Adam Glapiński o obniżce stóp procentowych

Glapiński o stopach procentowych: niczego nie wykluczamy

Glapiński o stopach procentowych: niczego nie wykluczamy TVN24

W czwartek prezes NBP Adam Glapiński stwierdził, że decyzja Rady Polityki Pieniężnej o obniżeniu stóp procentowych była odpowiedzią na obecną sytuację gospodarczą, ale niekoniecznie oznacza początek serii obniżek. Według szefa banku centralnego mało prawdopodobne jest, aby Rada Polityki Pieniężnej podjęła ryzyko ponownej zmiany stóp procentowych w przyszłym miesiącu.

Rada Polityki Pieniężnej (RPP) zakończyła swoje posiedzenie w środę obniżeniem stóp procentowych NBP o 50 punktów bazowych, obniżając stopę referencyjną z 5,75% do 5,25%. Poprzednia stopa procentowa obowiązywała od października 2023 r.

Stopy procentowe w Polsce i Europie PAP/Michał Czernek

Glapiński wspomniał, że decyzja o dostosowaniu stóp procentowych była uzasadniona ze względu na oznaki słabnącej presji płacowej i słabsze sygnały ekonomiczne. W związku z tym Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała się na obniżkę o 50 punktów bazowych, obniżając stopę referencyjną do 5,25 proc. – co podkreślił prezydent.

„Niczego nie wykluczamy i nie przesądzamy”

– Chcę bardzo wyraźnie podkreślić to, co Rada upoważniła mnie przekazać: korekta nie oznacza automatycznie początku serii redukcji. Nie wykluczamy ani nie przesądzamy niczego, szczególnie że istnieje wiele czynników, które mogą zwiększyć inflację w nadchodzących kwartałach – stwierdził.

Szef banku centralnego zaznaczył, że przyszłe decyzje Rady Polityki Pieniężnej dotyczące stóp procentowych będą opierać się na ocenie bieżących okoliczności i danych makroekonomicznych – Rozważymy nadchodzące raporty i prognozy. Naszym celem jest prowadzenie polityki, która ma na celu obniżenie inflacji do celu NBP w średnim okresie, a konkretnie w ciągu dwóch lat – dodał Glapiński.

Według prezesa NBP Adama Glapińskiego nie jest pewne, czy Rada Polityki Pieniężnej podejmie ryzyko modyfikacji stóp procentowych za miesiąc. Glapiński podkreślił, że jest to jego osobisty pogląd, niekoniecznie reprezentatywny dla całej Rady.

– Moim zdaniem wątpliwe jest, żebyśmy podjęli ryzyko zmiany stóp – zaznaczył Glapiński. Zaznaczył, że RPP nie chce być ograniczana żadnymi zapowiedziami i niczego nie wyklucza.

Poinformował, że MPC pozwoliła mu ujawnić, iż niektórzy członkowie uważają, że dyskusja na temat kolejnej obniżki stóp procentowych może zostać wznowiona w lipcu lub jesienią. – Nikt nie wspomniał o czerwcu; niektórzy członkowie Rady mówili o lipcu, podczas gdy inni wspominali o jesieni – opowiedział o rozmowach w ramach MPC.

Jak wyjaśnił Glapiński, część Rady uważa, że lipcowa prognoza inflacji dostarczy wystarczających informacji do podjęcia decyzji. Jednak inna frakcja uważa, że odpowiednie dane pojawią się dopiero jesienią, aby ponownie rozważyć decyzję o cięciach.

Prezes NBP wyraził oczekiwanie, że obecna tendencja, na którą składa się spadek tempa wzrostu płac, brak szybkiej poprawy koniunktury, czy znaczne wahania cen paliw, będzie się utrzymywać. – Jeżeli tendencja utrzyma się korzystna, to decyzje będą kontynuowane w tym kierunku – stwierdził.

Presja ze strony deweloperów

– Chcę publicznie wyrazić moje szczere uznanie dla członków Rady. Nie ulegli żadnym naciskom politycznym ani medialnym, szczególnie w kwestii przedwczesnego obniżania stóp procentowych – powiedział Glapiński.

Podkreślił, że Rada Polityki Pieniężnej ustala stopy procentowe na podstawie jednego podstawowego kryterium, którym jest inflacja. – Większość dyskusji na temat obniżek stóp procentowych skupiała się na ich wpływie na sytuację kredytobiorców. To jest miejsce dyskusji, a my generalnie nie zajmujemy się sytuacją kredytobiorców, ponieważ to nie jest nasza odpowiedzialność. To należy do rządu, parlamentu, Komisji Nadzoru Finansowego i banków. Naszą rolą jest walka z inflacją – oświadczył.

Prezes NBP uważa, że członkowie MPC byli pod presją deweloperów i kredytobiorców, aby obniżyć stopy procentowe. Podkreślił jednak, że presja ta pochodziła głównie od deweloperów, którzy przewidywali rozpoczęcie rządowego programu pomocy kredytobiorcom, który ostatecznie nie doszedł do skutku.

– Została im nadwyżka około 60 tys. mieszkań, a nie było na nie popytu. Skierowali wszystkie swoje wysiłki i lobbing na wywieranie presji na NBP, aby obniżył stopy procentowe, co automatycznie zwiększa liczbę osób kwalifikujących się i chętnych do zaciągnięcia kredytu – wyjaśnił.

Glapiński podkreślił, że stopy procentowe NBP nie mają na celu regulowania kredytów hipotecznych i wysokości rat z nimi związanych. – Rada Polityki Pieniężnej (…) ustala parametry polityki pieniężnej, w tym przede wszystkim stopy procentowe, kierując się wyłącznie jednym kryterium – walką z nadmierną inflacją, a nie sytuacją kredytobiorców (…), ani tym bardziej sytuacją deweloperów – podkreślił prezes NBP.

Jak zmieni się zdolność kredytowa po obniżce stóp procentowych Rankomat

Glapiński o inflacji

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *