Tak banki walczą o najmłodszych klientów. Santander chce być na czele

Dziesięć lat temu typowa młoda klientela banku składała się z młodych dorosłych, osób rozpoczynających pierwszą pracę i studentów. Obecnie banki znacznie obniżają minimalny wiek i kierują swoją ofertę do jeszcze młodszych klientów, w tym dzieci w wieku siedmiu lat. Stanowi to przyszłościową strategię banków, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że dorośli klienci rzadko zmieniają swoje główne konta, a populacja się starzeje.

Teraz banki coraz częściej próbują dotrzeć ze swoim przekazem do najmłodszych. Większość nastolatków powyżej 15 roku życia ma już konta bankowe.
Teraz banki coraz częściej próbują dotrzeć ze swoim przekazem do najmłodszych. Większość nastolatków powyżej 15 roku życia ma już konta bankowe. | Zdjęcie: Inside Creative House / Shutterstock
  • Instytucje finansowe stają się bardziej proaktywne w angażowaniu swoich najmłodszych klientów. Podejmują wysiłki, aby nawiązać kontakt z uczniami pierwszej klasy, którzy dopiero zaczynają poznawać podstawy finansów.
  • To ważna długoterminowa inwestycja dla banków. Przekonanie dorosłych do zmiany kont jest nie lada wyzwaniem.
  • Santander Bank Polska zamierza wzmocnić swoją pozycję i ma ambitne cele. Zamierzają być najlepszym lub drugim bankiem w przyciąganiu najmłodszych klientów, dążąc do podwojenia swojej bazy klientów w wieku 7-17 lat.
  • Więcej informacji na temat biznesu znajdziesz na Businessinsider.com.pl.

— Dziś, dzięki rozwojowi handlu elektronicznego i wygodzie przesyłania pieniędzy między klientami banków, niemal wszyscy nastolatkowie posiadają konta bankowe. Dekadę temu zazwyczaj zakładali je po ukończeniu 18 lat, ale obecnie rodzice coraz częściej zakładają je, gdy tylko ich dziecko kończy 13 lat — stwierdza Rafał Jakubowski, CMO (Head of Marketing) w Santander Bank Polska.

To jeden z głównych powodów, dla których banki intensyfikują swoje działania skierowane do młodszych klientów i ich rodziców. Zazwyczaj to rodzice wybierają bank, w którym ich dziecko będzie miało konto, często wybierając instytucję, w której sami są klientami. Jednak banki starają się teraz bezpośrednio zwiększać świadomość wśród dzieci. Jeśli młodzi poczują więź z marką, mogą wpłynąć na wybory bankowe swoich rodziców.

Santander celuje w dwie pierwsze pozycje

— Naszym celem jest połączenie się z dwiema różnymi grupami młodych klientów i ich rodzicami: tymi w wieku 7-12 lat i tymi od 13 lat wzwyż. Rozwiązania bankowe dostosowane do tych dwóch segmentów różnią się ze względu na przepisy prawne; na przykład 7-latkowie mogą mieć kartę na drobne codzienne wydatki, podczas gdy 13-latkowie korzystają z różnych funkcji, w tym możliwości płacenia za pomocą BLIK i dostępu do aplikacji bankowych.

Najmłodsi klienci banków nie korzystają z produktów kredytowych, ponieważ ich konta są otwierane przez rodziców zgodnie z prawem. Zazwyczaj nie mają też dostępu do produktów inwestycyjnych.

Historycznie rzecz biorąc, Santander nie był szczególnie proaktywny w promowaniu swojej oferty dla nastolatków. Jego działania marketingowe w tej dziedzinie były ograniczone, podobnie jak w przypadku Banku Pekao. Natomiast najbardziej aktywnymi graczami byli PKO BP, mBank i ING Bank Śląski.

— Chcemy być marką, która przyciągnie uwagę nastolatków i pokazać, że możemy być atrakcyjną marką dla młodzieży. Nasze ambicje, aby przyciągnąć najmłodszych klientów, znacznie przekraczają nasze obecne strategie. Obecnie plasujemy się na czwartym miejscu wśród najmłodszych klientów, ale aspirujemy do poprawy naszego pozycjonowania — mówi Rafał Jakubowski.

— Inne banki ostatnio zintensyfikowały swoje wysiłki, aby zaangażować młodszych klientów, co doprowadziło do udziału w rynku, który jest niższy niż sugeruje nasz potencjał. Pracujemy nad zasypaniem tej luki, uruchamiając kampanię „Dobre się pierwszy”, mającą na celu zaprezentowanie naszego banku nastolatkom. Udoskonalimy nasze produkty dla tej grupy demograficznej, ale budowanie postrzegania marki jest równie ważne. Najmłodsi klienci muszą rezonować z naszą marką. Dlatego znacząco zwiększamy nasz budżet komunikacyjny w tym obszarze — dodaje.

— Dążymy do tego, aby oferować atrakcyjny pakiet dla młodych klientów, zapewnić im wyjątkowe doświadczenia w zakresie usług finansowych i zaszczepić poczucie bezpieczeństwa u ich rodziców, a ostatecznie dążymy do tego, aby stać się numerem jeden lub dwa w kwestii przyciągania najmłodszych klientów. Chciałbym, aby liczba klientów pozyskanych przez Santander Bank Polska w wieku 7-17 lat podwoiła się — dzieli się swoją wizją CMO.

Starsi nastolatkowie zazwyczaj już mają konta. Skupiamy się na najmłodszych

— To inwestycja długoterminowa, która prawdopodobnie zaowocuje trwałymi relacjami w przyszłości. Nastolatki zarządzają swoimi finansami inaczej niż kiedyś; pragną kont, kart i możliwości dokonywania transakcji za pomocą systemu BLIK. Chcemy odpowiedzieć na tę potrzebę i być partnerem od najmłodszych lat. Mamy nadzieję, że zadowolony młody klient pozostanie lojalny przez kolejne lata — mówi Rafał Jakubowski.

Wyjaśnia dalej, że przyciąganie nowych klientów do bankowości jest wyzwaniem, ponieważ gotowość osób w wieku 40-50 lat do zmiany banku jest dość niska, zwykle występuje tylko wtedy, gdy obecny bank ich frustruje. Ponadto kwestie demograficzne, takie jak starzenie się populacji, komplikują wysiłki na rzecz zwiększenia bazy klientów.

Ilu jest młodych klientów? – Obserwujemy spadek demograficzny wśród pokoleń. W każdej z sześciu kategorii wiekowych jest około 300 000 dzieci w wieku 7-12 lat, co daje łącznie mniej niż 2 miliony osób. Naszym celem jest dotarcie do całej tej grupy demograficznej. Jeśli rodzice założą konto dla 10-latka w jednym banku, mało prawdopodobne jest, że zrobią to w innym. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że gdy te dzieci osiągną dorosłość, pozostaną lojalne wobec swojego pierwszego banku”, podkreśla nasze źródło.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *