W 2024 roku Polska zakupiła 96 samolotów AH-64 Apache. Wielu analityków obronnych twierdzi, że ta znacząca umowa o zakupie była błędna. Ministerstwo Obrony Narodowej może zmienić warunki sfinalizowanego kontraktu. Niektóre jednostki AH-64 mogą zostać wymienione na ciężkie śmigłowce transportowe CH-47 Chinook przeznaczone do misji transportowych.

Zakup 96 śmigłowców szturmowych AH-64E Apache o wartości 10 miliardów dolarów należy do najbardziej kontrowersyjnych decyzji Ministerstwa Obrony, donosi portal CIS. Choć Apache to wyjątkowe maszyny, okazują się wyjątkowo trudne w pilotażu oraz kosztowne w zakupie i utrzymaniu.
Kwalifikacja pilotów AH-64E Apache jest bardzo wymagająca. Każdy śmigłowiec operuje w składzie dwóch osób: pilota i oficera systemów uzbrojenia. Pełne wykorzystanie tych śmigłowców wymaga dwóch załóg na jednostkę. Wymagałoby to znacznej liczby załóg, jak na warunki polskie: 192 lub 384 lotników.
Chinooki zamiast Apaczów?
Ministerstwo Obrony Narodowej rozważa zmniejszenie zamówień na śmigłowce AH-64 Apache na rzecz CH-47 Chinook. Oba typy śmigłowców pochodzą od Boeinga, tej samej firmy lotniczej.
Eksperci stwierdzili: „CH-47 Chinook idealnie wpisuje się w wymagania polskiego wojska. Ten śmigłowiec oferuje znaczną ładowność, przekraczającą 10 ton. Doskonale sprawdza się również jako wsparcie logistyczne, wspierając operacje Apache i realizując zadania dla szerszych jednostek sił zbrojnych”.
Globalni operatorzy, tacy jak Japonia, Korea Południowa, Niemcy, Francja i Stany Zjednoczone, wycofują lub redukują zapasy śmigłowców szturmowych. „Ciężkie śmigłowce transportowe nadal mają kluczowe znaczenie dla uzupełnienia potencjału logistycznego lotnictwa wojskowego. Chinook to powszechnie przyjęta i ekonomiczna opcja, co czyni go racjonalnym wyborem” – zauważa analiza.
Czy możliwa jest wymiana?
Bartłomiej Kucharski, dziennikarz i redaktor magazynu „Wojsko i Technika”, pyta: „Czy nawet podstawowe ustalenia offsetowe w ramach ogromnego kontraktu na Apache mogłyby ułatwić wymianę śmigłowców? To pomija złożoność związaną ze związkami zawodowymi i inwestorami Boeinga”.
Choć korzystna dla Polski, zauważa, że ta zamiana może nie odpowiadać interesom Ameryki. Śmigłowce Apache i Chinook pochodzą z różnych fabryk, a te drugie mają wydłużone terminy dostaw.
„Ten śmigłowiec nie ma sobie równych w swojej kategorii i nie może zostać zastąpiony przez drony. Zupełnie inaczej wygląda sytuacja w przypadku AH-64 Apache, które mają zostać zastąpione przez systemy bezzałogowe” – podkreśla publikacja.
Historycznie rzecz biorąc, Polsce brakowało naprawdę sprawnych śmigłowców do transportu ciężkiego. Obecne polskie Mi-17 transportują zaledwie połowę tonażu nowoczesnych wariantów CH-47.
Dziękujemy za przeczytanie tego artykułu. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Google News.
Źródło