Rafał Trzaskowski rozpalił debatę na temat wafli Prince Polo w zeszły weekend. Jego komentarze były tak znaczące, że nawet jego najzagorzalsi przeciwnicy zaczęli dyskutować o słodyczach podczas swoich wieców, spierając się o to, które przysmaki są bardziej polskie i patriotyczne. Przyjrzeliśmy się firmom stojącym za markami, które wyglądają na polskie, ale od kilku lat nie są własnością krajowych inwestorów.

- Na spotkaniu przedwyborczym Rafał Trzaskowski chwalił wafle Prince Polo jako symbol owocnej współpracy między Polską i USA.
- Jego przeciwnicy podkreślali również pochodzenie znanych słodyczy w naszym kraju. Sławomir Mentzen wyraził dumę z innych wafli
- Postanowiliśmy zbadać, kto stoi za produkcją wielu popularnych artykułów w Polsce. Słodyczy, między innymi towarów
- Okazuje się, że nazwa brzmiąca po polsku nie zawsze wskazuje na własność kapitału krajowego. W rzeczywistości często jest odwrotnie.
- Więcej szczegółów na temat biznesu znajdziesz na stronie Businessinsider.com.pl
Rafał Trzaskowski omawiał patriotyzm ekonomiczny podczas inauguracyjnej konwencji w Gliwicach na początku grudnia. Zaczął od znanej zalewajki, chwaląc jednocześnie polskie wina i gęsinę.
W zeszły weekend powtórzył ten sentyment. Podczas wiecu w Ostrowcu Świętokrzyskim poparł dodatkowe produkty ukochanych polskich marek. Zaczął od ogórków Urbanek, ale kontynuował eksplorację.
— Jeśli ktoś nie przepada za ogórkami, to może lubi czekoladki. Okazuje się, że produkty „Solidarności” z Lublina są najbardziej lubiane w Azerbejdżanie. A z własnego doświadczenia: Prince Polo z Olzy Cieszyńskiej. Jeśli odwiedzisz Islandię, wszyscy tam spożywają Prince Polo — kontynuował.
Ten ostatni przedmiot jest w rzeczywistości produkowany przez amerykańskie firmy od wielu lat. „Można powiedzieć prezydentowi Trumpowi: to jest najlepszy symbol relacji między Polską a Stanami Zjednoczonymi” – zauważył.
Wypowiedzi Trzaskowskiego zostały szybko skontrowane przez jego oponentów. Karol Nawrocki wykorzystał okazję, by nazwać swojego rywala „gofrem”. – Nowy symbol naszej współpracy, bezpieczeństwo Polski, składał się z myśliwców F-35, wyrzutni HIMARS, czołgów Abrams i ochrony NATO. Byliśmy naiwni, ponieważ Rafał „gofr” Trzaskowski musiał się pojawić i zadeklarować, że symbolem tych relacji jest gofr Prince Polo – zakpił.
Tymczasem Sławomir Mentzen w Toruniu zapewnił, że jest dumny z Toruńskich Wafli Teatralnych, a nie z amerykańskiego Prince Polo.
Amerykańskie wafle z Cieszyna
W rzeczywistości produkcją tych kultowych wafli zajmuje się obecnie
Źródło