Notice: Function _load_textdomain_just_in_time was called incorrectly. Translation loading for the gd-rating-system domain was triggered too early. This is usually an indicator for some code in the plugin or theme running too early. Translations should be loaded at the init action or later. Please see Debugging in WordPress for more information. (This message was added in version 6.7.0.) in /home/gibnews/htdocs/gibnews.pl/wp-includes/functions.php on line 6121
Jan Pietrzak wjechał w przychodnię w Warszawie - Gospodarka i Biznes News

Jan Pietrzak wjechał w przychodnię w Warszawie

Jan Pietrzak wjechał w przychodnię w Warszawie
Polsat News

Jan Pietrzak wjechał w przychodnię w Warszawie

Jan Pietrzak wjechał w poniedziałek w przychodnię w Warszawie. Satyryk najpierw uszkodził metalową wiatę, a później ruszył i uszkodził budynek – informuje reporterka Polsat News Katarzyna Rosicka. Satyryk był trzeźwy, a prawdopodobną przyczyną kolizji było zasłabnięcie.

Znany satyryk Jan Pietrzak w poniedziałek około południa wjechał samochodem w przychodnię na warszawskim Wilanowie. 

 

Z ustaleń Polsat News wynika, że nikt nie ucierpiał w zdarzeniu.

 

– 87-letni kierowca został przebadany na zawartość alkoholu, był trzeźwy – przekazała kom. Ewa Kołdys, oficer prasowy komendanta rejonowego policji Warszawa II.

Jan Pietrzak miał wypadek. Wjechał w przychodnię w Warszawie

Pietrzak najpierw wjechał samochodem w wiatę, a później – według relacji świadków – z dużą prędkością wjechał w przychodnię. Auto otarło się o ścianę budynku uszkadzając parapety, rynnę i ostatecznie zatrzymując się na ogrodzeniu.

 

Wideo: Jan Pietrzak miał wypadek. Wjechał w wiatę i uszkodził przychodnię w Warszawie

 

Jan Pietrzak wjechał w przychodnię w Warszawie - INFBusiness

 

– Ze wstępnych ustaleń wynika, że przyczyną zdarzenia było zasłabnięcie kierowcy – dodała policjantka. 

WIDEO: Piotr Serafin polskim kandydatem na komisarza UE. "Najlepszy wybór"

Jan Pietrzak wjechał w przychodnię w Warszawie - INFBusiness

Artur Pokorski / Polsat News

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *