Telewizory plazmowe tej marki były marzeniem entuzjastów. Teraz firma jest w kryzysie, a prezes chce zwalniać menedżerów

Matsushita Electric Industrial, japoński koncern elektroniczny, istnieje na rynku od 1918 r. W 2008 r. zmienił nazwę na Panasonic i bardzo dobrze radził sobie na rynku. W ostatnich latach jest jednak wyraźnie gorzej, a obecnie dyrektor generalny stracił cierpliwość. Przekazał jasny komunikat menedżerom i wyższemu kierownictwu: albo będzie lepsza rentowność, albo zostaną zastąpieni innymi osobami.

Panasonic słynie dziś m.in. z produkcji baterii do samochodów elektrycznych Tesli. Ma problemy z rentownością
Panasonic słynie dziś m.in. z produkcji baterii do samochodów elektrycznych Tesli. Ma problemy z rentownością | Foto: DeeCee Carter/Associated Press / East News
  • Firma znana z telewizorów plazmowych czy aparatów Lumix nie jest już taką silną marką jak przed laty
  • Panasonic przeprowadzał restrukturyzację, a obecnie musi poprawić rentowność
  • Teraz działa jako holding i prawdopodobnie za bardzo rozproszył swoją uwagę
  • Dyrektor generalny przekazał surowy komunikat kadrze zarządzającej i oczekuje lepszych wyników finansowych
  • Więcej informacji o biznesie znajdziesz na stronie Businessinsider.com.pl

Kiedyś Panasonic był globalnym liderem w sektorze elektroniki konsumenckiej. Telewizory plazmowe giganta sprzedawały się doskonale, każdy entuzjasta kina i gier chwalił znakomitą jakość obrazu i „idealną czerń” na ekranie.

Oprócz telewizorów Panasonic był znany z produkcji wysokiej jakości aparatów fotograficznych Lumix, które cieszyły się uznaniem zarówno wśród amatorów, jak i profesjonalistów. Kolejnym flagowym produktem były odtwarzacze Blu-ray i DVD, które oferowały doskonałą jakość obrazu i dźwięku. Japoński producent zdobył również renomę w dziedzinie sprzętu audio, w tym systemów hi-fi i słuchawek, które zapewniały bardzo dobre doznania dźwiękowe. Firma produkowała ponadto dobrej klasy urządzenia AGD, takie jak lodówki, pralki i kuchenki mikrofalowe, które znalazły się w wielu domach na całym świecie.

A dzisiaj? Telewizory plazmowy to już przeżytek, a liderem i „wzorem” do naśladowania jest LG ze swoimi telewizorami OLED. Dla większości osób w zupełności wystarcza jakość i możliwości aparatów wbudowanych w smartfonach, natomiast odtwarzacze Blu-ray stały się niepotrzebne w dobie platform streamingowych takich jak Netflix czy Disney+.

Panasonic obecnie jest m.in. ważnym dostawcą baterii dla Tesli, a także inwestuje spore środki w oprogramowanie i chce utrzymać pozycje w urządzeniach AGD i przemysłowych. Ostatnie spowolnienie popytu na samochody elektryczne sprawiło jednak, że firma odnotowała wyraźnie słabsze zamówienia na baterie, a nawet musiała zatrzymać niektóre linie produkcyjne w jednej fabryce. Szef firmy, Yuki Kusumi, martwi się, że akcje innych spółek w Japonii rosną, natomiast w przypadku Panasonic wydaje się, że cena „utknęła” na poziomie ok. 1200 jenów japońskich. Chce to zmienić.

Sprawdź też: Potępił inwazję Rosji na Ukrainę i zrezygnował z fotela prezesa. Teraz wraca

Albo lepsze wyniki, albo zostaniesz zwolniony

Kusumi nie ma dobrych wieści dla menedżerów. Oczekuje, że ci przejmą na swoje barki „poczucie kryzysu”, jakie dotknęło organizację. Co należy przez to rozumieć? To bardzo proste. Menedżerowie mają poprawić wyniki sprzedażowe i doprowadzić do tego, że słupki na wykresach znowu pójdą w górę. Producent elektroniki przeprowadził restrukturyzację i teraz dąży do rentowności. Kusumi traci z kolei cierpliwość. Jeśli menedżerowie nie poprawią wyników, będą zastępowani innymi ludźmi.

Yuki Kusumi, dyrektor generalny Panasonic Holdings Corporation
Yuki Kusumi, dyrektor generalny Panasonic Holdings Corporation | mat. prasowe

Kusumi powiedział: — Menedżerowie Panasonic muszą w większym stopniu odczuwać „poczucie kryzysu” w związku z niską rentownością firmy i będą odpowiednio oceniani. Jeśli nie wypracują wyników, będą musieli zostać zastąpieni. Powodem braku wyników jest brak poczucia, że jesteśmy w złej sytuacji.

Niespełna 60-letni szef japońskiego giganta elektroniki zajmował różne stanowiska w Panasonic, zanim stał się dyrektorem generalnym. Ma ogromną wiedzę na temat tego, jak działa organizacja, a wcześniej zajmował różne stanowiska menedżerskie i specjalistyczne w innych spółkach. Od 2021 r., kiedy został szefem Panasonic, postawił sobie za cel poprawę rentowności.

Jego obecny komunikat do menedżerów jest bardzo surowy, zwłaszcza że wcześniej Panasonic promował ideę dożywotniego zatrudnienia — czyli gdy już przychodzisz do firmy, prawdopodobnie będziesz w niej pracował do emerytury (chyba że sam wcześniej zrezygnujesz). Takie podejście buduje lojalność pracowników i daje poczucie stabilizacji, ale, jak się okazuje, nie jest zbyt korzystne w kontekście menedżerów. Ci pobierają bardzo wysokie honoraria i mają niejako poczucie, że nie muszą szczególnie troszczyć się o poprawę wyników finansowych. Nawet jeśli firma ma kiepską rentowność, na ich konta i tak co miesiąc wpada wysokie wynagrodzenie i nikt ich nie rozlicza z efektów. Aż do teraz.

Kusumi uznał, że musi to zmienić. Już dwa miesiące temu, kiedy zarząd omawiał strategię na najbliższy czas, szef Panasonic nie był zadowolony. Widział, że producent elektroniki z siedzibą w Osace pozostaje w tyle za swoimi celami rentowności. Akcje Panasonic od początku roku spadły o 15 proc. na tokijskiej giełdzie. Za ostatnie dwanaście miesięcy to z kolei strata rzędu 30 proc.

Czytaj też: Kupujemy więcej komputerów. Rynek PC na ścieżce do odbudowy po kilku słabych kwartałach

Niektóre spółki mogą zostać wydzielone

Poza poprawą rentowności w holdingu Kusumi rozważa też, czy Panasonic faktycznie powinien być właścicielem niektórych ze spółek. Niezależnie od ich wyników finansowych, szef firmy zastanawia się, czy niektóre marki nie powinny zostać sprzedane. Jest bowiem możliwe, że Panasonic próbuje złapać za dużo srok za ogon.

Konosuke Matsushita, który założył firmę noszącą jego imię, dopóki nie została zmieniona na Panasonic w 2008 r., jest czasami nazywany „bogiem zarządzania” w Japonii. Wyznawał takie zasady jak współpraca, pokora i wkład w społeczeństwo jako kluczowe filary każdej odnoszącej sukcesy firmy. Jednocześnie kładł duży nacisk na elastyczność i ciągłe doskonalenie. Kusumi jest zdania, że wyższemu kierownictwu brakuje niektórych z tych cech, dlatego oczekuje poprawy albo będzie zastępował poszczególnych dyrektorów i menedżerów osobami, dla których wypracowywanie coraz lepszych wyników finansowych jest i będzie najważniejsze.

Autor: Grzegorz Kubera, dziennikarz Business Insider Polska

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *