Choć wstępny grudniowy odczyt inflacji pozytywnie zaskoczył, to najbliższe miesiące przyniosą dalszy wzrost wskaźnika CPI, co może uniemożliwić RPP obniżki stóp procentowych wiosną. Jednak od połowy roku dynamika cen spadnie, głównie ze względu na efekty bazy, co powinno stworzyć warunki do luzowania polityki pieniężnej, przekładającego się na obniżki rat kredytów.
- Według prognoz analityków szczyt inflacji w 2025 r. przypadnie na marzec w okolicy 5,5-6 proc. Od lipca będzie spadać i pod koniec roku może sięgnąć 3-3,5 proc.
- Ekonomiści zwracają uwagę na większą skłonność RPP do późniejszego terminu rozpoczęcia cięć stóp procentowych i na niepewność prognoz w tym zakresie
- Sporo jest głosów, że do pierwszych obniżek może dojść dopiero po wyborach prezydenckich. Najczęściej oczekiwane jest cięcie w całym roku o 0,75-1 pkt proc.
- Więcej informacji o biznesie znajdziesz na Businessinsider.com.pl
Wstępne dane GUS, opublikowane w piątek rano, wskazują na niewielkie tylko przyśpieszenie inflacji w grudniu 2024 r. Spodziewano się, że indeks CPI sięgnie 5 proc. rok do roku, a zanotowano tylko 4,8 proc. w porównaniu do 4,7 proc. w listopadzie. Głównym powodem pozytywnego zaskoczenia był niższy od prognoz i od wzorca sezonowego wzrost cen żywności. W grudniu 2023 r. inflacja była wyraźnie wyższa i wyniosła 6,2 proc. rok do roku.
Szczyt inflacji w marcu, wyraźne spadki od lipca
Jednak najbliższe miesiące przyniosą jeszcze wzrost wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych. „Przez pierwsze półrocze inflacja będzie przekraczać górną granicę celu. Do lutego możliwy jest dalszy wzrost inflacji m.in. z uwagi na efekt bazy oraz coroczną aktualizację cenników. Począwszy od marca inflacja zacznie spadać, jednak zmiany będą umiarkowane. Ceny producentów są stabilne, a koszty usług wciąż rosną napędzane przez koszty pracy” — napisali analitycy Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
Ich zdaniem inflacja będzie przekraczać cel inflacyjny także przez większą cześć drugiej połowy roku. Ankieta makroekonomiczna NBP wskazuje, że inflacja ponownie wzrośnie w IV kwartale m.in. z uwagi na odmrożenie cen energii.
Ekonomiści Alior Banku wskazali, że niższe ceny żywności nieznacznie obniżają perspektywy inflacji na 2025 r., ale szerokich tendencji nie zmieniają. Według ich prognozy inflacja CPI w pierwszym półroczu 2025 r. będzie blisko 5 proc. rok do roku, ale w drugiej powinna zejść już trwale poniżej 4 proc.
Eksperci Banku Millennium przypomnieli, że spory wpływ na przebieg inflacji w 2025 r. będą miały czynniki regulacyjne: wzrost akcyzy od stycznia na alkohol i od marca na wyroby tytoniowe, możliwe przywrócenie opłaty mocowej w cenach energii elektrycznej od lipca oraz prawdopodobne odmrożenie cen energii elektrycznej od października.
„Szacujemy, że szczyt wskaźnika CPI najpewniej zostanie osiągnięty w marcu, a w całym 2025 r. inflacja CPI wyniesie średnio ok. 4,7 proc. wobec 3,7 proc. w 2024 r. W przypadku inflacji bazowej oczekujemy obniżenia się średnio w roku do 4 proc. z 4,3 proc. w minionym roku, przy czym będzie ona zapewne w całym 2025 r. przewyższać 3,5 proc.” — wskazali ekonomiści Banku Millennium. Ich koledzy z ING Banku Śląskiego napisali, że kolejne miesiące po lipcu powinny przynieść spadek inflacji w kierunku 3,0-3,5 proc. na koniec 2025 r.
x.com
„Przewidujemy, że w styczniu inflacja CPI przekroczy 5 proc. i powyżej tego poziomu utrzyma się do końca I kwartału, po czym zacznie się systematycznie obniżać i powróci w okolice szeroko rozumianego celu inflacyjnego (3,5 proc. — red.) w drugim półroczu 2025 r.” — wskazali eksperci PKO BP.
Eksperci zgodnie wskazują, że inflacja bazowa (nie uwzględnia cen energii, paliw i żywności) w grudniu wyniosła około 4,2 proc. rok do roku (wobec 4,3 proc. w listopadzie), co już nie stanowi niespodzianki. Inflacja bazowa, napędzana wzrostami cen usług, nadal przewyższa górne ograniczenie (3,5 proc.) dopuszczalnych odchyleń od celu inflacyjnego NBP i stanowi problem dla polityki pieniężnej.
„Być może powszechnie oczekiwany wzrost cen mięsa, jaj i masła został zrównoważony przez spadki w innych kategoriach, być może zaś zostanie zaraportowany w kolejnym miesiącu. Trendy są jednak tutaj negatywne i spodziewamy się, że ich kombinacja w połączeniu z efektami bazowymi przyniesie znaczące przyspieszenie dynamiki cen żywności na początku tego roku (nawet do 8 proc. rok do roku)” — prognozują eksperci Banku Pekao.
Ich zdaniem grudniowy odczyt inflacji nie wpływa na prognozy na 2025 r. Spodziewają się, że inflacja będzie w kolejnych miesiącach rosnąć z uwagi na przyspieszenie w cenach żywności, efekty bazowe i konsekwencje wzrostu niektórych cen regulowanych (np. gazu i dystrybucji energii elektrycznej). W konsekwencji, szanse są spore, że w każdym miesiącu do czerwca włącznie inflacja będzie przekraczać 5 proc. Jej szczyt powinien wypaść w marcu, na poziomie 5,5-6 proc. Efekty bazowe w drugiej połowie roku będą już nieubłagane i inflacja od lipca spadnie poniżej 4 proc.” — wskazali.
Obniżki stóp procentowych? Jest na to szansa
Co w takim razie może zrobić RPP, która od ponad roku trzyma stopy bez zmian na poziomie 5,75 proc., a ostatnio prezes NBP Adam Glapiński jeszcze — ku zaskoczeniu rynku — zaostrzył retorykę?
„W naszej ocenie daje przestrzeń do złagodzenia polityki pieniężnej o ok. 0,75-1 pkt proc. Warto przy tym odnotować, że sygnały płynące w ostatnich tygodniach z Rady Polityki Pieniężnej (RPP) są raczej jastrzębie i sugerują odsuwanie w czasie pierwszego cięcia stóp procentowych” — ocenili analitycy ING.
„Niespodzianka w cenach żywności w grudniu nie zmienia naszego scenariusza dla polityki pieniężnej w Polsce. Spodziewamy się, że inflacja bazowa nadal będzie przewyższała górne ograniczenie dopuszczalnych odchyleń od celu inflacyjnego, wspierana wzrostem płac szybszym niż średnia wieloletnia, niskim bezrobociem, stopniowo poprawiającą się aktywnością gospodarczą i luźną polityką fiskalną” — napisali ekonomiści Banku Millennium.
Dodali jednak, że ostatnie dane, m.in. słabsza od oczekiwań konsumpcja w III kwartale 2024 i przedłużająca się stagnacja za granicą oraz oczekiwania braku szoków w cenach surowców na globalnych rynkach, przemawiają za prognozą stopniowo zmniejszającej się presji inflacyjnej w naszej gospodarce. „Stąd naszym zdaniem wraz wejściem inflacji CPI w spadkowy trend od kwietnia powinna pojawiać się przestrzeń do obniżek stóp procentowych. Termin ich wznowienia jest jednak niepewny pomimo sprzyjających fundamentów makroekonomicznych. Perspektywa rozpoczęcia dyskusji o obniżkach stóp procentowych przesuwa się na okres po wyborach prezydenckich w Polsce, a więc do połowy roku. Do tego momentu RPP będzie zapewne powstrzymywać się z rozważaniem cięcia stóp, powołując się na niepewność co do ścieżki inflacji w drugiej połowie roku” — wskazali eksperci Banku Millennium. Zakładają, że w 2025 r. stopy spadną u nas o 1 pkt proc.
Zobacz też: Kiedy przejść na emeryturę w 2025 r.? W tych miesiącach możesz zyskać nawet 600 zł
Analitycy Banku Pekao nie sądzą, aby ostatnie dane o inflacji wywołały kolejny skręt RPP, tym razem w gołębią stronę (czyli w kierunku większej skłonności do luzowania polityki pieniężnej). „W Radzie przewagę obecnie mają zwolennicy późnego (co najmniej we wrześniu) wznowienia cięć stóp. Obniżki kosztu pieniądza zobaczymy zatem w końcówce roku (od września) i łączna skala cięć powinna wynieść 1 pkt proc.” — dodali.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Źródło