Europejscy producenci bioetanolu, w tym polscy rolnicy, mogą stanąć w obliczu poważnego zagrożenia w wyniku umowy handlowej pomiędzy Unią Europejską a blokiem Mercosur — ostrzega Adam Stępień, dyrektor generalny Krajowej Izby Biopaliw. Brazylia, będąca globalnym liderem w produkcji etanolu rolniczego, może znacząco wpłynąć na konkurencyjność europejskiego sektora.
Stępień podkreśla, że potencjalne konsekwencje umowy mogą dotknąć szczególnie producentów kukurydzy w Europie, dla których etanol jest kluczowym produktem przetwórczym. Obawy budzą również różnice w standardach produkcji biokomponentów między UE a krajami Mercosur, co może przyczynić się do nierówności konkurencyjnej.
Dyrektor KIB wskazuje na doświadczenia z nadmiernym importem etanolu z Pakistanu, który już obniżył ceny i zdestabilizował europejski rynek. Stępień sugeruje, że umowa z Mercosur, bez stosowania przez KE mechanizmów ochronnych, może doprowadzić do podobnych negatywnych efektów.
W odpowiedzi na te wyzwania, Stępień apeluje o niepodpisywanie umowy z Mercosur, licząc na wsparcie Polski i innych krajów UE w obronie interesów rolnictwa. Tymczasem, zgodnie z jego informacjami, wprowadzenie benzyny E10 w Polsce od nowego roku przyniosło wzrost popytu na etanol paliwowy, choć polscy producenci nie są wolni od problemów związanych z importem.
W perspektywie ratyfikacji umowy, która zakończyła negocjacje w grudniu, UE stoi przed wyborem ścieżki jej przyjęcia – przez parlamenty narodowe lub Parlament Europejski i Radę UE. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi wyraziło poważne zastrzeżenia do umowy, wskazując na potencjalne korzyści dla pewnych sektorów kosztem produkcji rolno-spożywczej, w tym mięsa, cukru i etanolu.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Źródło