Szwajcaria nie podniesie składek emerytalnych. Przeciwko takiemu rozwiązaniu opowiedziało się w referendum 67 proc. obywateli. Kraj ten od lat zmaga się z niekorzystnymi trendami demograficznymi, które powodują coraz większe obciążenie dla systemu emerytalnego.
Rząd, który stał za propozycją reformy, twierdzi, że przy obecnych trendach demograficznych i starzeniu się społeczeństwa obecny system jest przeciążony.
Właśnie z tego powodu zaproponował podwyżkę składki emerytalnej w ramach drugiego filaru szwajcarskiego systemu, który jest obowiązkowy zarówno dla pracowników, jak i pracodawców.
Wynik był jednoznaczny. Aż 67 proc. Szwajcarów opowiedziało się przeciwko takiemu rozwiązaniu. Tamtejsze media argumentowały, że obywatele nawet przy zwiększonym finansowaniu systemu musieliby się liczyć z obniżką świadczeń emerytalnych. Za podwyżką składek głosowało 31 proc. głosujących.
Z kolei drugi projekt poddany pod głosowanie, „dla przyszłości naszej przyrody i naszego krajobrazu”, zakładał zwiększenie liczby chronionych terenów i podwyższenie budżetu na ochronę środowiska. Za inicjatywą stały organizacje ekologiczne, które zwracały uwagę, że Szwajcaria boryka się z problemem masowego wymierania gatunków. Według OECD ok. 30 proc. flory i fauny w tym kraju jest zagrożonych wyginięciem — to jeden z najwyższych współczynników w Europie.
Z kolei przeciwnicy na czele z organizacjami rolniczymi argumentowali, że plan ten jest zbyt kosztowny, a rozszerzanie terenów chronionych wpłynie negatywnie na rolnictwo i turystykę. Hasłem obozu przeciwników tego projektu stało się „TAK dla bioróżnorodności, ale NIE dla radykalnej inicjatywy na rzecz bioróżnorodności”.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Źródło