
Dlaczego drona nie zauważono? Specjalista dzieli się spostrzeżeniami
Polskie mechanizmy obronne nie zidentyfikowały bezzałogowego statku powietrznego, który później rozbił się na polu pod Osinami (woj. lubelskie). Radosław Piesiewicz, specjalista ds. technologii obronnych, kwestionuje twierdzenia, że Polska nie dysponuje odpowiednimi systemami wykrywania. „Nasze sieci radarowe doskonale rozpoznają takie cele” – stwierdził dyrektor operacyjny Zaawansowanych Systemów Ochrony w wywiadzie dla Polsat News.
Władze w Lublinie badają niewyjaśnione urządzenie wybuchowe znalezione w Osinach w powiecie łukowskim. Wstępne raporty wskazują, że obiektem był nieuzbrojony dron wojskowy .
„Dowody wyraźnie wskazują, że był to samolot typu Shahed operujący na małej wysokości” – zauważył dr Radosław Piesiewicz w specjalnym programie Polsat News. Szczegóły te zostały po raz pierwszy podane przez Polsat News, a następnie zweryfikowane przez rzecznika MSZ Pawła Wrońskiego i ministra obrony narodowej Władysława Kosiniaka-Kamysza.
„Nasza wydajność radarowa pozostaje wysoka”
Wojskowi potwierdzili, że polskie systemy nadzoru nie zarejestrowały żadnego nieautoryzowanego wejścia w przestrzeń powietrzną. Piesiewicz argumentował, że wczesne wykrycie mogło nastąpić za pomocą specjalistycznego sprzętu wyprodukowanego przez Advanced Protection Systems , gdzie pełni funkcję dyrektora operacyjnego i współzałożyciela.
„Nasza technologia radarowa skutecznie śledzi różne cele powietrzne – od obiektów wysokogórskich na wysokości 19 km po nisko latające drony, nawet na wysokości 100 metrów. Są one równie zdolne do identyfikacji urządzeń rozpoznawczych działających na ekstremalnych wysokościach” – wyjaśnił.
WIDEO: Niewykryty incydent z dronem w Osinach. Analityk: Polska dysponuje odpowiednimi możliwościami radarowymi.
Specjalista odniósł się do danych operacyjnych jednostek dostarczonych ukraińskim partnerom, podkreślając ich skuteczność w walce z dronami Shahed i podobnymi zagrożeniami. Podkreślił, że systemy te umożliwiają skuteczne przeciwdziałanie takim samolotom.
Incydent z dronem Osiny: Czy polskie siły zbrojne mogły go wykryć?
Piesiewicz odniósł się do niedawnej krytyki medialnej, sugerującej, że Polska nie będzie w stanie monitorować dronów niskopoziomowych do 2027 roku, kiedy rozpocznie się wdrażanie radaru BARBARA. „To przedstawienie nie jest do końca prawdziwe” – odparł. „Jednostki wojskowe już wykorzystują nasze systemy do wykrywania małych dronów na minimalnych wysokościach – poniżej 100 metrów w przypadku modeli Shahed – i na zwiększonym zasięgu”.
Zwrócił uwagę na obecne luki operacyjne, zauważając: „Biorąc pod uwagę rozległe granice Polski, konieczne jest wdrożenie znaczącego systemu . Przygotowujemy się do dostarczenia kilkudziesięciu dronów na Ukrainę w tym roku, ale potrzeby krajowe pozostają pilne. Nasza technologia na Ukrainie wykrywa nisko latające drony z odległości do 19 km, co dowodzi jej niezawodności”.
Ekspert potwierdził zdolność produkcyjną umożliwiającą szybkie dostawy krajowe i międzynarodowe do roku 2025.
Neutralizacja dronów Shahed: „Wymagane są rozwiązania kinetyczne”
Omawiając metody przechwytywania, Piesiewicz opisał uzupełniające strategie obronne. „Neutralizowanie tych dronów wymaga fizycznych systemów przechwytywania . Współpracujemy globalnie z dużymi firmami zbrojeniowymi, aby wdrażać takie rozwiązania w strefach konfliktów, takich jak Ukraina i Bliski Wschód”.
Szczegółowo opisał skalowalne opcje: „Obejmuje to zarówno lekkie uzbrojenie, jak i ciężką artylerię o zasięgu 30 km. Współpraca z międzynarodowymi specjalistami umożliwi masową produkcję tych systemów obronnych do ochrony polskich granic już w przyszłym roku”.
Dyrektor podkreślił korzyści wynikające z podwójnego zastosowania: „Nasza technologia chroni granice i krytyczne miejsca w czasie pokoju poprzez wykrywanie i zakłócanie sygnału. Przejście do działań wojennych polega po prostu na aktywowaniu zintegrowanych systemów uzbrojenia w celu bezpośredniego ataku”.
Podsumował: „Wzbogacona o zintegrowaną artylerię infrastruktura staje się wyjątkowo skuteczna w walce z wrogimi dronami w przypadku eskalacji zagrożeń”.
WIDEO: Dyskusje o Donaldzie Trumpie wykluczają udział Polski. „Wołodymyr Zełenski przekierował wsparcie”
