Na forum komisji sprawiedliwości zrobiło się burzliwie. Po nieudanym głosowaniu dotyczącym odroczenia obrad, szef Paweł Śliz w uniesieniu użył obelg, obwiniając o rezultat Tomasza Zimocha. Wcześniej jeden z polityków ugrupowania Polska 2050 zaapelował o zbadanie alkomatem dwóch parlamentarzystów PiS. Oni także nie pozostali dłużni w odpowiedzi.

Posiedzenie parlamentarnej komisji sprawiedliwości skończyło się skandalem
Ostre słowa przewodniczącego i zamieszanie w trakcie głosowania zakończyły obrady sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka, która – wbrew zamierzeniom – nie zajęła się projektem ustawy budżetowej na rok 2026 w zakresie m.in. Trybunału Konstytucyjnego i Sądu Najwyższego.
Po przegranym głosowaniu przewodniczący Paweł Śliz (Polska 2050), nie wiedząc, że jego mikrofon jest wciąż aktywny, wybuchnął: „K…., to przez tego p……….. Zimocha!”
Wypowiedź dotyczyła Tomasza Zimocha (niezrzeszony – red.), dawnego posła Polski 2050, który był obecny na sali, lecz nie wziął udziału w głosowaniu.
Ależ nerwowo w tej koalicji…
A jaka kultura! 😎🍿(ten film to reakcja na przegrane glosowanie – @SlizPawel denerwuje się, bo „pie*dolony @tzimoch” nie wziął w nim udziału – a 2 posłowie PO @JaskowiecD i @f_sterczewski zagłosowali razem z PiS 🙂) pic.twitter.com/eErtizEnXM
— 🇵🇱 Paweł Jabłoński (@paweljablonski_) October 15, 2025
Burza na komisji sprawiedliwości. Padły wulgarne słowa
Komisja miała przeanalizować i dać opinię dla komisji finansów publicznych część budżetu odnoszącą się do wymiaru sprawiedliwości. Jednak już na wstępie obrad poseł PiS Paweł Jabłoński złożył wniosek o przerwanie obrad. Tłumaczył, że tuż przed rozpoczęciem spotkania odwołano zaplanowane na czwartek posiedzenie podkomisji wspólnej z komisją obrony, zajmującej się projektem ustawy o abolicji dla Polaków walczących w Ukrainie.
Według Jabłońskiego, szef komisji powinien wcześniej skontaktować się z przewodniczącym podkomisji Pawłem Suskim (KO), by ustalić nowy termin. – Jest to bardzo istotne, bo zgłoszono tam poprawkę dotyczącą zablokowania ekstradycji Volodymyra Z., którego Niemcy chcą, byśmy wydali za zniszczenie Nord Streamu – wyjasnił poseł PiS.
Śliz nie poddał wniosku o pauzę pod głosowanie, lecz zarządził krótką przerwę. Po niej Jabłoński złożył wniosek o zakończenie posiedzenia. Wniosek przeszedł głosami opozycji, w tym dwóch posłów Koalicji Obywatelskiej – Franciszka Sterczewskiego i Dominika Jaśkowca.
Jak wynika z protokołu, za zakończeniem obrad głosowało 15 posłów, przeciw było 13, a 9 się wstrzymało. Sterczewski przyznał później, że doszło do omyłki – sądził, że głosowanie dotyczy kwestii budżetowej.
Reakcja przewodniczącego i usprawiedliwienia. „Emocje wzięły górę”
Po głosowaniu, pod wpływem emocji, Śliz obarczył winą za wynik Zimocha, który nie głosował, ponieważ – jak wyjasnił – nie otrzymał karty do głosowania.
Na platformie X niezrzeszony poseł umieścił również wpis, w którym wyraża nadzieję, że przewodniczący komisji zrezygnował ze swego urzędu.
Mam nadzieję, że @SlizPawel zrezygnował już z przewodniczenia Komisji Sprawiedliwości, a marszałek @szymon_holownia z urzędu skierował sprawę do Komisji Etyki. Ciekawy jestem reakcji Prezydium Sejmu. Stop chamstwu‼️ Stop hejtowi‼️ @KancelariaSejmu
— Tomasz Zimoch (@tzimoch) October 15, 2025
W rozmowie z Polską Agencją Prasową przewodniczący przeprosił za słowa wypowiedziane w zdenerwowaniu: – Serdecznie przepraszam. Znamy się, poniosły mnie nerwy – rzekł Śliz.
Śliz ocenił, że wniosek PiS o zakończenie posiedzenia był „całkowicie polityczny” i niepowiązany z tematyką budżetu. – Postąpiłem zgodnie z regulaminem. Głosowanie przegraliśmy, więc obrady zostały zakończone – oznajmił PAP.
Później na platformie X dodał, że „bierze pełną odpowiedzialność za swoje słowa” i zapewnił, że podobna sytuacja „już się nie powtórzy”.
Podczas dzisiejszego posiedzenia Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka doszło do sytuacji, w której padły z mojej strony niecenzuralne słowa. Był to moment dużego napięcia, w którym emocje wzięły górę. Mimo to, jako osoba publiczna i przewodniczący komisji, ponoszę pełną…
— Paweł Śliz (@SlizPawel) October 15, 2025
Przed zamknięciem posiedzenia poseł Sławomir Ćwik (Polska 2050) złożył wniosek o poddanie posłów PiS badaniu alkomatem, uzasadniając to „osobliwym zachowaniem” parlamentarzystów. Paweł Jabłoński odparł słowami „Co za gnida”.
Po posiedzeniu Mariusz Gosek i Paweł Jabłoński opublikowali w mediach społecznościowych nagrania i zdjęcia, na których przedstawili negatywne wyniki testów alkomatowych.
Pan Poseł Ćwik będzie miał okazję przeprosić. pic.twitter.com/hwTwwnlvqX
— Mariusz Gosek 🇵🇱 poseł_PiS (@MariuszGosek) October 15, 2025
Zauważyłeś coś istotnego? Prześlij zdjęcie, film lub napisz, co się wydarzyło. Wykorzystaj naszą Wrzutnię
WIDEO: "Przekroczenie granicy". Broniarz o kontaktach rodziców z nauczycielami

Monika Bortnowska/polsatnews.pl/PAP
Źródło