Główne sektory polskiego wywozu. Optymistyczne wieści.

Polska ekonomia w coraz większym stopniu bazuje na sektorze usług, będącym jedynym obszarem, gdzie niedawno obserwowaliśmy nadwyżki w zestawieniu bilansu obrotów handlowych. Urząd Statystyczny zaprezentował w środę najświeższe dane dotyczące dynamiki segmentu usługowego. To pomyślne sygnały.

Ostatnio NBP publikował wiadomości o bilansie płatniczym RP i z tych informacji wynika, iż w sferze wymiany towarowej wzrasta różnica między importem i eksportem, co jest dla nas niekorzystne. Częściowo wynika to z umacniającego się kursu złotego, który obniża konkurencyjność cenową polskich produktów, a zwiększa atrakcyjność towarów zza granicy.

W sierpniu deficyt wyniósł 3,6 mld dolarów, co oznacza, że eksport powiększył się o 1,1 mld dolarów rok do roku, lecz import był większy o 1,3 mld dolarów. Od początku roku deficyt w handlu towarami sięgnął 14 mld dolarów, natomiast w analogicznym okresie rok temu wynosił jedynie -2,9 mld dolarów.

W sytuacji, gdy dodatkowo więcej jest inwestycji zagranicznych ulokowanych w Polsce, niż polskich kapitałów za granicą, a dywidendy i inne należności raczej odpływają, niż napływają do naszego państwa, jedynym wsparciem są usługi. Te od początku roku do sierpnia wygenerowały 42,3 mld dolarów na plus w saldzie obrotów dewizowych w zestawieniu z 43,5 mld dolarów rok wcześniej, z tym że w sierpniu polska nadwyżka była zbliżona do tej z zeszłego roku i wyniosła 3,7 mld dolarów.

Jak prosperują polskie sektory usługowe? GUS w środę zaprezentował zestaw danych dotyczących branży za lipiec. Nie posiada on nowszych informacji. Z tych danych wyłania się jednak pozytywny obraz.

Produkcja usług w lipcu

„Po usunięciu wpływu czynników o charakterze sezonowym, w lipcu 2025 r. produkcja usług była o 6,5 proc. wyższa w porównaniu z tym samym miesiącem poprzedniego roku, a w stosunku do czerwca 2025 r. zwiększyła się o 0,1 proc. W porównaniu do średniej miesięcznej produkcji usług w 2021 r. produkcja usług poszerzyła się o 28,2 proc.” — zakomunikował GUS.

Istotny jest tu transport, którego dynamika w lipcu osiągnęła 6,9 proc. rdr, z tym że w czerwcu wynosiła jedynie +3,2 proc., zatem widać przyspieszenie. Przyspieszenie odnotowała także branża informacji i komunikacji z dynamiką aż 12,5 proc. rdr, co oznacza skok z 9,3 proc. w czerwcu. Jeszcze szybciej rosła branża profesjonalna, naukowa i techniczna z dynamiką 12,6 proc. rdr.

Gorzej prosperowały sektory obsługi nieruchomości (-9 proc. rdr) oraz hotelarsko-gastronomiczna (+1,7 proc.), lecz w tych przypadkach wpływ na bilans płatniczy Polski jest znikomy.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Źródło