
Diana Burkot jest jedną z pięciu członkiń zespołu Pussy Riot
„Wiem, że jest wielu ludzi, którzy nie mogą lub nie chcą opuszczać Rosji i chcą działać” – powiedziała Diana Burkot w wywiadzie dla Grzegorza Kozaka w programie „Dzień na świecie”. Członkini antykremlowskiej grupy Pussy Riot również skomentowała niedawne naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej przez Rosję. „Putin sprawia wrażenie, jakby niczego się nie bał” – powiedziała.
Znane z odważnych protestów przeciwko rosyjskim władzom członkinie zespołu Pussy Riot, które od dawna znajdują się na kremlowskiej czarnej liście, zostały zaocznie skazane przez moskiewski sąd na kary od 8 do 14 lat więzienia.
Jak podaje portal Mediazona, kobiety uznano za winne „rozpowszechniania fałszywych informacji na temat armii rosyjskiej”.
Pussy Riot skazane. Nie wrócą do Rosji
Chodzi o wyprodukowany przez nich antywojenny teledysk „ Mamo, nie oglądaj telewizji ” oraz udział aktywistów w proteście przeciwko inwazji Rosji na Ukrainę, który odbył się w Monachium 18 kwietnia 2024 roku. Według prokuratury, rzekomo fałszywe informacje zawarte w nagraniu dotyczyły tego, że rosyjscy żołnierze zabijają ukraińskich cywilów .
Skazani nie przyznali się do winy i obecnie przebywają poza Rosją.
„Myślę, że teraz jestem bezpieczna . Jestem daleko od Rosji i oczywiście mam pewne obawy, ale w porównaniu z innymi, na przykład tymi, którzy boją się bombardowań , to nic strasznego” – powiedziała Diana Burkot w programie „Dzień na świecie”.
Artysta nie traci jednak nadziei, że kiedyś w Rosji nastąpi zmiana polityczna na lepsze.
„Mam nadzieję, że po tym wszystkim, co się dzieje i po obaleniu Putina, nastąpi jakaś odwilż . W tym momencie powrót do Rosji byłby prostą drogą do kolonii karnej ” – powiedziała.
WIDEO: Członkinie Pussy Riot skazane za film antywojenny i protest. „Jest wiele osób, które chcą działać”.
Atak dronów na Polskę. „Przekraczając wszelkie granice”
Diana Burkot uważa, że motywacją do dalszych działań jest chęć wsparcia oddolnego społeczeństwa obywatelskiego w Rosji, bezwzględnie niszczonego przez władze.
„Wiem, że jest wielu ludzi, którzy nie mogą lub nie chcą opuszczać Rosji i chcą działać. Czasami są to krótkie akcje , antywojenne oświadczenia, imprezy podziemne, koncerty. Odbywają się one niezależnie od surowych wyroków, jakie im grożą” – wyjaśnił aktywista.
Nawiązała również do niedawnego naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony.
„Putin sprawia wrażenie , jakby niczego się nie bał . Mówienie, że kilka dronów «zostało wysłanych do Polski przez pomyłkę», a potem mówienie «och, to była pomyłka, przepraszam», to przekraczanie wszelkich granic . Należy podjąć działania dyplomatyczne. Przecież nie ma tyranów , którzy rządzą wiecznie” – powiedziała.
WIDEO: „Podnoszenie oczekiwań”. Adam Bodnar o kulisach swojej rezygnacji

Jakub Pogorzelski / polsatnews.pl
Źródło