Urzędy obecnie zmagają się z przytłaczającym napływem wniosków o decyzje dotyczące warunków zabudowy. Od przyszłego roku przepisy zostaną zmienione, a dokument będzie ważny tylko przez okres 5 lat, zamiast bezterminowego okresu, który obowiązuje teraz. Urzędnicy zajmują się nawet o 100% większą liczbą wniosków w porównaniu z poprzednimi latami, a wnioskodawcy ścigają się z czasem.

Gminy są w zasadzie zalewane wnioskami o tzw. wuzetki, czyli decyzje dotyczące warunków zabudowy i zagospodarowania terenu (w skrócie WZZT), jak donosi portal Prawo.pl. Ten dokument jest niezbędny do uzyskania pozwolenia na budowę, ale można go również uzyskać, gdy inwestycja jest jeszcze w fazie planowania. Obecnie decyzje te są wydawane na czas nieokreślony, ale od 2026 r. będą ważne tylko przez 5 lat. Wielu Polaków chce działać, zanim przepisy się zmienią, co spowodowało wzrost liczby wniosków o wuzetki na podstawie obowiązujących przepisów, co utrudnia urzędnikom ich przetwarzanie.
Warunki rozwoju na żądanie
Osoby zamierzające wybudować dom powinny sprawdzić, czy ich plany są zgodne z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Jeśli gmina nie posiada takiego planu, należy złożyć wniosek o decyzję o warunkach zabudowy, która określi między innymi parametry budynku i zamierzone użytkowanie gruntu. Obecnie dokument ten jest wydawany na czas nieokreślony i praktycznie każdy może się o niego ubiegać, nawet jeśli właśnie nabył działkę budowlaną i planuje ją zagospodarować w nieokreślonym terminie w przyszłości. Wuzetka uzyskana do końca roku pozwala na rozpoczęcie inwestycji w dowolnym momencie, co czyni ją atrakcyjną opcją dla wielu osób.
Znowelizowana ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym wprowadziła transformacyjne zmiany dotyczące wydawania warunków zabudowy. Od 1 stycznia 2026 r. dokument będzie ważny przez 5 lat i musi być również zgodny z planem ogólnym, który gminy będą zobowiązane przyjąć. Mamy zatem mniej niż 9 miesięcy na zabezpieczenie bezterminowej wuzetki, a w przypadku przedłużających się postępowań lub potencjalnych odwołań wskazane jest złożenie wniosku jak najszybciej.
Skomplikowany plan główny
Reforma ustawy o planowaniu przestrzennym ustanowiła tzw. plany ogólne, które klasyfikują gminy w strefy planowania, regulując rozwój i potencjalnie wstrzymując inwestycje w określonych obszarach. Termin opracowania tych planów wyznaczono na koniec 2025 r., ale rząd zatwierdził już projekt nowelizacji, aby przedłużyć ten termin do 30 czerwca 2026 r. Po tym terminie, jeśli gmina nie ma planu miejscowego, nie będzie mogła wydać warunków zabudowy, które muszą być z nim zgodne.
W praktyce może to ograniczyć budowę domu, ponieważ jeśli ktoś kupił działkę i złożył wniosek o warunki zabudowy rok później, nie tylko budowa musi się rozpocząć w ciągu 5 lat, ale istnieje również ryzyko, że ogólny plan w ogóle nie pozwoli na budowę domu. W związku z tym urzędy były już zalewane wnioskami o wuzetki w poprzednich kadencjach w lutym, a sytuacja od tego czasu tylko się zaostrzyła. Polacy chcą mieć pewność, że będą mogli zbudować dom niezależnie od planu zagospodarowania, co skłania ich do składania wniosków już teraz, aby uzyskać decyzję bez terminu.
Kary za opóźnienia
Urząd ma 90 dni od złożenia kompletu dokumentów na wydanie decyzji o warunkach zabudowy, przy czym na domy jednorodzinne o maksymalnej powierzchni 70 m2 przeznaczono tylko 21 dni. Urzędnicy ryzykują grzywny w wysokości do 500 zł dziennie za niedotrzymanie terminów, chociaż kary te są nakładane na wniosek obywatela. Samorządy lokalne znajdują się obecnie w trudnej sytuacji, zmagając się z niedoborem personelu do zarządzania WUZETS i dodatkową odpowiedzialnością za przygotowanie planu ogólnego. Niektóre gminy próbują złagodzić sytuację, opracowując lokalne plany zagospodarowania przestrzennego, które mogą umożliwić zawieszenie wydawania warunków zabudowy. Uchwalenie przez parlament nowelizacji ustawy może pomóc złagodzić sytuację, ale nie wiadomo, na jak długo.
OGŁOSZENIE