W obliczu zaostrzających się sporów handlowych i niepewności wokół amerykańskich taryf, południowokoreańskie władze ogłosiły we wtorek zwiększenie inwestycji w krajowy przemysł półprzewodników z 18,2 mld dolarów do 23,1 mld dolarów, co stanowi dodatkową kwotę 4,9 mld dolarów.

Ministerstwo Finansów w Seulu oświadczyło, że celem tych inwestycji jest pomoc lokalnym firmom w stawianiu czoła coraz większym wyzwaniom, jakie stawia globalna konkurencja na rynku półprzewodników.
— Aby wspierać dynamiczny, oparty na innowacjach ekosystem kierowany przez sektor prywatny w dziedzinie półprzewodników, rząd planuje zwiększyć swoje inwestycje z 26 bilionów wonów (około 18,2 miliarda dolarów) do 33 bilionów wonów (około 23,1 miliarda dolarów), jak wspomniało ministerstwo.
Przydzielone środki zostaną przeznaczone na rozwój infrastruktury i przyciągnięcie wykwalifikowanych specjalistów. Minister finansów Choi Sang Mok obiecał, że „rząd będzie hojnie wspierał inwestycje” dokonywane przez firmy w tym sektorze.
Trump nakłada cła
Na początku marca prezydent USA Donald Trump ogłosił 25% cło na import samochodów, które właśnie weszło w życie. W zeszłym tygodniu rząd Korei Południowej — znaczący eksporter do USA — ujawnił dodatkowy pakiet wsparcia dla sektora motoryzacyjnego o wartości około 2 miliardów dolarów. Nowe cła USA, również ustalone na poziomie 25%, mają wpływ na południowokoreański eksport stali i aluminium.
Oficjalne statystyki wskazują, że w ubiegłym roku łączna wartość eksportu samochodów i części samochodowych do USA osiągnęła 42,9 miliarda dolarów.
Ponadto, od 9 kwietnia „wzajemne cła”, które Trump ogłosił wcześniej w tym miesiącu wobec wielu krajów, zostały zawieszone na 90 dni. W przypadku importu z Korei Południowej cła te ustalono na 25 procent.
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Google News.
Źródło

![Eurostat przedstawił w środę dosyć szczegółowe i najnowsze dostępne dane dotyczące ilości wytwarzanych i utylizowanych śmieci w państwach Unii. W zestawieniu z innymi krajami, nie mamy powodu do wstydu, a nawet jest przeciwnie. Oprócz tego, że plasujemy się w gronie liderów pod względem segregacji surowców wtórnych pochodzących z opakowań, to statystyczny Polak, po uwzględnieniu recyklingu, generuje znacznie mniej odpadów lądujących na składowiskach niż statystyczny mieszkaniec Danii, Niemiec, Francji, Włoch czy Hiszpanii. I to wszystko na długo przed wdrożeniem systemu depozytowego. Polskie wysypiska mniej obciążone niż w Danii i Niemczech. Polska w czołówce ekounijnych krajów [MAPA] - INFBusiness](https://gibnews.pl/wp-content/uploads/2025/10/49756e6b9cb653e160ef40d306c288f2-768x384.jpg)

