Pierwsza nieduża elektrownia atomowa w Zjednoczonym Królestwie zostanie zlokalizowana w Wylfa, na wyspie Anglesey w północnej części Walii — poinformował w czwartek urząd brytyjskiego premiera, Keira Starmera. Jej wznoszenie rozpocznie się w roku 2026. W połowie lat trzydziestych zakład ma zasilać w energię blisko 3 mln gospodarstw domowych.

- Pierwsza nieduża elektrownia atomowa w Wielkiej Brytanii powstanie w Wylfa na wyspie Anglesey
- Elektrownia będzie dysponowała trzema małymi reaktorami modułowymi i zasilać w energię około 3 mln gospodarstw domowych od połowy lat 30.
- Projekt realizowany jest przez Great British Energy-Nuclear z subwencją z budżetu państwa w kwocie 2,5 mld funtów
- Amerykański ambasador wyraża dezaprobatę dla decyzji, preferował wybudowanie elektrowni na dużą skalę przez korporację Westinghouse
- Więcej wiadomości ze świata biznesu znajdziesz na stronie Businessinsider.com.pl
Elektrownia w Wylfa będzie wyposażona w trzy niewielkie reaktory modułowe, aczkolwiek potencjalnie teren zakładu umożliwi ulokowanie ich ośmiu. Realizacją projektu zajmie się spółka publiczna Great British Energy-Nuclear i uzyska dofinansowanie z budżetu państwa w wysokości 2,5 mld funtów.
Czytaj też: „Sugerowane ceny są obiecujące”. Centra danych już zainteresowane energią pochodzącą z SMR
Dezaprobata ambasadora USA
Jak podała telewizja BBC, decyzja o zastosowaniu małych reaktorów modułowych w elektrowni Wylfa spotkała się z dezaprobatą ambasadora USA w Wielkiej Brytanii, Warrena Stephensa, który wyznał, że jest „niezmiernie zawiedziony” takim rozstrzygnięciem. Stacja poinformowała, że dyplomata miał zachęcać do wybudowania elektrowni na dużą skalę, a amerykańska firma Westinghouse rzekomo przedstawiła koncepcje budowy zakładu właśnie w tej lokalizacji.
Wzniesienie elektrowni w Wylfa spotkało się z odmiennymi opiniami wśród specjalistów z branży. Prof. Simon Middleburgh, dyrektor Nuclear Futures Institute na Uniwersytecie w Bangor, cytowany przez BBC, wyjaśnił, że tego rodzaju elektrownia jest „wytwarzana modułowo w fabrykach i transportowana w (zamierzone) miejsce, gdzie montuje się ją trochę jak siedzisko z Ikei”. Dodał, że zakład „dobrze harmonizuje” z obecną przepustowością sieci w Wylfie i proponuje zbliżoną moc wyjściową jak stara elektrownia, obecnie wyłączana z użytkowania.
Brak składowiska odpadów
Koncepcja natrafia również na głosy krytyki. Eksperci akcentują, że jak dotąd nie ustalono budowy obiektu przeznaczonego do deponowania brytyjskich odpadów promieniotwórczych. Przekonują ponadto, że na wyspie Anglesey trzeba inwestować w odnawialne źródła energii, bazujące na wietrze czy falach morskich.
Brytyjski rząd odpiera te twierdzenia, argumentując, że budowa niewielkiej elektrowni atomowej to przykład bezpiecznego, solidnego, taniego i niskoemisyjnego systemu energetycznego.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Źródło



