro. Wskazuje, że wzrost produkcji był napędzany przez Niemcy, które odnotowały skok o 3,3 proc., niwelując straty z lipcowego spadku w tej samej skali. Francja i Holandia również odnotowały szybki wzrost na poziomie 1,4 i 2,2 proc.
„Mimo to oczekiwania dotyczące przemysłu na resztę roku pozostają słabe. Lista obaw dla przemysłu strefy euro jest obecnie długa i obejmuje zwiększoną konkurencję ze strony Chin, zmienne koszty energii, niedobory siły roboczej i niepewność łańcucha dostaw. Oznacza to, że w tym momencie dość trudno jest dostrzec początek dynamicznego ożywienia w tym sektorze” — podsumowuje Bert Colijn.
Na tle krajów UE gorzej niż przeciętnie wypada Polska. O ile w przypadku Europy widać światełko nadziei, rodzimy przemysł jest po ciemnej stronie. Zanotował spadki produkcji zarówno miesiąc do miesiąca, jak i rok do roku.
Produkcja w Polsce w ciągu miesiąca spadła o 0,8 proc. Tylko pięć krajów wypadło gorzej, ale trzeba podkreślić, że Dania, Grecja i Chorwacja zaliczyły głęboki zjazd (o ponad 4 proc.). Poza skalą jest Luksemburg (9,2 proc.).
W rok produkcja przemysłowa w Polsce spadła o 0,5 proc. i tu już bliżej nam do środka stawki. W znacznie gorszym położeniu są: Luksemburg, Estonia, Węgry czy Austria.
x.com Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Źródło
