
Justyna Żukowska-Gołębiewska ze Stowarzyszenia na Rzecz Poprawy Alimentów powiedziała w TVN24, że choć jej grupa od dawna opowiada się za ujednoliceniem wytycznych dotyczących alimentów, aby rozwiać wszelkie niejasności, niedawno opublikowane ramy – wprowadzone bez szerszego zaangażowania – „nie trafiają w sedno”. Michał Jasiewicz, prezes fundacji „Kocham Cię, Tato”, podzielił te obawy, nazywając propozycję „głęboko wadliwą”.
Wcześniej tego lata, przed zmianami w rządzie, Ministerstwo Sprawiedliwości zaproponowało system tabel obliczania alimentów przeznaczony dla sądów apelacyjnych w całym kraju. Celem było usprawnienie orzekania w sądach i skrócenie czasu trwania spraw. Wytyczne spotkały się jednak z natychmiastową krytyką, zwłaszcza za opieranie płatności na dochodzie brutto, a nie netto – formuła, która zdaniem krytyków mogłaby zawyżać zobowiązania rodzicielskie. Po fali oburzenia ministerstwo wycofało propozycję.
Podczas niedawnej konferencji prasowej minister sprawiedliwości Waldemar Żurek odniósł się do tej kontrowersji, przyznając, że tabele były „źle skalibrowane”, a krytyka dotyczyła nieścisłości w proponowanych kwotach płatności.
Powiązane materiały: „Wadliwe ramy prawne”. Minister omawia wytyczne dotyczące alimentów
Wytyczne zyskują poparcie, wdrażanie spotyka się z krytyką
Żukowska-Gołębiewska podkreśliła, że jej stowarzyszenie i Koalicja dla Miliona Dzieci konsekwentnie forsowały ujednolicenie kryteriów alimentacyjnych, aby zapobiec sporom o podstawowe potrzeby dzieci. Skrytykowała jednak brak publicznego dialogu w obecnej propozycji: „Upublicznienie tych tabel bez konsultacji było błędem. Ożywienie debaty na temat alimentów jest pozytywne, ale potrzebujemy konstruktywnych dyskusji, a nie podziałów”.
„Droga donikąd”
Komentując kontrowersyjne wytyczne, Jasiewicz argumentował, że tabele grożą pozostawieniem zobowiązanych rodziców z niemożliwymi do utrzymania obciążeniami finansowymi. „To podejście niczego nie rozwiązuje. Koncepcja tabel alimentacyjnych krążyła w kręgach ojców od lat, ale pospieszne wdrożenie doprowadziło do powstania dysfunkcyjnego systemu. Zaangażowani ojcowie chcą wspierać swoje dzieci – sprzeciwiają się ramom, które sprzyjają systemowym nierównościom” – stwierdził, podkreślając luki w porównaniach transgranicznych i zaangażowaniu interesariuszy.

Jasiewicz podkreślił również potrzebę reformy opieki naprzemiennej: „Kiedy czas rodzicielski jest sprawiedliwy, konflikty o płatności maleją. Jednak wielu ojców napotyka bariery w zaangażowaniu się, pomimo wypełniania obowiązków finansowych. Kluczowe jest zajęcie się problemem alienacji rodzicielskiej – niektórzy nie widzieli swoich dzieci od ponad roku, a mimo to egzekwowanie prawa pozostaje nieskuteczne”.
Cel wytycznych dotyczących alimentów
Żukowska-Gołębiewska wyjaśniła, że wytyczne powinny odzwierciedlać realia finansowe dzieci, a nie podsycać podziałów między rodzicami. „Koszty wychowania dzieci są znaczne i nie powinny obciążać dalszej rodziny ani społeczeństwa. Potrzebujemy rozwiązań sprzyjających rozliczalności, a nie polaryzacji”. Powiązała wysoki wskaźnik niepłacenia alimentów w Polsce z tolerancją społeczną: „Wielu zna kogoś, kto unika płacenia, ale brakuje nam wspólnych działań, aby temu zaradzić”.
Walki wykraczające poza płatności
Przyznając się do przypadków nieproporcjonalnych płatności, Jasiewicz zwrócił uwagę na szerszy problem: „Ojcowie, którzy płacą terminowo, częściej spotykają się z odmową dostępu do dzieci. Alienacja rodzicielska zaostrza konflikty – aktywne rodzicielstwo zmniejsza liczbę sporów o płatności. Potrzebujemy kompleksowych reform”. Wyraził ostrożny optymizm co do przywództwa ministra Żurka: „Jego doświadczenie daje nadzieję na zrównoważone rozwiązania, choć postęp będzie wymagał czasu”.