Nawrocki zakłada ugrupowanie? Sondaż wskazuje poparcie.

Większość osób w Polsce nie pragnęłaby utworzenia formacji politycznej wspieranej przez Karola Nawrockiego – tak wynika z najświeższego badania opinii publicznej, którego dokonał IBRiS. Wizja ta spotkała się z negatywnym odzewem 45% respondentów. Najliczniejsza grupa przeciwników to zwolennicy obozu sprawującego władzę. – W przypadku, gdyby powstała partia prezydencka, z pewnego punktu widzenia uderzyłoby to w PiS i Konfederację – oznajmił w Polsat News politolog Szymon Ossowski.

Powstanie partia prezydencka Karola Nawrockiego? Polacy są jednomyślni
PAP/Marian Zubrzycki

Powstanie partia Karola Nawrockiego? Polacy zabrali głos Zobacz więcej

Rezultaty ostatniego sondażu IBRiS dla „Rzeczpospolitej” wskazują, że Obywatele Polski nie są entuzjastami utworzenia nowego ugrupowania politycznego pod egidą prezydenta Karola Nawrockiego. Sprzeciw wobec tej idei wyraziło 45% osób biorących udział w ankiecie. Najskromniejsza ilości sympatyków partii prezydenckiej występuje wśród sympatyków obozu rządzącego.

 

Aprobatę dla tej koncepcji zademonstrowało natomiast 33,2% badanych. Zwolennikami tego zamysłu są w szczególności wyborcy Prawa i Sprawiedliwości, Konfederacji, Konfederacji Korony Polskiej, jak również Partii Razem. W tej grupie aż 26% osób stwierdziło, że w Polsce „zdecydowanie” powinna zaistnieć partia prezydencka firmowana przez Nawrockiego. 28% ankietowanych z tej grupy wskazało, że „raczej” powinno to nastąpić.

 

– W przypadku zaistnienia partii prezydenckiej, z pewnością negatywnie odbiłoby się to na PiS-ie i Konfederacji, w związku z tym Platforma czy zwolennicy aktualnie rządzących mogliby sprzyjać temu pomysłowi, gdyż pojawiłby się kolejny, być może dość mocny podmiot. Konieczne byłoby dojście do porozumienia między politykami, co wydaje się raczej mało prawdopodobne – powiedział Szymon Ossowski, politolog z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, w Polsat News.

 

 

– Idea partii prezydenckiej z jednej strony nie jest czymś nowym, natomiast na pewno uderzyłaby w prawą stronę sceny politycznej. Inna sprawa, to pozycja pana prezydenta, który ma możliwość zyskiwać na sile i odgrywać rolę swoistego spoiwa pomiędzy PiS-em a Konfederacją. Nie zapominajmy jednak, że prawica, nawet jeżeli zyskuje w ogólnym rozrachunku, to zawdzięcza to sondażom dla Konfederacji, a nawet Konfederacji Korony Polskiej, która coraz częściej przekracza próg wyborczy, zaś PiS jako ugrupowanie nieco słabnie. Zatem wejście prezydenta w ten sposób w pierwszej kolejności zaszkodziłoby prawicowej stronie sceny politycznej – dodał.

Partia prezydencka firmowana przez Nawrockiego. Polacy wyrażają swój sprzeciw

Aktualnie nie ma sygnałów, by prezydent miał firmować jakąkolwiek partię. „Rz” skontaktowała się z politykiem powiązanym z Nawrockim, który zaakcentował, że obecnie prezydent koncentruje się przede wszystkim na współpracy z PiS-em. Inny działacz zasugerował, że Nawrocki mógłby objąć patronat nad inicjatywą polityczną, lecz nie chodzi tutaj o nowe ugrupowanie, a o porozumienie dotyczące wspólnego startu PiS-u i Konfederacji w nadchodzących wyborach do Senatu.

 

Od 2019 roku pakt senacki tworzą partie obecnej koalicji rządzącej. Działanie to polega na tym, że w każdym jednomandatowym okręgu wyborczym do Senatu wystawia się maksymalnie jednego uzgodnionego kandydata. Intencją tych poczynań jest unikanie rozproszenia głosów i zwiększenie szans na zdobycie przewagi nad PiS-em w danej izbie.

 

 

Dotychczas takie rozwiązanie sprawdzało się dobrze, co potwierdza fakt, że partie tworzące pakt uzyskały większość w Senacie w 2023 roku. Udało się to również w 2019 roku, kiedy wybory do Sejmu wygrało PiS.

Powstanie partia Nawrockiego? W przeszłości próby podejmowali Wałęsa i Kwaśniewski

W odniesieniu do sporu pomiędzy Mentzenem a Kaczyńskim, jeden z rozmówców „Rz” stwierdził, że Nawrocki „jest jedynym człowiekiem, który ma potencjał załagodzenia obecnych napięć”. Zaznaczył jednak, że może nie stworzyć własnej partii ze względu na to, iż „w polskim systemie politycznym zwyczajnie nie ma dla niej przestrzeni”.

 

Fakt ten potwierdza historia. Dawniej, ugrupowanie prezydenckie bez powodzenia próbował utworzyć Lech Wałęsa. W czerwcu 1993 roku ogłosił zamiar powołania komitetu wyborczego o nazwie Bloku Wspierania Reform. W wyborach, które miały miejsce we wrześniu 1993 roku, BBWR zdobył 16 mandatów poselskich oraz dwa senackie, a jego pierwszym liderem został Zbigniew Religa. Ze względu na konflikty wewnętrzne po porażce Wałęsy w wyborach prezydenckich w 1995 roku, BBWR zakończył swoją działalność.

 

 

Następną partią prezydencką Wałęsy była Chrześcijańska Demokracja III Rzeczypospolitej Polskiej, która została zarejestrowana w 1997 roku, już po przegranych wyborach. Pomimo podjęcia próby reaktywacji, nigdy nie zdołała wprowadzić posłów do Sejmu. Ostatecznie, w 2023 roku ugrupowanie zostało skreślone z ewidencji przez sąd w związku ze złożeniem rocznego sprawozdania finansowego dzień po terminie.

 

Próbę utworzenia partii prezydenckiej podjął także Aleksander Kwaśniewski, który w 2007 roku stał się protektorem Lewicy i Demokratów. Koalicji udało się wywalczyć 53 mandaty w Sejmie, niemniej jednak niektórzy eksperci uważają, że obecność prezydenta w tym ugrupowaniu miała na nie negatywny wpływ. Mowa tutaj o wystąpieniach Kwaśniewskiego, w trakcie których sprawiał wrażenie osoby w słabej kondycji. Incydenty te polityk tłumaczył między innymi tropikalną chorobą wirusową, którą zaraził się na Filipinach.

 

Czy coś przykuło Twoją uwagę? Prześlij fotografię, nagranie wideo lub opisz zdarzenie. Skorzystaj z naszej Wrzutni

WIDEO: Atak agresywnego psa w Warszawie. Amstaff zagryzł teriera i ranił jego właścicielkę

Nawrocki zakłada ugrupowanie? Sondaż wskazuje poparcie. - INFBusiness

Alicja Krause/mjo/polsatnews.pl

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *