Kanada walczy z niedostatkiem mieszkań. Podatek od pustostanów działa

Podatek od pustostanów lub „niewystarczająco używanych” nieruchomości istnieje w Kanadzie zarówno na poziomie federalnym, jak i w niektórych prowincjach oraz miastach. W Vancouver obowiązuje od siedmiu lat.

Kanada walczy z niedostatkiem mieszkań. Podatek od pustostanów działa
fot. Andrea C. Miller / / Shutterstock

Ponad 142 mln CAD, tyle Vancouver zebrało podatku od pustostanów (empty homes tax – EHT) w ciągu pierwszych sześciu lat po jego wprowadzeniu w 2017 r. Początkowo podatek wynosił 1 proc. wartości nieruchomości, wzrósł do 1,25 proc. w 2020 i 3 proc. w 2021, miał rosnąć do 5 proc., ale w ubiegłym roku radni przegłosowali pozostawienie podatku na poziomie 3 proc.

Vancouver od lat ma problem z dostępnością cenową domów i mieszkań, a w latach 2015-2016 ceny domów w niektórych rejonach miasta rosły o 40 proc. Miasto, borykając się z problemami podsycanymi przez płynące na rynek nieruchomości duże pieniądze zagranicznych inwestorów, uchwaliło lokalny podatek.

Według raportu miasta z 2023 r. między 2017 a 2022 r. liczba niezamieszkałych nieruchomości spadła o 54 proc. Z kolei według raportu sporządzonego w 2022 r. na zlecenie władz prowincji Kolumbia Brytyjska wprowadzenie podatku od pustostanów sprawiło, że na rynku pojawiło się ponad 20 tys. mieszkań i domów.

Rządząca w Kolumbii Brytyjskiej od 2017 r. socjaldemokratyczna Nowa Partia Demokratyczna przeprowadziła w 2018 r. przez parlament prowincji nowatorską w Kanadzie ustawę o podatku od spekulacji i pustostanów (speculation and vacancy tax – SVT), nakładanym we wskazanych przez rząd rejonach. Od 2018 do 2020 r. prowincja zebrała 231 mln CAD z SVT. Rząd prowincji szacuje, że ponad 99 proc. mieszkańców Kolumbii Brytyjskiej nie płaci SVT.

Podatek od pustostanów uchwaliło w 2021 r. Toronto, które jest największym kanadyjskim miastem, i tak jak Vancouver ma problemy z dostępnością lokali mieszkalnych. Mieszkańcy muszą sami zadeklarować, np. online, że dom czy mieszkanie, w którym przebywają, jest ich głównym miejscem zamieszkania. Jeśli właściciel nie mieszka w danym miejscu przez ponad pół roku, płaci miastu dodatkowy podatek w wysokości 1 proc. wartości nieruchomości. Są wyjątki, np. długotrwały pobyt w szpitalu czy udokumentowany wynajem. W 2023 r. 11 tys. domów było uznanych za pustostany.

Miasta w Ontario, którego stolicą jest Toronto, mogą wprowadzać podatki od pustostanów w ramach prawnych określonych przez prowincję.

Także rząd Kanady przeprowadził przez parlament obowiązujący od początku 2023 r. podatek od niewystarczająco wykorzystanych domów (Underused Housing Tax – UHT). Wynosi 1 proc. wartości niezamieszkanej nieruchomości, dotyczy przede wszystkim obcokrajowców, ale także np. niektórych korporacji.

Za mieszkalnictwo odpowiadają w Kanadzie prowincje, jednak do początku lat 80. XX wieku rząd federalny uczestniczył w programach budownictwa komunalnego. W 2023 roku Canadian Mortgage and Housing Corporation (CMHC), rządowa agencja wspierająca budownictwo mieszkaniowe, szacowała, że przy obecnym tempie budowy nowych domów i mieszkań w latach 2021-2030 przybędzie ich 2,3 mln.

Tymczasem według CMHC do 2030 r. Kanada powinna mieć ok. 22 mln domów i mieszkań, czyli dodatkowo 3,5 mln. W kwietniu premier Justin Trudeau mówił, że rządowy plan zakłada budowę 3,87 mln domów i mieszkań do 2031 r. Według danych statystycznych w 2022 r. około dwóch trzecich Kanadyjczyków mieszkało we własnym domu.

Rządowy plan mieszkaniowy z kwietnia przewiduje budowę większej liczby domów przy obniżeniu kosztów budowy, budowę mieszkań na wynajem i budowę mieszkań dla grup społecznych wymagających wsparcia – od seniorów do studentów.

Na przykład w przypadku budowy mieszkań na wynajem rząd odstępuje od naliczania podatku federalnego, program dla deweloperów budujących na wynajem udostępnia tanie kredyty, inny program udostępnia kredyty dla deweloperów budujących z prefabrykowanych elementów. Rząd federalny ogłasza kolejne umowy zawierane bezpośrednio z miastami i udostępnia grunty federalne pod budowę dostępnych cenowo mieszkań.

Według portalu Rentals.ca w minionych dwóch latach czynsze w Kanadzie wzrosły o 22 proc. Publiczny nadawca CBC cytował ekspertów, którzy wskazywali, że problem dostępności rośnie w wyniku działalności firm zarządzających nieruchomościami na wynajem i traktujących nieruchomości jak inwestycję finansową. W 2020 r. 90 proc. wszystkich nieruchomości na wynajem, które pojawiły się na rynku w Toronto, zostało zakupione przez inwestorów finansowych.

Z Toronto Anna Lach 

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *