Czy to już zmierzch Labubu? Rezultaty są jednoznaczne.

Czy to koniec Labubu? Spadek cen, popularności i akcji Pop Mart. Bliski kadr na trzy pluszowe figurki z serii The Monsters od POP MART, ułożone na opakowaniach marki. Maskotki Labubu, przypominające włochate króliczki w różnych barwach (szary, biały i jasnobeżowy/kremowy), charakteryzują się dużymi głowami z plastikowymi buziami, szerokimi uśmiechami oraz wystającymi ząbkami.

W roku 2019 świat miłośników figurek powitał zjawisko – Labubu. Wykreowane przez artystę Kasinga Lunga i wprowadzone na rynek przez chińską firmę Pop Mart, te skandynawskie pluszowe stworki z wyraźnymi zębami szybko zyskały globalną sławę. Platformy społecznościowe i poparcie ikon stylu, jak Lisa z BLACKPINK albo Rihanna, jedynie umocniły rozpowszechnienie tego symbolicznego produktu. Ostatnio jednak entuzjazm dla Labubu zaczął słabnąć. Czyżbyśmy byli świadkami schyłku tej popularnej zabawki?

Rekomendowane wideopodcasty:

W tym tekście dowiesz się:

  • co to jest Labubu i kto odpowiada za stworzenie tej lubianej figurki,
  • jakie oznaki sugerują kres panowania tej zabawki na rynku,
  • o ile obniżyła się cena wtórna Labubu od marca 2025 roku,
  • jacy nowi gracze nabierają rozpędu, angażując kolekcjonerów,
  • jakie wyzwania i możliwości rysują się na prężnym rynku zabawek kolekcjonerskich.

Utrata popularności Labubu – co zawiodło?

Pierwsze półrocze 2025 roku było dla Pop Martu czasem zadziwiającego progresu. Firma zanotowała zwyżkę dochodów o oszałamiające 204%, osiągając 13,88 miliarda juanów (w przybliżeniu 1,66 miliarda euro). Pomimo powodzenia, zaczęły dostrzegalne stawać się niepokojące symptomy dotyczące samej serii Labubu. Eksperci wskazują na gwałtowny upadek cen odsprzedaży Labubu. Jak donosi Financial Times, niektóre z nich spadły o 37% od marca 2025 roku. Taki rezultat wywiera wpływ na całą korporację, która uszczupla część swojej wartości giełdowej.

„Akcje Pop Mart również notują ostry spadek, tracąc blisko 13 miliardów dolarów – czyli mniej więcej jedną czwartą swojej wartości – od momentu osiągnięcia szczytu 26 sierpnia. W 2024 roku wartość akcji wzrosła ponad czterokrotnie, ponieważ Labubu wywołało falę entuzjazmu na wielu azjatyckich rynkach”

– relacjonuje Yahoo Finance, powołując się na Bloomberg.

Wbrew śmiałym predykcjom, które mówiły o sprzedaży 10 milionów egzemplarzy dziennie, bieżące rezultaty nie spełniają oczekiwań. Pop Mart usiłował ożywić brand, prezentując wersję mini Labubu, aczkolwiek odbiór rynku jest zróżnicowany. Czyżby nabywcy poszukiwali czegoś nowego i bardziej unikatowego?

Poznaj bliżej trend pluszaków na torebkach. To on zdominował bieżący rok

Nowi konkurenci na rynku – kto zastąpi Labubu?

Jednocześnie rynek zabawek kolekcjonerskich został zalany przez napływ nowych, silnych rywali. Przykładem jest wspominana przez Forbesa seria Hirono Living Wild Doll, która zyskała uznanie kolekcjonerów dzięki wyglądowi i głębokiemu emocjonalnemu przekazowi. Figurka ukazująca postacie w strojach nawiązujących do zwierzęcych skór zdobyła popularność wśród osób poszukujących nowych, ekscytujących doznań wizualnych. Co ciekawe, Hirono Living Wild Doll to… produkt Pop Martu, czyli wytwórcy Labubu.

 Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez POP MART North America (@popmart_us)

Oprócz Hirono na rynku czekają także inne opcje, takie jak Funko, z jego linią POP!, oraz Mattel, która nie pozostaje w tyle w rywalizacji o zainteresowanie kolekcjonerów z kolekcją Monster High. Na liście znajdują się również:

  • Wakuku,
  • Fuggler,
  • Monchhichi,
  • Skullpanda,
  • Calico Critters,
  • Space Molly,
  • Sonny Angel.

Różnorodność propozycji sprawia, że klienci mają coraz szerszy asortyment, co ma wpływ na malejące zainteresowanie jedną, dominującą marką. Choć Labubu triumfowało na rynku w ostatnim czasie, pozostałe brandy zaczynają umacniać pozycję liderów w tej samej dziedzinie.

Rywalizacja dla Labubu? Oto Lafufu, które robi furorę i… jest kopią

Zabawkowe lokaty – spekulacja czy perspektywa?

Mimo że Labubu bez wątpienia stało się kultowym elementem dzisiejszej kultury kolekcjonerskiej, zmiany na rynku mogą sygnalizować ostateczny etap jego dominacji. Rynek zabawek kolekcjonerskich wciąż się rozwija, ale przyszłość tego sektora może nie zależeć już od pojedynczej kultowej serii, ale od permanentnego dopasowywania się do zmieniających się upodobań i oczekiwań.

Dla inwestorów zainteresowanych tym segmentem rynku zabawki kolekcjonerskie w dalszym ciągu mogą stanowić kuszącą alternatywę dla standardowych form inwestowania. Należy jednak pamiętać, że powodzenie w tym obszarze opiera się na zdolności do rozpoznawania i antycypowania zmieniających się tendencji oraz emocjonalnych potrzeb konsumentów.

Sprawdź także: 150 tysięcy dolarów za Labubu! To jedyna taka figurka na świecie

Czy to kres ery Labubu? Mimo że zabawka zyskała światową popularność, spadek zainteresowania i wzrastająca konkurencja mogą sugerować, że jego czas powoli dobiega końca. Rynek kolekcjonerski wciąż się rozrasta, ale Labubu być może nie będzie już na jego szczycie.

Zdjęcie główne: Forum

Czy to już zmierzch Labubu? Rezultaty są jednoznaczne. - INFBusiness

 Katarzyna Wendzonka

Katarzyna Wendzonka

O AutorzeLatest Posts

Redaktorka i copywriterka z 8-letnim doświadczeniem oraz absolwentka Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Od 2017 roku pisze o modzie, urodzie i szeroko pojętym lifestyle’u – teraz również od strony biznesowej. Zawodowo związana między innymi z Fashion Biznes, prywatnie początkująca minimalistka oraz miłośniczka kawy i kryminałów. W wolnych chwilach odkrywa sekrety UX writingu i psychologii.

  • Król fast fashion ugina się pod presją Europy. Rekordowe kary, kontrole i walka o reputację
  • Coraz mniej chętnych, a konkurencja rośnie. Czy era Labubu dobiega końca?
  • Nowy luksus ma metkę… z drugiej ręki. Rynek odsprzedaży idzie po rekordowe 360 miliardów dolarów
  • Tego nie zobaczysz już w „Vogue'u”. Zakaz może zapoczątkować rewolucję w branży
  • Johnson & Johnson w tarapatach. Oto jak jeden puder może kosztować firmę prawie miliard dolarów

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *