Notatki z obrad Rady Polityki Pieniężnej. Coś hamuje cięcia stóp procentowych.

Posiadamy jedne z najwyższych realnych kosztów pieniądza w Europie, co oznacza, że poziomy procentowe znacznie przewyższają dynamikę cen. Podczas wrześniowego spotkania RPP, po którym postanowiono o redukcji stawek procentowych o 0,25 pkt proc., członkowie gremium akcentowali, że wewnętrznym motorem silnej presji inflacyjnej jest strategia podatkowa w okresie, gdy ekonomia wcale nie potrzebuje intensywnego wsparcia finansowego — wynika z zapisu debaty z posiedzenia. Dodano, że kondycja fiskalna zawęża pole manewru dla redukcji stawek procentowych. Rada zaznacza, że spory deficyt budżetowy wynika tylko w małej mierze z nakładów na wojsko.

Rada Polityki Pieniężnej z prezesem Adamem Glapińskim (na zdj.) na czele wskazuje, że polityka rekordowych deficytów ogranicza możliwość cięcia stóp
Rada Polityki Pieniężnej z prezesem Adamem Glapińskim (na zdj.) na czele wskazuje, że polityka rekordowych deficytów ogranicza możliwość cięcia stóp | Foto: NBP / Flickr/NBP

„Na spotkaniu podkreślano, że elementem mocno proinflacyjnym w krajowej gospodarce jest polityka budżetowa. W 2024 r. niedobór sektora finansów publicznych powiększył się do 6,6 proc. PKB (z 5,3 proc. PKB w 2023 r.). W projekcie ustawy budżetowej na 2026 r. rząd przyjął założenie, że w 2025 r. niedobór znowu się zwiększy, do 6,9 proc. PKB, co wskazuje na dalsze luzowanie strategii fiskalnej” — napisano.

Czytaj też: Prezes NBP skrytykował politykę fiskalną rządu Tuska. „Rozrzutna i proinflacyjna”

Zauważano, że ostatni raz tak wysoki wskaźnik niedoboru zanotowano w 2020 r., kiedy to poziom PKB w Polsce się zredukował w wyniku pandemii COVID-19 i konieczne było podjęcie działań interwencyjnych.

„Natomiast aktualnie rozwój PKB jest mocny, skutkiem czego gospodarka nie potrzebuje intensywnego wsparcia fiskalnego. Równocześnie rząd ponownie skorygował w górę prognozę zadłużenia i obecnie sygnalizuje, że w 2025 r. poziom długu publicznego ma przekroczyć 60 proc. PKB, a w 2026 r. ma sięgnąć blisko 67 proc. PKB, co byłoby najszybszym wzrostem tego wskaźnika w najnowszej historii Polski” — napisano w protokole.

Przyrost długu „jedynie w niewielkiej części ze wzrostu wydatków na obronę narodową”

Zwracano uwagę przy tym, że wzrost zadłużenia w ostatnich latach wynikał tylko w niewielkim stopniu ze zwiększenia nakładów na obronność. W konsekwencji członkowie Rady oceniali, że sytuacja fiskalna stanowi czynnik poważnego zagrożenia dla wzrostu inflacji w przyszłości, a zatem zawęża zakres możliwości obniżania stawek procentowych.

Część członków Rady zaznaczała, że projekt ustawy budżetowej na 2026 r. ma charakter orientacyjny i może ulec zmianie. Uwzględniając kształtowanie się inflacji, w opinii większości członków Rady uzasadnione stało się dopasowanie pułapu stóp procentowych NBP.

„Członkowie Rady podkreślali jednocześnie, że dalsze decyzje Rady będą zależeć od napływających danych dotyczących perspektyw inflacji oraz aktywności gospodarczej. Czynnikami ryzyka dla niskiej inflacji pozostaje profil polityki fiskalnej, ożywienie popytu konsumenckiego oraz podwyższona dynamika wynagrodzeń. Źródłem niepewności jest poziom regulowanych cen nośników energii oraz kształtowanie się inflacji na świecie, w tym z uwagi na zmiany polityki handlowej czołowych gospodarek” — napisano.

Pojawiła się równocześnie opinia, że aktualny poziom stóp procentowych NBP jest zbyt niski.

Rada podjęła decyzję o zredukowaniu stopy referencyjnej NBP o 25 pb. do poziomu 4,75 proc.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *