Statek polarny sir Ernesta Shackletona, Endurance , uchodził za najmocniejszy statek swoich czasów, lecz miał poważne wady konstrukcyjne, które były przyczyną jego zniszczenia. Przeprowadzona obecnie analiza wskazuje, że słynny odkrywca zdawał sobie z tego sprawę, gdy wyruszał na Antarktydę.
Słabość steru statku od dawna uważana jest za fatalną wadę konstrukcyjną Endurance , która spowodowała, że statek został zmiażdżony przez lód morski i zatonął na dnie Morza Weddella pod koniec 1915 roku.
Naukowcy z Uniwersytetu Aalto w Finlandii twierdzą w swojej analizie, że statek polarny nie zginął, ponieważ lód oderwał ster, a następnie odpadł jego kil, lecz został zmiażdżony, ponieważ brakowało mu wewnętrznych belek, które utrzymywałyby kadłub na miejscu podczas przemieszczania się przez ściskany lód.
„Nawet prosta analiza konstrukcyjna pokazuje, że statek nie został zaprojektowany do warunków panujących w paku lodowym, które ostatecznie doprowadziły do jego zatonięcia” – powiedział Jukka Tuhkuri, autor badania, w komunikacie prasowym uniwersytetu.
„Niebezpieczeństwo związane z przemieszczaniem się lodu i obciążeniami ściskającymi – oraz sposób projektowania statku do takich warunków – były dobrze znane, zanim statek wypłynął na południe. Dlatego naprawdę musimy się zastanowić, dlaczego Shackleton wybrał statek, który nie został wzmocniony pod kątem lodu ściskającego” – powiedział Tuhkuri, badacz struktury lodu morskiego i profesor mechaniki ciał stałych w Aalto.
Tuhkuri i 14 innych badaczy odnalazło wrak Endurance w 2022 roku podczas misji „Endurance22”, co skłoniło go do przeprowadzenia analizy strukturalnej wraku, a także przeanalizowania dzienników Shackletona, korespondencji i innych dokumentów komunikacji załogi, aby ustalić, dlaczego statek zatonął.
Jak wynika z analizy, Shackleton wypłynął z Grytviken na Georgii Południowej w grudniu 1914 r. i popłynął na południe w kierunku Antarktydy na pokładzie statku Endurance . Miał zamiar przepłynąć Morze Weddella i dotrzeć do kontynentu w zatoce Vahsel.
Po dopłynięciu do portu ekspedycja miała przepłynąć Antarktydę, aby spotkać się z innym czekającym statkiem i popłynąć do Nowej Zelandii. Endurance nie dotarł jednak na kontynent, ponieważ w styczniu 1915 roku utknął w lodzie na Morzu Weddella i zaczął dryfować na północ.
Do października statek był tak ściśnięty lodem i przeciekał tak bardzo, że załoga go opuściła i rozbiła obóz na lodzie morskim. W połowie listopada statek zatonął, a załoga dryfowała na północ na krze, a następnie w łodziach ratunkowych, zanim dotarła do Wyspy Słoniowej w kwietniu 1916 roku.
Zgodnie z analizą, pod koniec XIX i na początku XX wieku istniały trzy typy statków polarnych: drewniane statki zbudowane na bazie tradycyjnych statków wielorybniczych, drewniane statki ekspedycyjne budowane z myślą o warunkach lodu pakowego oraz statki do łamania lodu zbudowane ze stali.
Statek Endurance , zbudowany w 1911 r. i wodowany w 1912 r., miał trzy pokłady. Na dolnym pokładzie, gdzie znajdowała się maszynownia silnika parowego i kotła, znajdowała się tylko jedna belka pokładowa, która rozciągała się na całą szerokość statku, wśród innych nieciągłych belek na pokładzie.
Statek zbudowano głównie z dębu i sosny, a połączenia belek i wręg wzmocniono kolanami – świerk na pokładzie głównym i żelazo na pokładach dolnych. Dziób wzmocniono żelazem.
Łódź, którą zaprojektowano i zbudowano na potrzeby turystyki polarnej i która nigdy wcześniej nie odbyła żadnej podróży polarnej, nie miała belek, które zapewniałyby jej wytrzymałość na ściskanie lodu.
Według Tuhkuriego Shackleton wiedział o tym i posunął się nawet do tego, że wspomniał o tym w liście do żony, w którym zaznaczył, że zalecał dodatkowe belki dla innego statku, który utknął w lodzie, ale przetrwał.
Z analizy wynika, że oderwanie steru i stępki od statku w znacznym stopniu przyczyniło się do jego zatonięcia, jednak doszło do nich na skutek miażdżenia Endurance przez lód.
Tuhkuri zauważył jednak, że powód, dla którego Shackleton podjął ryzyko na statku, co do którego od początku miał wątpliwości, pozostaje tajemnicą.
„Możemy spekulować na temat presji finansowej czy ograniczeń czasowych, ale prawda jest taka, że możemy nigdy nie dowiedzieć się, dlaczego Shackleton podjął takie, a nie inne decyzje” – powiedział. „Przynajmniej teraz mamy bardziej konkretne ustalenia, które pozwolą nam rozwinąć te historie”.