Nadużywanie zwolnień lekarskich jest poważnym problemem nie tylko dla polskich pracodawców. Polacy zatrudnieni za granicą również próbują manipulować przepisami dotyczącymi zwolnień lekarskich. Według Conperio, firmy specjalizującej się w monitorowaniu nieobecności zawodowych i zwolnień lekarskich pracowników, niektórzy ludzie nie pracują przez dłuższy czas, a mimo to nadal otrzymują wysokie pensje w euro.
/ 123RF/PICSEL
W 2024 r. Conperio sprawdziło 33 000 pracowników na zwolnieniach lekarskich. Inspektorzy zgłosili zastrzeżenia co do 34% zaświadczeń lekarskich. Osoby, które rzekomo były chore, często nie przebywały pod adresem podanym w formularzu ZLA lub obserwowano, jak angażowały się w działania sprzeczne z ich deklarowaną chorobą. Niektóre z ocenianych osób traktowały swoje zaświadczenia lekarskie jako dodatkowe dni urlopu , wykorzystując ten czas na przykład na naprawę samochodu, imprezę lub podróż. Jak podkreślono pod koniec marca, dane Conperio ujawniają, że jednodniowe zwolnienia lekarskie brane w poniedziałki lub piątki stanowią poważne wyzwanie dla polskich firm. Nieuczciwi pracownicy wykorzystują te dni, aby wydłużyć swoje weekendy. Problem ten dotyczy nie tylko polskich pracodawców, ale także tych za granicą, którzy zatrudniają polskich pracowników.
Polacy zatrudnieni za granicą wykorzystują L4
Według Conperio, pojawiający się trend na rynku jest alarmujący. „Polscy pracownicy pracujący w zagranicznych firmach, szczególnie w krajach skandynawskich i Beneluksu, coraz częściej wykorzystują luki w systemie, aby uzyskać korzyści finansowe, zaniedbując jednocześnie swoje obowiązki służbowe ” – stwierdziła firma w komunikacie prasowym.
Przeczytaj także: Szukają pracy w Niemczech za pośrednictwem polskich agencji. Praca jest nieco niepokojąca
Jak wyjaśnia Conperio, Polacy zatrudnieni w zagranicznych firmach logistycznych lub transportowych zazwyczaj pracują za granicą przez dwa tygodnie, po czym mają dwutygodniowy okres odpoczynku. Następnie mogą wrócić do Polski. „W rzeczywistości jednak, zamiast wypełniać swoje zobowiązania umowne, niektórzy wykorzystują wątpliwe zwolnienia lekarskie, spędzając całe miesiące w kraju ojczystym . Zdarza się, że pracownicy nie wykonują żadnej pracy, a mimo to otrzymują wysokie pensje w euro, które po przeliczeniu na złotówki mogą sięgać nawet kilku tysięcy złotych miesięcznie ” – podkreśla Conperio, zauważając, że niektórzy pracownicy mogą wykorzystywać swój status zwolnienia lekarskiego w Polsce do zarabiania dodatkowych pieniędzy.
Przeczytaj także: Fala zwolnień w USA. Tak źle nie było od czasu pandemii
„Do naszych specjalistów zgłaszają się przedstawiciele zagranicznych firm, którzy wyrażają swoją frustrację tą sytuacją. Mimo oficjalnego zatrudnienia pracownicy nie pojawiają się w pracy, a ich zwolnienia lekarskie budzą poważne wątpliwości. Jednocześnie otrzymują wysokie wynagrodzenie – jak na polskie standardy. Nasze doświadczenie wskazuje, że część z nich w tym czasie podejmuje się również innych dochodowych działań w kraju” – wyjaśnia Mikołaj Zając, prezes Conperio.
Nadmierne wykorzystanie L4. „Zmiany w systemie kontroli są niezbędne”
„Wzrastająca liczba przypadków nadużyć L4 w kontekście zatrudnienia międzynarodowego jest jedynie symptomem szerszego problemu. Takie zachowanie negatywnie wpływa na postrzeganą integralność polskich pracowników na rynkach międzynarodowych. Coraz częstsze występowanie nielegalnych i nieetycznych działań może nadszarpnąć reputację całego kraju jako niezawodnego dostawcy siły roboczej. To z kolei może skomplikować negocjacje z zagranicznymi pracodawcami i zniechęcić ich do zatrudniania polskich pracowników w przyszłości ” – dodaje ekspert. Uważa, że konieczne są reformy „w polskim systemie monitorowania zwolnień lekarskich, a także w przepisach dotyczących zatrudnienia międzynarodowego”.
Conperio podkreśla, że część problemu stanowi względna łatwość, z jaką pracownik może obecnie uzyskać zwolnienie lekarskie bez konieczności fizycznej wizyty u lekarza. Zabezpieczenie zwolnienia lekarskiego online lub podczas telekonsultacji zajmuje zaledwie kilka minut. Firma zauważa, że zjawisko to „niszczy zaufanie do systemu opieki zdrowotnej i promuje nadużycia, które z czasem destabilizują system i zwiększają koszty społeczne”. Przewlekłe niewłaściwe wykorzystywanie zwolnień lekarskich ma wiele negatywnych skutków. Pracodawcy zgłaszają, że praktyka ta skutkuje spadkiem wydajności, produktywności i zaangażowania pracowników, a jednocześnie naraża firmy na dodatkowe koszty, ponieważ muszą szukać zastępstw.
